Rozdział 12

162 14 1
                                    

Następnej nocy Erwin siedział w swoim łóżku, odpoczywając po doznaniu tak poważnego urazu. Levi siedział przy jego łóżku, rzadko to robił, jeśli Erwin nie odpoczywał. Ponieważ jego własna rana praktycznie się zagoiła i wkrótce miał wyjechać. Co oznaczało, że on i Erwin prawdopodobnie nie będą się widywać przez jakiś czas.

— O tak — zaczął Levi, przyciągając uwagę Erwina. — Poczyniłem przygotowania do mojego nowego składu.

— Czy tak jest? — odparł Erwin. — Co zadecydowałeś?

— Wszyscy pozostali 104 najlepsi absolwenci w pierwszej dziesiątce, a także Armin Arlert.

Brwi Erwina uniosły się lekko. — Co sprawiło, że ich wybrałeś?

— Widziałem i słyszałem, jak działają — powiedział Levi. — Ich zaufanie do siebie nawzajem pozwala im skutecznie wykonywać zadania jako zespół. Ich indywidualna słabość jest pokryta siłą kogoś innego. Myślę, że to dobra równowaga. Czy nie zgodziłbyś się?

Erwin odetchnął nosem. — Jeśli uważasz, że to najlepszy wybór, nie będę się podważał. Ufam, że podejmiesz właściwą ocenę.

Levi zmarszczył lekko brwi, wpatrując się w podłogę. Wtedy rozległo się pukanie do drzwi i oboje spojrzeli w górę. Levi zmarszczył brwi. — Znowu Hange — mruknął. — Wejdź!

Hange cicho otworzyła drzwi i weszła do środka, zamykając je za sobą. — Dobry wieczór, komandorze. Przepraszam za tak późne przybycie — powiedziała, salutując.

— W porządku, to musi być ważne, jeśli nie może czekać do rana — powiedział Erwin. — Co to jest?

— Chodzi o Adalyn i Ingrid — zaczęła Hange, widząc, jak obaj mężczyźni w pokoju ożywiają się, słysząc ich imiona.

— No dalej... — mruknął Erwin.

— Komandorze ... Moja teoria była słuszna.

Erwin zmarszczył brwi, gdy powiedział do Hange, odczytując jej myśli poprzez kontakt wzrokowy.

— Teoria? — powtórzył Levi.

— Kiedy walczyliśmy z Opancerzonym i Kolosalnym tytanem na murze i kiedy zostałam kontuzjowana, zaproponowałam komandorowi Erwinowi teorię. Na początku myślałam, że jest to absolutnie absurdalne, ale okazuje się, że tak nie jest. Adalyn sama to potwierdziła.

— Więc to prawda? — zapytał Erwin.

— Tak. — Hange skinęła głową. — Adalyn jest przyszłą córką Erena.

Potem w pokoju zapadła cisza. Tak cicho, że można było usłyszeć opadającą szpilkę, gdy Erwin i Hange patrzyli na siebie nawzajem.

— Czy w końcu go zgubiłaś, cztery oczy? — Levi odezwał się, przerywając ciszę. — Ludzie będący tytanami to jedno, ale podróże w czasie to zupełnie inna historia.

— Tak jak powiedziałam, wiem, że to brzmi szaleńczo, ale to prawda. Jeśli połączysz wszystkie kropki z ich układanką, kończy się to tym samym wnioskiem. Nie tylko to, ale Adalyn pozwoliła ześlizgnąć się językowi dwa razy i nazwała Eren "tatą". — wyjaśniła Hange.

Levi słuchał Hange i wchłaniał wszystko, co powiedziała. W końcu westchnął i spojrzał na swoje kolana, przygniatając grzbiet nosa.

—Eren ma córkę — zachichotał Erwin, sprawiając, że Levi spojrzał na niego. — To sprawia, że zastanawiasz się okoliczności w przyszłości, które doprowadziły do jej narodzin. Czy była dzieckiem zrodzonym z miłości? A może był jakiś inny motyw? Naprawdę sprawia, że tak myślisz.

Czy można zmienić los? ( Attack on Titan)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz