*w szpitalu*
Lekarz kazał mi czekać na korytarzy wówczas gdy oni zajmowali się Kacprem, niby już nic do niego nie czuje ale gdy tylko go zobaczył od razu wszystko wróciło, nie mogłam nic nie zrobic martwiłam się o niego jak nie wiem i nadal się martwię lekarz powiedzila że ciężko stwierdzić co z nim będzie więc cholernie wsie martwię. Poszłam na chwilę do cafejki obok po kawę a gdy wróciłam okazało się że kacper leży na sali narazie nie przytomny ale żywy ucieszyłam się jak nigdy wcześniej okropnie bałam się że mogę go już nie zobaczyc choć nic między nami już nie ma nie mogłabym żyć z myślą że nie ma go już na tym świecie, postanowiłam ze szybko pojade do jego domu po ciuchy na zmianę bo lekarz powiedxiap że raczej prędko z tąd nie wyjdzie, wzywam w torbę pare najpottzebniejszych żeczy kacpra i wróciłam do szpitala lekarz powiedział że mogę do niego wejść więc weszłam ram leżał bezbronny kacper który tak naprawdę nie był bez winy ale to była już przeszłość nie ma co tego wypominać gdy już miałam wychodzić usłyszałam głos
K:Julka?
J:Kacper obudziłeś się😊powinieneś teraz odpoczywać
K: Nie nie odchodź proszę zostań ze mną
*kacper złapał mnie za rękę*
J:no dobrze...c.d.n
CZYTASZ
16-latka i 21-latek , czy to się uda?||Julia Kostera & Kacper Błoński||
ChickLitJulia ma 16 lat a Kacper 21 jednak są przeszkody czy to się uda? Przeczytajcie a się dowiecie. od razu mówię że ta opowieść nie będzie jak inne.......