❤13❤

1.1K 32 2
                                    

I w końcu przyszła ta cała Weronika, wyglądała tak:

Japierdziele jak ona jest wogule ubrana, ma kurtki to, chyba nie ma stanika, i jeszcze na dodatek ma spodenki sięgające jej do połowy dupy,specjalnie mi to robi chce mi zabrać Kacpra ale ja jej na to nie pozwolę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Japierdziele jak ona jest wogule ubrana, ma kurtki to, chyba nie ma stanika, i jeszcze na dodatek ma spodenki sięgające jej do połowy dupy,specjalnie mi to robi chce mi zabrać Kacpra ale ja jej na to nie pozwolę.
K - Ooo hej już jesteś, idziemy na górę?
W - Jasne!
I poszli na górę, w tym momencie zaczepiła mnie Lexy :
L - Ej Dżulia co to za girl?
J - Jakas przyjaciółka Kacpra.
L - Lec do nich.
J - Po co.
L -Żeby tam nie wywineli  żadnego numerku.
J - Ufam mu, ale masz rację, lecę paa.
L - Bay.
Przyszlam do nich na górę, bo nie chciałam żeby zostawali tam sami, gdy weszłam zobaczyłam ich siedzących obok siebie, a Weronika jeździła ręką po ręce Kacpra.
J - Co ty sie odwala?
K - Przecież nic?
W - Nic przecież, właśnie po co się spinasz malolato.
J - Aha to skoro tak no nara, wyszłam z pokoju Kacpra trzaskajac drzwiami.
Nie chciałam mieć się kłócić z Kacprem, więc postanowiłam zrobić coś do jedzenia i zanieść im na górę, zrobiłam ulubione naleśniki Kacperka i poszłam im zanieść posiłek, weszłam do jego pokoju i zobaczyłam coś co mnie załamało:
Weronika leżała na Kacprze, a gdy weszłam ja pocałowała go namiętnie a on się nie odsunął, nie wiem jak on mogl mi to zrobić, zostawiłam na szawce naleśniki i wybiegłam z placzem z pokoju
K - Julka czekaj, przepraszam?
J - Zostaw mnie, nienawidzę cię.
K - I co dumna z siebie jesteś - powiedział do Weroniki.
W - A żebyś wiedział misiu - powiedziała i poszła do domu (swojego)
K - Juluś przepraszam, nie chciałem naprawde, przysięgam!!!
J - Daj mu spokuj idź sobie do swojej byłej.
K - Kocham cie!
J - Idź z tąd, brzydzę się tobą..
K - Przepraszam, pamiętajcie kocham ciebie!

*3 dni puźniej *

Dalej nie odzywam się z Kacprem, nie podobało się to Lexy który ciągle wypytywala o to co się stało :
L - Julka talk wkoncu co się stało z twoim boyfriend?
J - Lexy daj mi spokój.
L - Noo Dżuluaa...
J - No bo on się całowała jakas laską, z tą Weroniką co była tu we wtorek - rozpłakałam się.
L - Ołłł Dżulia strasznie mi przykro.
J - Nie ma sprawy.
L - Ej a może zagramy w butelkę za rozluźnienie atmosfery, co ty na to.
J - No okej możemy.
L - To chodź zawołany wszystkich.
J - Ok.
L - Ejjjjjjj kto gra w butelkę. !
M - A jaką.....
J - Możemy rozzbieraną.
L - Ok.
L - Rozbieranie!!!
S - Uuu hah.
M - Okej, to ja gram.
K - Jaa yy noo też mogę.
L - A ty Natsu?
N - Też mogę,
L - Ok to wszyscy do salonu
Wszyscy zebrali się w salonie , siedzieliśmy w kółko tak :
Ja, Lexy, Marcin, Natsu, Kacper, Stuu ,
L - Ok kręcę.
Wypadło na Stuu
L - Yyy daj Dubielowi z liścia.
M - No ejjj...
S - i razzz... dwa aa... i... trzy...., genialne Dubielowi w mordę.
N - Hahaha.
M - Dobra krence, a ty Stuart pożałujesz - i zakręcił butelką.
Wypadło na Lexy.
M - Lexyyy daj mu buzi.
L - Babene, babene
K - Uuuuu
L - Fuck you Blonsky
L - Babene, kręcę
Wypadło na mnie
L - Julia pocałuj Kacpra
J - Nie
K -😥
Ściągnęłam skarpetkę
M - Ej ej ej skarpetek nie ma
J - Ok - ściagnelam bluzę, na szczęście miałam koszulkę
M - 😒😓🤣
J - Ok kręcę
Było kilka kolejek nic ciekawego się nie działo dopóki nie wypadło znowu na mnie.
S - Julka powiedz czy darzysz kogoś uczuciem miłości z tego domu?
J - Stuu
Nie chciałam ściągać spodni bo mam, nie za dobre majtki, do tej sytuacji (wiecie o co chodzi, takie co raczej więcej odkrywają niż zakrywają)
Ściągnęłam powoli bluzkę, i widziałam minę Kacpra.
Znowu pare kolejek dalej, Marcin stuu Lexy byli trochę pod pici bo przynieśli sobie drinki .
L - Pocałuj yyy Marcina.
Chciałam zrobić na złość Kacprowi, widziałam że gada z Natalia i nie zwraca ma mnie uwagi, to pocałowałam Marcina, tak namiętnie jak nigdy.
Po chwili po tym jak wszyscy się na mnie gapili odezwał się Kacper:
K - Serio Julka nie wiedziałem że tak jesteś, nie chcesz mnie o całować ani powiedzieć że mnie kochasz, tylko wolisz przed nimi paradować w stały, i na dodatek jeszcze się liżesz z Marcinem, serio nie należy cię z takiej strony.
Pobiegł na górę. Ubrałam bluzę :
J - Kacper przepraszam, nie chciałam.
K - Na prawdę? teraz to już za późno.
J - Naprawdę?
K - Ta...... nie, kocham cie.
J - Ja ciebie też, przepraszam ale wybacz ty nie byłeś lepszy 
K - Przepraszam, wiem kochanie.
J - Już wszystko ok? 😢
K - Nie płacz,- Kacper otarł mi łzę .
Poszliśmy na górę.
K - Kocham cie.
J - A ja ciebie kochanie.
Kacper przybliżył się do mnie i namiętnie mnie pocałował, zaczal robic mi malinki szyi, po chwili przestał i usnelismy stulecie w siebie.
❤😀Hejka jest kolejny rozdział, mam nadzieję że się spodoba, dzisiaj chyba wiecie już 14 rozdział tej książkę, dziękuję wszystkim którzy tu są Ps, łysy Kacper😂😂i love you guys baiiii❤😊

16-latka i 21-latek , czy to się uda?||Julia Kostera & Kacper Błoński||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz