❤12❤

1.1K 31 5
                                    

K - Co ty tutaj robisz?
W - A wiesz co wpadłam na miesiąc do rodziców.
J - Yyy Kacper kto to.
K - A to moja była, po zerwaniu zostaliśmy przyjaciulmi.
J - Aha okej, idziemy.
K - Julka, poczekaj, i co Wera układa ci się z nim.
W - No właśnie nie zerwaliśmy niedawno.
K - Teraz gdy tu jesteś wszystkie chwile wróciły.
J - Kacper! ja też tu jestem do cholery.
K - Sory Julcia.
W - A to niby kto?
J - A jego dziewczyna.
W - Aha okeej, Kacperek może Jutro gdzieś pójdziemy.
K - No wiesz co nie za bardzo bo jutro mam dużo nagrywał, ale możesz ty wpaść do mnie.
W - O fajnie, o której?
K - Może o 19 , co ty na to?
W - No spoko mi pasuje.
J - Nie Kacper
K - No co, nie bądź zazdrosna.
W - Dobra weź wyluzuj mała.
J - Jak mam kurwa wyluzować jak mi do faceta pobijasz?
K - Dobra dziwczyny spokojnie bo się zaraz po zabijacie.
W - To co jesteśmy umówieni?
K - Jasne.
I Weronika poszła, nareszcie :
J - Kacper co to miało być?
K - No już nie bądź tak zazdrosna, przecież wiesz ze cie kocham.
J - No nie wiem.
K - Dobra choć idziemy bo już puzno.
W domu:
J - Kacper?
K - Co?
J - A jeśli ci nie pozwolę spotkać się z ta całą Weroniką.
K - A niby czemu?
J - A ty byś się cieszył jakbym se od tak spotkała z Alexem.
K - To bym się wkurzył.
J - To ja się teraz też wkurzam.
K - Ejjj no Julka, przecież wiesz ze cie kocham.
J - To się z nią nie spotykają.
K - Ale nas łączy tylko przyjaźń.
J - Taa na pewno ja już znam takie jak ona.
K - Co niby sugerujesz?
J - Że mi ciebie odbije.
K - Ooo teraz wiesz co ja czułem jak ja o ciebie walczyłem a ty na mnie nie zwracałaś uwagi.
J - Kacper ale teraz jest inaczej i cie kocham.
K - No dobra ale nie będziesz mi mówiła z kim mam się spotykać a z kim cie!
J - Kacper nie unoś się!
K - Dobra sorry.
J - Czyli nie spotkasz się z ta Weroniką?
K - Spotkam bo co?
J - Bo się obrazę, to co?
K - I tak się z nią spotkam.
J - Aha czyli taki jesteś, to nie śpimy dzisiaj razem i wyjdź z mojego pokoju!
K - Ejj no Julka.
J - Daj mi spokuj.
Godzinę pózniej:
K - Julka dalej się gniewasz?
J - Tak, idź.
K - Nooo weź mogę z tobą spać?
J - Nie mamy spine.
K - No Juluś.
J - Idź se do swojej Weroniki.
K - Ale ja jej nie kocham, bo kocham ciebie.
J - Nie wiem Jutro zobaczę, dobranoc.
K - Będę płakał bez ciebie.
J - Jakoś whtzymywales , dobranoc.
K - Mmmm dobranoc.
Rano, chciałam zrobić na złość Kacprowi dlatego ubrała się strasznie wyzywająco , dlatego ubrałam miniuwe i bluzkę ze strasznie dużym dekoltem:

 Rano, chciałam zrobić na złość Kacprowi dlatego ubrała się strasznie wyzywająco , dlatego ubrałam miniuwe i bluzkę ze strasznie dużym dekoltem:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół, a na dole był oczywiście Kacper:K - Ej ej ej, a ty chyba nie masz zamiaru iść w tym do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół, a na dole był oczywiście Kacper:
K - Ej ej ej, a ty chyba nie masz zamiaru iść w tym do szkoły.
J - A mam, bo co mi zrobisz.
K - Będę smutny.
J - Booo?
K - Bo jacyś kolesie się będą na ciebie lampić.
J - A co zazdrosny, teraz wiesz jak się czuje.
K - Julka przebierają się w tej chwili.
J - Nie, zawieziesz mnie do szkoły.
K - Nie w tych ciuchach.
J - Olej przecierz mam ciuchy na zmianę, szybko bi się spóźnimy.
K - Ale ubierz się tu.
J - Kacper szybko już za 20 .
K - O kurcze.
J - Mam pierwszy wf i muszę się jeszcze przebrać, Kacper.
K - Dobra wychoc dogonie cie.
J - Ok .
Jechaliśmy do szkoły, ale cały czas Kacper patrząc się tam gdzie nie powinien.
J - Kaacper!!
K - Yy co.
J - Gdzie się gapisz.
K - A jacyś inni kolesie to co mogą?
J - No nie dlatego się przebiore.
K - No ja, mam nadzieję i tego dopilnuje.
J - Okej, ty mój zazdrosniku.
K - A kto ty jest zazdrisnikiem.?
J - Okej okej.
J - Yyyy Kacper?
K - Co?
J - Chyba nie wzięłam tych ciuchuw na zmianę.
K - Coo to wracamy się do domu.
J - Żartoealam, hahaha.
K - Julkaaaaa.
J - Teeż cie kocham.
Gdy wy siadałam z auta Kacper osłabiać mnie od tyłu żeby nikt się nie patrząc na moja pupę.
J - Kacper odsuń się
K - Nie ma mowy.
J - Kacper, depsz mi po butach, a są nowe.
K - Ugh okej.
I wtedy zaczęły się komentarze typu:
? - Ale dupa.
? - A ty się nie pomyliłaś to szkoła a nie sexclub.
? - Yyyh aż bym cie normalnie cimcirimvim .
K - Darujcie sobie , a nie mówiłem.
I wtedy spadly Julce jakiś klucze, schyli lat się, i nie dość że było jej widać majtki, to jeszcze piersi.
J - Ojej, chyba za dużo pokazałam.
K - Nooo zdecydowanie.
? - Ej ty pilnuj swojej laski.
? - A bym cie walnął w tą pupeczkę.
? - Ja to bym od razu się brał za taką laskę.
K - A wy kurwa gdzie się patrzycie, wyjebać wam?
J - Kacper spokojnie
K - Chodź się przebrać.
Gdy wchodziliśmy do szkoły musiałam spotkać tego debila Alexa wsumie nie wiem co mi zrobił ale teraz to nie ważne bo kocham tylko Kacperka:
A - Uuu a kogo my tu mamy nasza piękna pani Julcia .
K - Czego chcesz debilu, spadaj z tąd.
A - Jezu czemu tak agresywnie.
J - Idź Alex.
K - Chodź kochanie się przebrać.
J - Ok.
Oczywiście w szkole wszystkie laski wzdychaly na widok Kacpra, strasznie mnie to wkurzalo.
Przebrałam się w normalne ciuchy, jeansy i bluzę .
K - Papa kochanie muszę już iść.
J - Okej paa kocham cie.
K - Ja ciebie też.
I Kacper poszedł, na szczęście przez cały czas w szkole nie podchodził ani nie gadał do mnie Alex. Gdywrucilam że szkoły, wizilam katering i poszłam zobaczyć co robi Kacper. Weszłam po cichu do jego pokoju i podejrzewam ci pisze:
Od Wera
Hejka to jesteśmy dzisiaj umówieni misiu
Do Wera
Jasne księżniczko
Od Wera
Dalej jesteś z tą głupia Julka.
Do Wera
Tak a co, kocham ja
Od Wera
Serio
Do Wera
No tak
Od Wera
Spoko to przyjdę za 3 h czyli o 19
Do Wera
Spoko
Od Wera papa skarbie
Do Wera
Do zobaczenia słonko
Wybiegłam z pokoju Kacpra płacząc.
K - Julka czekaj! - pobiegł za mną.
J - Daj mi spokuj, księżniczko, kochanie, słonko, słodziaku, myślałam że takie żeczy pisze tylko para.
K - Julka przecież wiesz ze to nie tak, jakbym cie nie kochał to nie napisałbym że cie kocham.
J - Naprawdę?
K - Naprawdę przecież wiesz ze cie kocham.
J -No okej - przytulam go.
J - Ale nie pisz z nią w ten sposób.
K - Okej kochanie dla ciebie wszystko.
J - Dobrze.
K - 😘
J -😘
3 h puźniej, zaraz przyjdzie ta cała weronika, strasznie jej nie lubię, podbija do Kacpra i wogule......
😀❤Hejka jest 01:15 , i w końcu skończyłam mam dzisiaj straszna wene i chyba wpadnie dziś kolejny ale nie jestem pewna, ten rozdział ma 1000 słów, jak na jeden rozdział dla mnie to strasznie dużo, no ale cuż, wogule jestem ciekawa czy ktoś czyta te podpisy pod, ja osobiście sama nie czytam hah, a kto czyta, temu dziękuję, jeżeli podoba wam się taki pomysł żebyście wy decydowali co się stanie dalej w książce, to dawajcie znać w komentarzach, Eluwinka😘❤


16-latka i 21-latek , czy to się uda?||Julia Kostera & Kacper Błoński||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz