Wakacyjny sobotni wieczór, znajomi, alkohol, trawka, impreza czego pragnąc więcej. Hej, jestem Alex i zapraszam do mojego życia. Mam 19 lat i niedługo zacznę ostatnią klasę liceum dwujęzycznego. Mierze 175cm wzrostu, krótkie brązowe włosy, piwne oczy, styl chłopczycy. Dzisiaj postawiłam na czarną koszulę i spodnie. Wybieram się ze znajomymi do klubu gejowskiego, do którego często chodzę. Po drodze standardowo zachaczamy o monopolowy i pijemy po setce.
- Alex wyrywamy dzisiaj dupy!- powiedziała moja przyjaciółka Gośka.
- Przydałoby się rozerwać- uśmiecham się.
- Tylko bardzo proszę o nie podpierdalanie mi dziewczyn!- śmieje się.
- Nie moja wina, że zniechęcają się po rozmowie z Tobą- wzruszam rękoma i od razu dostaje po głowie od koleżanki.Stanęliśmy pod klubem w kolejce by w końcu po piętnastu minutach wejść do środka. Bilet był dzisiaj wyjątkowo drogi, ponieważ miała wystąpić Lanberry. Uwielbiam tę piosenkarkę, bo ma swój gust i oryginalne piosenki.
Usiadłam przy barze i zamówiłam whisky z colą. Postanowiłam zagaić rozmowę z barmanką.
- O której dzisiaj kończysz?- usmiechnelam się ładnie.
- Przykro mi. Jestem zaręczona- pokazuje mi palec, na którym jest pierścionek.
- Gratuluję. Szczęściarz albo szczęściara ?
- Szczęściara. Weronika się nazywa.
- A ty jak?
- Marysia. Miło mi- podała mi reke- a ty ?
- Alex. Mi również miło ale na drinka musisz się dać namówić kiedyś. Oczywiście narzeczona nie musi być zazdrosna- śmieje się.
- Zawsze podrywasz zajęte dziewczyny?
- A kto powiedział, że Cię podrywam?- mrugnelam do niej okiem i odeszłam ze swoim drinkiem popijając go po drodze.
Resztę imprezy przetańczyłam ze znajomymi i jakimiś przypadkowymi dziewczynami. Poczułam, że robi mi się gorąco więc wyszłam na zewnątrz zapalić. Oparłam się o barierki i zaciagałam się papierosem. Z oddali słyszałam jak przyjaciółka mnie woła do tańca ale nie miałam już ochoty.
- Nie lubisz tańczyć?- odezwała się nieznajoma.
- Lubię ale na razie mi się nie chce.- patrzę na nią.
- Palenie to zły nałóg. Nie wiesz o tym?- patrzy mi się w oczy.
- Na coś trzeba umrzeć. Wydajesz się bardzo znajoma.
- Zapamiętałabym- zbliżyła się do mnie- Anna.
- Alex- zaciągnęłam się jej perfumami. Pachniała tak słodko.
- Podobają ci się?- unosi brew do góry.
- Bardzo- przybliżam się do jej twarzy.
- Jeszcze lepszy mam błyszczyk na ustach. Chcesz spróbować?Uwielbiam pewne siebie kobiety. Już miałam ją prawie pocałować ale przerwała nam moja przyjaciółka, która bardzo chciała się pochwalić, że wyrwała jakąś laske.
- Nie odchodź. Zaraz wrócę- mówię do kobiety.
Odeszłam z Gośką trochę dalej od barierek.
- Mówię ci stara, ona leci na mnie!- wykrzykuje.
- Dobrze, super. Która to?
- Ta co stoi z drinkiem przy Dj. To chyba jego siostra czy coś.
- Zamiast z nią tam być to jesteś tutaj. Leć do niej, a my później się zgadamy.
- Poradzisz sobie? Tam gdzieś jest jeszcze Karolina z resztą.
- Zaraz do nich pójdę. Idź już stąd- śmieje się do dziewczyny i ją popycham.
- Kocham Cie- wysyła mi buziaka i biegnie w stronę Dj
- Wariatka- mówię do siebie i odwracam się w stronę kobiety, która miała stać przy barierkach. Niestety już jej tam nie było więc wróciłam do znajomych. Już nieźle wstawiona i zasapana od tańca poszłam do toalety żeby przemyć twarz wodą. Gdy robiłam tę czynność ktoś mnie złapał za talie i pociągnął w stronę kabiny. Otworzyłam oczy a tam ujrzałam tą piękną długowłosą brunetkę, którą spotkałam przy papierosie. Popatrzyła mi głęboko w oczy z pożądaniem i zaczęłyśmy się całować. Złapałam ją za pośladki i ścisnęłam dłonie. Zajęczała mi w ustach więc zeszłam z pocałunkami niżej. Wypieściłam jej szyję i dekolt. Ściągnęłam jej bluzkę, którą miała na sobie i odpiełam stanik. Masowałam jej piersi i po chwili dołączyłam z językiem. Dziewczyna zaczęła głośniej stękać i przyciskała mi głowę do siebie. Wsadziłam jej rękę do majtek i poczułam, że są całe mokre.
- Mmm ktoś tu jest bardzo napalony- powiedziałam między pocałunkami.
- Zerżnij mnie tu i teraz Alex- powiedziała mi prosto w oczy.
- Rozkaz- zaczęłam drażnić jej łechtaczkę i wbiłam mocno dwa palce do dziurki. Dziewczyna zaczęła głośno stękać więc musiałam ją jakoś zagłuszyć i całowałam jej usta. Drugą ręką drazniłam jej sutek przez co bardzo szybko doszła i opadła na moje ramiona.
- Jesteś zajebista wiesz, Alex?
- Nie ma za co nieznajoma- uśmiechnęłam się do niej uwodzicielsko przez co dziewczyna zaczęła mnie całować z języczkiem.
Ktoś zaczął walić nam do drzwi żebyśmy wychodziły bo chce skorzystać z toalety. Dziewczyna ogarnęła się szybko i wyszłyśmy jak gdyby nigdy nic. Umyłam ręce i wróciłam na parkiet z Anią. Trochę razem potańczylysmy do momentu kiedy powiedziała, że musi wracać do domu.
- Odprowadze Cie- odezwałam się.
- Chętnie- uśmiechnęła się i zlapała za rękę- mieszkam niedaleko. Chodź.
Pociągnęła mnie za sobą. Po drodze rozmawiałyśmy o tym co lubimy robić w wolnym czasie
-Zobaczymy się jeszcze?- zapytałam.
- To zależy.
- Od czego?
- Od tego czy mnie teraz pocalujesz.
Uśmiechnęłam się i zbliżyłam do niej. Pocałowałam ją z językiem najlepiej jak umiałam łapiąc ją przy tym za tyłek.
- Widzę, że bardzo spodobał ci się mój tyłeczek- podnosi jedną brew.
- Bardzo- ściskam mocniej dłonie.
- Daj mi swój telefon- powiedziała stanowczo.
Wyciągnęłam go z kieszeni spodni i podałam. Dziewczyna zapisywała mi chyba swój numer telefonu i przy tym zrobiła sobie selfie żeby dodać do kontaktu.
- Do zobaczenia Alex- przesunęła ręką wzdłuż mojego ciała żeby złapać mnie za krocze i zaczęła się oddalać w stronę drzwi wejściowych do domu, a ja stałam wpatrzona w nią jak w obrazek dopóki nie zniknęła za drzwiami.
- Ale laska- powiedziałam do siebie i odeszłam.
CZYTASZ
Ten Moment
RandomGdy spojrzysz jej w oczy już wiesz, że to Twoja miłość na zawsze. Zbyt pewna siebie uczennica poznaje przez przypadek swoją nową nauczycielkę na imprezie. To co się dalej wydarzy zapraszam do czytania.