3

4.4K 108 0
                                    

- Tak szybko chcesz mnie przedstawić znajomym?- zapytała.
- Nawet jeśli tak to źle?
- Nie chcę żebyś później czegoś żałowała- usiadła mi na tyłku i zaczęła masować plecy.
- Nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z Tobą. Zgódź się to będę mega szczęśliwa.
- Hmm zastanowię się. Kiedy mielibyśmy jechać?
- Za dwa dni. Moim autem byśmy pojechały to będzie więcej swobody.
- W takim razie dam Ci znać. Jutro mam rozmowę o pracę i na razie na tym muszę się skupić.
- No dobra to ja już będę spadać- próbuje wstać ale ciężar ciała Ani mi na to nie pozwala- zostań jeszcze. Zrobię jakiś obiad i pogadamy.
- No dobra ale po obiedzie już naprawdę pójdę, okej?- złapałam ją za ręce i zaczęłam całować. Po chwili zadzwonił mój telefon więc Ania się oderwała i podała mi urządzenie. Nie spoglądając na niego odebrałam.
- Halo?
- No siema. Przyszłam do Ciebie na chatę, a tu nikogo nie ma. Pojechałaś gdzieś z mamą?
- Nie. Jestem u znajomej, a co chcesz?
- Chciałam Cię wyciągnąć na salę, żeby poćwiczyć nowy układ taneczny. Co ty na to?
- Po południu mogę. Teraz jestem zajęta.
- Okej to spotkajmy się o 15 przy sali. Paaa.
Odłożyłam telefon i zauważyłam zainteresowaną moją rozmowa z koleżanką Anię.
- Tańczysz?- owinęła ręce wokół mojej talii.
- Tak. Jeżdżę na zawody i raczej wiąże z tym przyszłość.
- To może mi kiedyś zatańczysz taki prywatny taniec, co? To by było bardzo podniecające.
- Dla Ciebie wszystko moja droga. To co z tym obiadem? Sam się nie zrobi.
- Proponuje makaron z sosem serowym, co ty na to?- wstała i ruszyła w stronę kuchni.
- Jestem za- zerknęłam jeszcze na telefon, która godzina i poszłam za kobietą. Pomagałam jej przyrządzić obiad po czym nakrylam do stołu, polałam po lampce wina i usiadlysmy do stołu.
- Smacznego- powiedziałyśmy w tej samej chwili i się zaśmialysmy.
Po udanym obiedzie pożegnałam się buziakiem z Anią i wróciłam do domu, żeby się przebrać i wziąć ciuchy i buty do tańca.
Zbliżała się godzina piętnasta. Ja jak zwykle przyjechałam przed czasem, zdążyłam się przebrac, a Gośki dalej nie było więc sama zaczęłam rozgrzewkę. Po pół godziny dziewczyna dołączyła do mnie i mogłyśmy potrenować nowy układ. Nie był zbytnio skomplikowany więc szybko go zapamietałyśmy i tylko doskonaliłyśmy ruchy. Po wszystkim usiadłyśmy żeby napić się wody.
- Co to za laska, u której byłaś?- pyta.
- Nowa znajoma. Poznałam ją w klubie.
- Aaa to wszystko jasne. Zabierasz ją ze sobą pod namioty?
- Raczej tak. Czekam tylko aż się zgodzi. Jest zajebiście piękna i seksowna.
- Jak ma na imię?
- Ania.
- No widzisz. W tym samym czasie znalazlysmy fajne dupy. Może coś z tego będzie- zaśmiała sie- może po kawie? Stawiam.
- Jestem za- wstałyśmy z ławki i poszłyśmy się przebrać. Po tym ruszylysmy w stronę miejscowej kafejki , żeby zamówić dwie pyszne latte z ciasteczkiem korzennym.
- Jak tam z Weroniką?- pytam z ciekawości.
- Wszystko fajnie. Spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę, piszemy do siebie. Jest słodko. Czasami myślę, że to potrwa tylko chwilę, ona się znudzi i znowu zostanę sama.
- Wiesz, to dopiero początek waszej znajomości. Musisz poczekać na rozwinięcie akcji. Jak będziesz od razu źle się nastawiać to nic z tego nie będzie.
- Kurde, jaka ty jesteś mądra Alex- zaśmiała się i popiła kawę.
- Kto co kupuję pod te namioty? Ja mogę załatwić trawkę.
- No dobra to my z resztą się jakoś podzielimy. Ewentualnie jeszcze możesz załatwić pianki.
- Git. To ja spadam trzymaj się i trzymam kciuki za Weronike- przytuliłam Gosię na pożegnanie i wróciłam do domu. Wrzuciłam do pralki ciuchy do prania i trochę posprzątałam na chacie by odciążyć mamę. Miałam chwilę wolnego więc włączyłam konsole i zaczęłam grać w Wiedźmina 3. Uwielbiam tę grę przede wszystkim za to, że jest tam postać Yennefer. Stety niestety lubię ostre babki i do tego starsze dlatego tak bardzo spodobała mi się Ania. Wie czego chce i nie owija w bawełnę. Po trzy godzinnym graniu postanowiłam, że się wykąpie i położę do łóżka. Miałam w planie poczytać jakąś książkę ale zobaczyłam powiadomienie na telefonie.

Ania:
Myślę o Tobie
Ja:
Nie myśl tyle, bo się jeszcze zakochasz
Ania:
Myślę o tym jak mnie rozbierasz i bawisz się mną.

Uu robi się gorąco.

Ja:
Tak bardzo Ci się podobało?
Ania:
Tak chce więcej.
Anna wysłała zdjęcie. Dotknij aby odczytać.
Otworzyłam zdjęcie, a na nim była półnaga Ania w koronkowej bieliźnie i wysyłała mi buziaka.
Ja:
Zdjełabym te bieliznę z Ciebie.
Ania:
Oj ale jesteś tak daleko. A ty co masz na sobie?
Poczułam fale gorąca tam gdzie nie powinnam. Ta kobieta sprawia, że bardzo szybko się rozpalamy zwłaszcza na jej widok.
Ja:
Podkoszulek i spodenki. Jak chcesz możesz się ich pozbyć😈
Ania:
Ściągaj.
Zrobiłam to co kazała i położyłam się spowrotem.
Ja:
Już zrobione proszę pani. Co dalej?
Ania:
Połóż rączkę na kroczu i masuj się. Pomyśl, że to ja robię Ci Dobrze.
Ja:
Rób tak razem ze mną. Jesteś zabójczo seksowna Aniu.
Ania:
Uwielbiam jak mówisz do mnie po imieniu. Mogę zadzwonić?

Wybrałam jej numer telefonu i sama zadzwoniłam. Odebrała, mówiła i robiła takie rzeczy, że doszłysmy bardzo szybko. Na koniec jeszcze trochę pogadałyśmy i pożegnałyśmy się na dobranoc. Odłożyłam telefon na półkę i odplynelam do krainy Morfeusza.

Ten MomentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz