Nena cicho jęknęła, kiedy przez jej ciało po raz kolejny przeszedł dreszcz. Odważyła się wsunąć dłoń we włosy mężczyzny i przyciągnąć jego usta do swoich, w tamtej chwili było najważniejsze, żeby być blisko niego, żeby całkowicie się zatracić w tym, bo jeśli pozwoli sobie na myślenie, ucieknie.
Ten pocałunek był inny od poprzednich, bardziej desperacki, zachłanny i dziki. Nena nie walczyła o dominacje, dała brunetowi się prowadzić, a on był z tego faktu zadowolony.
Kobieta zaczęła muskać dłonią umięśniony brzuch mężczyzny, po czym zjechała nieco niżej i wsadziła koniuszki palców za jego bokserki, zatrzymała się na chwilę, po czym opuszczała delikatnie dłoń dopóki nie poczuła twardego wzwodu narzeczonego. Mullins wciągnął głośno powietrze, kiedy Jordan coraz śmielej zaczęła go dotykać po twardym penisie. W jej delikatnych, nieśmiałych ruchach było coś niesamowicie seksownego, co sprawiało, że Gabriel odpływał.
Nie mógł się powstrzymać i zwinnymi ruchami rozpiał stanik dziewczyny, a następnie pozbawił ją dolnej części bielizny. Kiedy już leżała pod nim naga, nie potrafił nad sobą zapanować, pochylił się i ponownie połączył ich języki. W tamtym momencie czuł, że musi w nią wejść i zrobić to wszystko o czym do tej pory fantazjował. Jordan delikatnie zdjęła z niego bokserki i ostatni raz przejechała dłonią po całej długości jego kutasa.
I kiedy już brunet miał w nią wejść, ona przerwała wszystko lekko to od siebie odpychając. Nie potrzebie zamknęła oczy, bo strach przejął nad nią kontrole.
- Nena... Ty mnie wykończysz. - Jęknął sfrustrowany mężczyzna, ale odsunął się od niej. Nie był przecież gwałcicielem. - Nic się nie stało. - Dodał, po chwili przypominając sobie o tym co przeszła kobieta.
Szatynka leżała chwilę w ciszy i walczyła ze sobą. Mullins opadł na miejsce obok niej i westchnął głośno.
Dziewczyna wzięła kilka głębokich oddechów. Była tak blisko, nigdy tak daleko nie doszła, a to oznacza że może dokończyć to co zaczęła.
- Nena nie prz...
Nareczona przerwała mężczyźnie kiedy usiadła na nim okrakiem i zamknęła mu usta pocałunkiem. Pomyślała, że jedyny sposób na to by się przemóc, to przejęcie kontroli. Jeśli to ona będzie i góry, to nie będzie to przypominało jej o tamtych strasznych wydarzeniach.
Mullins złapał kobietę za pośladki i mocno ścisnął, a jego przyjaciel ponownie obudził się do życia. Domyślał się że Nena chciała przejąć kontrolę i jej na to pozwolił. Patrzył z zafascynowaniem, jak jego narzeczona kieruję jego kutasem, tak żeby wszedł dokładnie w jej mokre wejście, a kiedy poczuł, że wchodzi delikatnie do środka głośno jęknął. Jego penis powoli rozpychał ścianki jej pochwy, wypełniając do granic możliwości.
- Ja pierdole! - Syknął, kiedy dotarł do końca. - Jesteś taka ciasna.
Dodał i wtedy kobieta zaczęła się na nim poruszać. Na początku robiła to ostrożnie, ale po chwili było słychać tylko jak ich ciała zderzają się coraz szybciej. A napięcie, które między nimi było znalazło w końcu ujście.
Jordan nie przestawała ujeżdzać narzeczonego, dopóki nie poczuła, jak wybucha. Niemal że krzyknęła kiedy pierwszy raz w życiu doświadczyła orgazmu. Brunet doszedł chwilę po niej z głośnym sapnięciem.
- To było... - Zaczął jeszcze oszołomiony Mullins.
- Zajebiste. - Dokończyła przyszła Pani Mullins.
Para leżała przez chwilę obok siebie, chcąc złapać oddech i dojść do siebie. Kiedy Nena zamknęła oczy, poczuła, że Gabriel się poruszył i teraz ona leżała po nim.
CZYTASZ
Kontrakt tymczasowy
Ficción GeneralNenę Jordan od kilku lat ścigają demony przeszłości, z tego też powodu jej życie dostosowane jest do pewnych zasad. Kobieta nie zaśnie dopóki nie wstanie świt, nigdy nie usiądzie plecami do wejścia, nie zaufa żadnemu mężczyźnie i nigdy nie przestani...