22.

10.6K 214 74
                                    

P.O.V. HARRY

Gdy wstałem rano spakowałem nasze walizki i naszykowałem Zuzi ubranka na drogę. Postanowiłem, że wyjedziemy zaraz po śniadanku, żeby wieczorkiem być już w domu.

- Tatusiuuu? - Podniosłem wzrok na swoją księżniczkę, która obudziła się dosłownie przed chwilą.

- Co się dzieje kochanie? - Podszedłem do niej do łóżka i położyłem dłonie po obu stronach jej ramion a następnie pocałowałem ją w czoło.

- Jedziemy dzisiaj do domciu? - Zapytała z nadzieją.

- Tak maluszku, jedziemy dzisiaj do domciu. Cieszysz się?

- Taaak, chce już być w swoim łóżeczku i w swoim pokoiku. Nie mogę się doczekać!

- A czy moja malutka dziewczynka miała w nocy jakiś wypadek? - Zapytałem i odkryłem z niej kołderkę oraz dokładnie obejrzałem pampersa, który był wyczuwalnie przemoczony.

- Tatusiu...

- No skarbie, przecież czuje, że miałaś. Nie możesz się wstydzić tatusia. - Rozpiąłem jej pampersa i pocałowałem w brzuszek.

- A mogę zrobić siusiu na nocniczek? - Zapytała zaskakując mnie pytaniem.

- Słoneczko nie mamy tu nocnika, ale jak będziesz nadal chciała to w domciu będziesz mogła wypróbować nocniczek, dobrze?

- Dobrze tatusiu. - Robiłem okrężne ruchy na jej brzuchu.

- A czemu chcesz teraz robić siusiu na nocniczek? Bo to, że będziesz robić siusiu na nocnik czy toalete nie zwolni cię z noszenia pampersów. Takie są zasady a zasad trzeba się trzymać.

- Tak tatusiu, wiem. Po prostu chciałabym spróbować. Chcę nadal nosić pieluszki, ale chciałabym też czasami zrobić siusiu na noczniczek.

- Nocniczek słonko. - Poprawiłem jej przejęzyczenie. - Ubierzemy się, zjemy sniadanko i pojedziemy do domku, co ty na to?

- Taaak, myślisz, że Pani Basia za nami tęskni?

- Na pewno tęskni. Kto by nie tęsknił za taką słodką istotą jak ty. - Połaskotałem ją i wstałem po świeżego pampersa. Przygotowałem wszystkie potrzebne rzeczy i szybko ją przewinąłem. - Myszka?

- Tak tatusiu?

- Wybrałem ci dresik.

- Żeby mi było wygodnie w aucie?

- Dokładnie. Wiesz, że jesteś moją wymarzoną dziewczynką?

- Naprawdę tak uważasz? Nawet jak jestem niegrzeczna i musisz mi dać kare?

- Tak nawet wtedy. Daj nóżkę. - Włożyłem jej nóżki w nogawki od spodni i podciągnąłem tak, że zakryła większość pampersa. Część pieluszki nadal była widoczna przez jego wielkość, ale Zuzi to nie powinno przeszkadzać, bo założyłem jej jeszcze bluzę.

- Tatusiuuu?

- Co szkrabie?

- To będzie głupie, ale dziękuję ci, że postanowiłeś mnie wtedy kupić. - Powiedziała z lekkimi rumieńcami na buzi.

- Czemu uważasz, że to jest głupie?

- Bo raczej nikt by się nie cieszył, że własna matka go sprzedała obcemu mężczyźnie.

- W takim razie dlaczego ty się cieszysz? - Widziałem po mince mojego słoneczka, że zaskoczyło ją to pytanie.

- Bo dajesz mi coś czego ona mi nie dała przez całe życie.

- Co takiego kochanie?

- Tatusiuuu...

- Naprawdę nie wiem, musisz mi powiedzieć. - Nalegałem, bo chciałeś to usłyszeć z jej słodkich usteczek.

- Dałeś mi opiekę, miłość, zrozumienie, troszczysz się o mnie... i dużo dużo więcej. - Przytuliła się bardzo mocno do mnie. - Nie zostawiaj mnie tatusiu.

- Nie zostawię malutka.

- Obiecujesz?

- Obiecuję.

- Kocham cie mocno tatusiu.

- Ja ciebie też mój maluszku.

Dziewczynka tatusia - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz