Był piątek, padał deszcz a ja czekałam w samochodzie na tatusia, bo poszedł po coś do apteki. Cały czas myślałam o tym, że nie udało mi się dojść. Czy ja go naprawdę rozczarowałam? Nigdy nie chciałam, żeby w jakikolwiek sposób czuł się mną rozczarowany a już na pewno nie w taki. W końcu mężczyzna wszedł do auta.
- Co tam maluchu? Opowiedz tatusiowi jak było w szkole.
- Było w porządku tatusiu. Nasza szkoła dopiero teraz przechodzi na zdalne nauczanie. Cieszę się, że nie będę musiała chodzić do szkoły.
- Ale wiesz mała, że to cię nie zwalnia z uczenia się i prowadzenia notatek?
- Wiem tatusiu, ale po prostu w domku będę się mogła łatwiej skupić na wszystkim.
- No dobrze, trzymam cie za słowo.
Po drodze zamienialiśmy tylko pojedyncze słowa. Gdy dojechaliśmy do domu mężczyzna wziął torbę z lekami i wyszedł z auta. Otworzył mi drzwi i razem weszliśmy do środka.
- A tatusiu?
- Co mała?
- Wyjdziemy na dwór? Proszę...
- Nie ma mowy.
- Tatusiu proszę...
- Zuzia nie.
- Ale jesteś... - Nie dokończyłam, bo dostałam mocnego klapsa.
- No jaki jestem? Bardzo chętnie się dowiem.
- Przepraszam...
- Dawno kary chyba nie dostałaś.
- Przeprosiłam! - Mężczyzna nic mi nie odpowiedział tylko zdjął ubrania i wyszedł z pomieszczenia. Myślałam, że położę się na ziemi, zacznę płakać i się rzucać. Czemu ja musze wszystko psuć...
Nie dałam rady i się po prostu rozpłakałam stojąc w ciemnym pokoju, do którego światło wpadało tylko z salonu. Weszłam do niego i zaczęłam szukać tatusia, ale ku mojemu rozczarowaniu nie było go tutaj. Nie było nawet gosposi. Wbiegłam na górę i podeszłam do jego pokoju. Powoli otworzyłam drzwi i zobaczyłam mężczyznę, który trzymał łokcie na kolanach a twarz miał schowaną w dłoniach. Zaczęłam do niego powolutku podchodzić.
- Tatusiu? Ja cie strasznie przepraszam... Nie chciałam cie tak bardzo zdenerwować. Przepraszam...
- Malutka to nie jest twoja wina. - Powiedział podnosząc na mnie wzrok. - Chodź do tatusia na kolanka. - Zrobiłam to o co prosił i przytuliłam się do jego klatki piersiowej. - Przepraszam cię bardzo za to co się wydarzyło przed chwilą. Emocje mną poniosły. - Dał mi delikatnego buziaka w czoło.
- Nic się nie stało tatusiu. Ale nie jesteś na mnie zły? - Zapytałam z nadzieją w głosie i spojrzałam mu w oczy.
- Oczywiście, że nie maluchu. - Odparł od razu, bez chwili namysłu.
- Ciesze się bardzo. - Znowu się do niego przytuliłam.
- Ale chyba musimy ci zmienić pieluszke, co? - Stwierdził, gdy złapał mnie w kroku i wyczuł, że mój pampers jest bardzo przemoczony.
- Chyba tak... - Mężczyzna mnie podniósł i poszliśmy do mojego pokoju. Położył mnie na łóżku. Z szafy wyciągnął grubego różowego pampersa, produkty do pielęgnacji i białe body w różowe serduszka oraz długie skarpetki.
- Co chcesz dziś robić? - Zapytał odpinając mi pieluszke.
- Nie wiem tatusiu... Nie chce się na pewno nudzić. Zrobimy namiot z poduszek?! Proszę... - Zapytałam z nadzieją, gdy smarował mi miejsca intymne i posypywał pudrem.
- Oczywiście, że zrobimy. Ale najpierw się ubierzemy i cię nakarmimy, tak?
- Tak!
- Tak, kto?
- Tak tatusiu.
- Grzeczna dziewczynka. - Założył mi świeżego pampersa, którego zapiął. Zmienił mi ubranie na body i założył skarpetki.
- Tatusiu?
- Co maluchu?
- Poćwiczymy dziś siusianie na nocniczek?
- Jeśli chcesz to nie widzę przeciwskazań.
- Chce hihi.
Wziął mnie za rękę i zeszliśmy na dół, gdzie brunet przygotowywał mi kaszkę w miseczce. Usiadł przy stole a mnie posadził na swoich kolanach. Wziął do ręki łyżeczkę i nabrał na nią troszkę kaszki, którą podsunął mi pod nos.
- Otwórz buzię malutka.
- Aaa. - Zrobiłam to o co prosił a na moich ustach wylądowała kaszka. Była pyszna.
- Ślicznie kochanie. Leci druga łyżeczka. - Znowu nabrał na łyżkę kaszki i włożył mi do buzi. Po chwili całe jedzonko zniknęło z talerzyka.
- Idziemy się już bawić? Proszeee...
- Tak mała, już idziemy. - Odłożył talerzyk do zmywarki, zrobił mi soczku w butelce i poszliśmy na górę. Będziemy budować namiot!
______________________________________
Hejka! ❤️🐨 Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Co myślicie o 40 gwiazdkach za następny rozdział? Cieszycie się na powrót do szkoły?
CZYTASZ
Dziewczynka tatusia - Harry Styles
Fiksi Penggemar16-letnia Zuzia zostaje sprzedana 28 - letniemu Harremu. Jak potoczą się losy zagubionej dziewczyny i zimnego i surowego mężczyzny? Zapraszam do czytanka! ❤️