Nie chciałam jechać na żadne wakacje. W tym momencie to było ostatnie czego potrzebuje. Szczególnie po tym jak sie dowiedziałam, że jedzie z nami tylko Oliwka i paru kolegów tatusia.
Nie dość, że nie znałam tych wszystkich gości to jeszcze jedyną osobą, która będzie w tym samym co ja jest Oliwka!
- Słoneczko czy ty możesz nie robić takich min? Jak ty się zachowujesz, co? - Warknął Harry, chwytając mój smoczek. - Od kilku dni jesteś taka markotna, że ja nie wiem co mam z tobą robić.
- Nie jestem markotna. - Zaprzeczyłam pocierając mocno oczy. Nie miałam ochoty na rozmowę z mężczyzną.
- O tym właśnie mówię mała marudo. Prześpij się chwile to może na miejscu będziesz bardziej rozmowna.
Nie odpowiedziałam Harremu. Odwróciłam się po prostu w stronę szyby i zamknęłam oczy. Nie spałam. Starałam się wszystko sobie wyobrazić. Będę sama na tych wakacjach. Tatuś na pewno będzie wolał się skupić na kolegach a nie na mnie.
Mnie ma na codzień a kolegów... na pewno rzadziej. Odkąd z nim mieszkam nie widział się z nimi ani razu.
Zaczęłam się kręcić na fotelu, gdy zobaczyłam, że mężczyzna się zatrzymał w miejscu.
- Maluchu o co ci teraz chodzi? Przestań się wiercić a jak masz mokro to po prostu powiedz.
- Gdzie my jesteśmy? - Zapytałam ignorując to co mówił.
- U mojego kolegi. Ma domek w górach, wspominałem ci o tym, ale ty chyba byłaś zajęta oglądaniem bajki.
Na słowa mężczyzny moje policzki zrobiły się dość rumiane. Zabraliśmy swoje bagaże. Złapałam Harrego za rękę i ruszyliśmy do środka. Wnętrz było naprawdę eleganckie i schludne. Czułam, że się tu odnajde przez najbliższy tydzień.
A przynajmniej miałam taką nadzieję...
- Hej maluszku. - Kilkoro kolegów tatusia przywitało się ze mną i posłało mi uśmiech.
Nie byłam na tyle odważna, żeby im odpowiedzieć, więc potarłam oczy z nadzieją, że pomyślą, iż jestem śpiąca.
- Pójdziemy się rozpakować.
Tak jak powiedział tak zrobiliśmy. Już po chwili leżałam nago na dużym łóżku, gdy Harry rozpakowywał nasze rzeczy.
- Zuziu dlaczego się tak wstydzioszkach, co? - Zapytał, wycierając moje miejsca intymne.
Nie odpowiedziałam.
- Gniewasz się na mnie? Znowu będziesz mi fochy strzelać?
- Nie będę fochów strzelać... Po prostu nie wiem co miałabym ci odpowiedzieć.
Harry również postanowił mnie zbyć brakiem kontaktu ze mną. Nie przeszkadzało mi to, bo naprawdę nie miałam ochoty z nim gadać. Szybko mnie przebrał i wysłał na dół.
- Hej Zuzia! - Usłyszałam piskliwy dziewczęcy głos. W tamtej chwili już wiedzialam, że te wakacje z pewnością nie będą udane.
Wysyłam was do moich innych opowiadań a już szczególnie do tego, co aktualnie pisze.
CZYTASZ
Dziewczynka tatusia - Harry Styles
Fanfiction16-letnia Zuzia zostaje sprzedana 28 - letniemu Harremu. Jak potoczą się losy zagubionej dziewczyny i zimnego i surowego mężczyzny? Zapraszam do czytanka! ❤️