21.

10.9K 215 62
                                    

P.O.V. HARRY

Gdy otworzyłem rano oczy i zobaczyłem, że przy moim boku nie ma mojego słoneczka od razu podniosłem się z łóżka i założyłem leżące obok jeansy. Zbiegłem szybko na dół i dojrzałem, że dziewczynki oglądają bajke. Odetchnąłem z ulgą, ale przecież na pewno obie mają brudne pampersy.

- Zuzia? - Stanąłem obok niej z założonymi rękami.

- Tatusiu... bo ja się obudziłam a ty jeszcze spałeś... i nie chciałam cie budzić... więc zeszłam na dół... i tu była Oliwka... i oglądamy razem króla lwa. - Odparła wyraźnie zagubiona. - Jesteś na mnie zły?

- Nie, nie jestem skarbie, ale mogłaś mnie obudzić. Poza tym obie macie brudne pieluszki, które trzeba wam zmienić. - Złapałem za pampersa w kroku Zuzi.

- To może ja pójdę obudzić swojego tatusia. - Odezwała się Oliwia.

- Nie, przebiorę was obie. Raz dwa na górę. - Wskazałem ręką na schody. Dziewczynki niechętnie się zebrały, ale poszły we wskazane miejsce.

- Która pierwsza?

- Oliwia. - Odezwała się moja mała dziewczynka.

- Dobrze to chodź Zuziu do mnie.

- Ale ja powiedziałam Oliwia... - Powiedziała ciszej i zaczęła iść w moją stronę.

- A nie sądzisz, że zachowałaś się brzydko mówiąc imię Oliwii? Gdyby Oli chciała być pierwsza sama by podniosła rączkę do góry. Nie potrzebowała twojej pomocy.

- Przepraszam...

- Połóż się ładnie. - Malutka grzecznie wykonała polecenie a ja wyjąłem czystego różowego pampersa i odpiąłem jej tego, którego aktualnie miała na sobie. Oliwka stała do nas tyłem plecami, dzięki czemu mała nie czuła takiego skrępowania jak wczoraj. Dokładnie umyłem mojego maluszka i wyjąłem oraz zawinąłem tą brudną pieluszke. Podłożyłem świeżą, posmarowałem kremem i posypałem pudrem jej miejsca intymne a następnie go zapiąłem.

- A przebierzemy się od razu tatusiu?

- Tak, wybierz sobie ubranka a ja w tym czasie przewinę Oliwke. - Powiedziałem i pomogłem Zuzi wstać. Podeszła do walizek i wybierała sobie ubranka. W tym momencie podeszła do mnie zawstydzona Oliwia. - Połóż się wygodnie na pleckach. No już. - Pogoniłem ją jak widziałem, że nie wykonuje polecenia. Dla niej również wybrałem różowego pampersa. Szybko ją przewinąłem i pomogłem wstać. - I co? Było tak źle?

- Nie, dziękuję wujku Harry. - Uśmiechnęła się delikatnie. Odwzajemniłem go i podszedłem do swojej kruszynki.

- Co wybrałaś maluszku?

- Ogrodniczki i bluzeczkę. - Pokazała mi komplecik ubranek. Wziąłem je od niej i ściągnąłem z niej piżamkę. Szybko ją ubrałem i pocałowałem w czoło.

- Dziękuję tatusiu!

- Proszę kochanie.

- Wujku Harry?

- Co się stało Oliwio?

- Bo mój brzuszek jest strasznie głodny i myślę, że Zuzi brzuszek też jest głodny. Zrobiłbyś nam kaszki?

- Ooo taaak tatusiu, prosimy... - Moja mała przytuliła się do mojej ręki.

- Pewnie, że wam zrobię. Chodźcie na dół, ale cichutko, bo tatuś Oliwki i Ania ze swoim tatusiem jeszcze śpią.

Dziewczynki zeszły cichutko na dół i usiadły grzecznie przy stole. Wstawiłem wody i wyjąłem miseczki, do których nasypałem kaszek.

- Zrobię wam o smaku waniliowym, może być?

- Szkoda, że nie o smaku czekoladowym...

- Zuzia. - Spojrzałem na nią surowym wzrokiem i wróciłem do robienia kaszek. Nalałem wody do miseczek i rozmieszałem a następnie podałem maluszkom. - Smacznego dziewczynki.

P.O.V. ZUZIA

Jadłyśmy spokojnie kaszki, gdy do kuchni wszedł wujek Greg z Anią na rękach. Zauważyłam, że dziewczyna ma widoczne wybrzuszenie w okolicach pupy.

- Dzień dobry wujku Greg. - Przywitała się Oliwka.

- Cześć Oliwia, hej Zuzia.

- Hej wujku. - Bardzo chciałam się dowiedzieć czemu Ania nagle ma takie wybrzuszenie i czy to jest pieluszka, której tak bardzo nie chciała nosić.

- Ooo a co to nasza duża Ania postanowiła nosić pieluszki? - Zaczepił ją mój tatuś i miałam nadzieję, że teraz się wszystkiego dowiem.

- Tak, wiesz co wczoraj wieczorem ten mały łobuz mi się posiusiał do łóżka, więc postanowiłem, że od tego momentu będzie chodzić w pampersach. - Odpowiedział wujek Greg.

- No to bardzo dobrze. Nie będziesz musiał cały czas za nią chodzić i pytał czy musi siku. - Mężczyźni zajęli się swoją rozmową a ja spojrzałam porozumiewawczo na Oliwie.

Ten dzień upłynął nam bardzo spokojnie. Wieczorem tylko wyszliśmy wszyscy na taras. Siedziałam na kolanach tatusia i piłam kaszkę. Jutro już wracamy do domu. Cieszę się z tego powodu, bo stęskniłam się za domem tatusia.

- Zuzia? Pobawimy się? - Zapytała mnie Ania.

- Taak, bardzo chętnie. Oliwka idziesz z nami? - Zwróciłam się do dziewczynki, która pokręciła głową.

- Noo chodź... Będzie fajnie. - Ku mojemu zaskoczeniu tym razem odezwała się Ania.

- No idź Oliwia, dziewczynki cię tak ładnie zapraszają. - Popchnął ją w naszą stronę a my wzięłyśmy ją za rękę i poszłyśmy w stronę wody.

- Zuzia! - Usłyszałyśmy mojego tatusia, więc się odwrociłyśmy. - Nie podchodźcie tak blisko wody.

- Dobrze tatusiu! - Odkrzyknęłam i usiadłyśmy na kocyku, który leżał na piasku.

- Oliwia? - Zaczęła niepewnym głosikiem Ania.

- Co się stało?

- Chciałam cię przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie i za to, że przeze mnie dostałaś karę.

- Nic się nie stało... Naprawdę.

- To możemy się pogodzić i być koleżankami?

- Taaak, czemu nie! - Oliwia przytuliła mocno Anię a ona odwzajemniła uścisk. Przysunęłam się do nich bliżej i również je przytuliłam.

Gdy robiło się coraz ciemniej a my byłyśmy już bardzo śpiące poszłyśmy do swoich tatusiów. Weszłam swojemu na kolanka i mocno się do niego przytuliłam.

- Co tam? Pewnie już śpiąca jesteś, co?

- Tak tatusiu. Możemy iść już nyny? - Zapytałam przecierając oczko piąstką.

- Pewnie, chodź maluchu. - Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wstał ze mną na rękach. Poszliśmy do swojego pokoju, gdzie położył mnie na łóżku i zmienił pieluszke oraz ubrał w piżamkę.

- Opowiesz mi bajeczke tatusiu?

- Pewnie, połóż się wygodnie. - Zaczął opowiadać bajke a ja zasnęłam z myślą, że jutro już będę w swoim łóżeczku.

Dziewczynka tatusia - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz