ROZDZIAŁ 19

6.4K 197 26
                                    

P.O.V. HARRY

Zuzia wreszcie zasnęła. Okryłem ją bardziej kołderką i włożyłem do buzi smoczka, którego podczas snu musiała wypluć. Jak wstanie to opowiem jej wszystko. W końcu musi wiedzieć czym się zajmuje poza projektowaniem wnętrz.

Zgasiłem laptopa, którego odłożyłem na szafkę nocną. Umyłem się i przebrałem w luźne szorty, w których spałem. Położyłem się obok mojego słoneczka i wtuliłem ją w siebie.

- Tatusiuuuuu. - Usłyszałem tuż przy uchu. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że Zuzia ma całe oczka w łezkach.

- Co się dzieje malutka?

- Boli mnie brzuszek... - Zaskomlała.

- Tableteczke?

- Mhm.

- Połóż się. Tatuś zaraz ci przyniesie. - Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju. Szybko wziąłem tabletki przeciwbólowe i soczek w butelce ze smoczkiem. Wróciłem do pokoju i usiadłem na skraju łóżka.

- Masz tu tabletkę i soczek misia. - Podałem jej wszystko. Wzięła do buzi tabletkę i popiła sokiem.

- Grzeczna dziewczynka.

- Położysz się obok mnie?

- Tak, już maluchu się kładę. - Odkryłem trochę kołdrę i położyłem się obok Zuzi. - Malutka musimy porozmawiać.

- O czym tatusiu?

- Wiesz czemu tu jesteśmy?

- Nie mam pojęcia...

- No domyślam się. Posłuchaj jeszcze zanim cię poznałem założyłem z Luke'iem tą szkółkę.

- Szkółkę?!

- Nie krzycz mała. I tak, szkółkę dla uległych. Zgłaszają się do nas dziewczyny, których kręci bdsm.

- Bdsm? Dlatego one wszystkie mówią do was per pan?

- Tak malutka.

- Podoba ci się to? - Zapytała, widziałem strach w jej oczkach.

- Bicie i poniżanie ich?

- Mhm.

- Na początku myślałem, że to właśnie tego chce. Później jedna z nich zaczęła się do mnie dobierać i mówić do mnie tatusiu.

- Byłeś z nią w takiej relacji?

- Nie mała. Nigdy nie chciałem wejść w żadną relację z dziewczynami z tego miejsca.

- Czyli tak naprawdę nie chciałeś być w takiej relacji?

- Nie przewidywałem tego. Choć gdy zobaczyłem, że Twoja matka chce cię sprzedać od razu wiedziałem, że będziesz moją małą dziewczynką.

- A czy tym dziewczynom się tu dzieje krzywda?

- Nie malutka. To jest zabawa, na którą każda z nich się zgadza. W każdej chwili mogą powiedzieć hasło, wziąć swoje rzeczy i stąd wyjść. Bez żadnych konsekwencji.

- A czemu one się tak ciebie panicznie boją?

- Kto się mnie boi?

- Jak byłam w tym oddzielnym pokoju to taka dziewczyna mnie zapytała czy się ciebie nie boję.

- Mała... Ja jestem tu od pilnowania porządku, gdy widzę, że jakiś sobie, z którąś nie radzi i dziewczyna mu wchodzi na głowę, wtedy za jej zgodą ja się nią zajmuje. Wiesz już, że nie można mi się sprzeciwiać. Możesz sobie wyobrazić co się dzieje z taką dziewczyną, która robi to notorycznie.

- Ale nie zrobiłeś im krzywdy?

- Zuzia czy ty mnie słuchasz? - Spojrzałem na nią rozbawiony.

- No słucham cie...

- Mówiłem, że każda się na wszystko zgadza i jeśli tylko chce to może przerwać zabawę.

- No dobrze...

- Chodź tu do mnie teraz. - Wyciągnąłem do niej ręce i położyłem ją sobie na klacie. Wtuliła się we mnie a ja gładziłem jej włoski.

- Co będziemy dziś robić? - Wymamrotała.

- Chcesz dziś iść na spacerek?

- Oczywiście, że tak. - Ożywiła się od razu. - Teraz?

- Nie maluchu. Najpierw trzeba zjeść śniadanko i się normalnie ubrać.

- Jestem ubrana normalnie.

- Chcesz iść na spacer w piżamie?

- Tak.

- Nie ma mowy.

- Mhm... - Mruknęła.

Kilka minut później zmieniłem jej pieluchę oraz ubrałem w jasny dresik. Zjedliśmy razem śniadanko i mogliśmy iść na spacer.

Dziewczynka tatusia - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz