ROZDZIAŁ 20

6.6K 183 44
                                    

P.O.V. ZUZIA

- Gdzie idziemy tatusiu? - Zapytałam, gdy opuściliśmy ogrodzenie nieznanego mi domu.

- A gdzie chcesz iść?

- Nie znam żadnego miejsca tutaj.

- Chcesz zobaczyć wszystko?

- A nie braknie nam dnia?

- Pewnie braknie, ale przynajmniej mi się zmęczysz i nie będziesz marudzić, że ci słońce świeci i nie możesz spać.

- Ale świeciło też mi światło od twojego laptopa. - Wyszeptałam i pochyliłam główkę.

- Maruda.

- Nie jesteś marudą.

- Jesteś.

- Aha. - Puściłam jego rękę i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.

- Oj czy ktoś tu się focha na tatusia? - Nie zamierzałam się odzywać oraz odwróciłam wzrok. - Mała, nie ładnie się gniewać na tatusia. Nie toleruje fochów. - Powiedział poważnie i znowu wyciągnął do mnie rękę. Dalej stałam w tej samej pozycji. - Zuzia no daj tą rączkę. - Powiedział tym razem rozbawiony. Udzielił mi się jego dobry nastrój i złapałam go w końcu za rękę. - No, grzeczna dziewczynka.

- To gdzie idziemy tatusiu?

- Pokaże ci najbliższą okolice, żebyś się w razie potrzeby odnalazła.

- Czyli będę mogła sama wychodzić? - Zapytałam z entuzjazmem.

- Nie ma mowy.

- To po co mi pokazujesz okolice skoro i tak nie mogę wychodzić?! - Fuknęłam.

- Przypominam tylko, że to ty z własnej woli chciałaś iść na spacer a ja z troski o ciebie postanowiłem iść z tobą. Masz jeszcze jakieś pytania lub zażalenia?

- Nie, nie mam.

- W takim razie idziemy dalej.

Harry pokazał mi większą część okolicy. Gdy wracaliśmy do domu weszliśmy jeszcze na małe zakupy do sklepu. Siedziałam teraz z paczką żelek przed laptopem i oglądałam jakąś bajkę. Nie wiedziałam co to za bajka. Przysypiałam troszkę już.

- Malutka, ale nie śpij.

- Czemu tatusiu?

- Bo musisz zjeść obiadek.

- Ale ja nie chce obiadku.

- Myszko proszę cię... - Westchnął zrezygnowany.

- Co będziemy robić po obiadku?

- Jeszcze nie wiem a co byś chciała?

- Spacer?

- Byliśmy już dziś na jednym. - Spojrzałam na niego dużymi oczami. - Nie mysia. Możesz iść się pobawić z dziewczynami.

- Ale one są uległe.

- W takim razie jaka ty jesteś skoro one są uległe? - Podniósł jedną brew do góry. - Dominująca?

- No nie, ale one są inne.

- Dzieciaku to, że one mają inne upodobania niż ty nie znaczy, że są złe. Zapamiętaj to sobie.

- Zapamiętałam.

Po obiadku miałam drzemkę. Myślałam, że będę się miała bawić z dziewczynami, ale one dziś miały jakieś zajęcia sportowe a ja z racji tego, że mam okres nie musiałam na nie iść. Cieszyłam się, bo szczerze mówiąc nienawidziłam ćwiczyć z kimś. Lubiłam sport, ale tylko gdy miałam pewność, że nikt się na mnie nie będzie patrzył.

- Jak się czujesz malutka? - Zapytał brunet wchodząc do naszego pokoju.

- Boli mnie...

- Ojej... Chcesz się poprzytulać? -

- Chce tatusiu. - Przetarłam oczko piąstką a tatuś wszedł do mnie pod kocyk i mocno mnie do siebie przytulił. - Czy możemy przeleżeć tak cały dzień?

- Jak będziesz się resztę dnia źle czuła to pewnie przeleżymy.

- Wspaniała wiadomość. - Mruknęłam i przytuliłam się bardziej do jego klatki piersiowej.

Tak jak mi powiedział tak się stało. Przez resztę dnia udawałam, że bardzo źle się czuję i cały czas leżeliśmy i się przytulaliśmy. Obejrzeliśmy jakiś nudny film. Na koniec dnia tatuś mnie wykąpał, dał kaszkę i przeczytał bajkę.

__________________________

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKAAA KOALKI! ❤️❤️🐨

Dziewczynka tatusia - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz