32

120 5 0
                                    

-Lista gości.

Rzuciła stos kartek prosto na biurko. Oczy Eriki skupiły się na literach. Chwyciła za kawałek papieru chcąc mu się przyjrzeć. Po kolei czytała imiona i nazwiska gości próbując wyobrazić sobie ich twarze.

-Tutaj jest lista gości dla których przygotujemy pokoje.

Przysunęła kolejny kawałek papieru ku jej dłoniom.

-Musimy zapewnić im dodatkową ochronę - podkreśliła część nazwisk - miejscowi nienawidzą ludzi pochodzących z tamtego świata. Musimy zapewnić im bezpieczeństwo. Nie możemy dopuścić do skandalu. To mogłoby nam zaszkodzić.

Patrzyła na Erikę z poważną miną. Dziewczyna nie wiedziała jeszcze jak tego dokona, ale wszelkie wskazówki do tego co ma zrobić były dla niej wielką pomocą. Hoseok stał trochę dalej i podsłuchiwał to o czym rozmawiają.

-Czemu ich nienawidzą?

-To z powodu wielu różnic i Króla - powiedział Hoseok z pod ściany.

-To nie czas na opowiadanie historii - wtrąciła się. Wyjęła z szuflady złożony  w rulon papier. Gdy tylko go rozłożyła ku oczom Eriki ukazał się dokładnie narysowany plan budynku - zaznaczyłam już wolne komnaty, teraz musimy je przydzielić i wybrać jak mamy je urządzić.

Spojrzała na czerwone oznaczenia.

-Ale czy nie miałaś zrobić wszystkiego tak jak było poprzednim razem? - Wytknął jej Hoseok - Ha pewnie sama się opieprzałaś i myślałaś, że wszystko za ciebie zrobimy? To dlatego tak ją poganiałaś!

-Nie muszę Ci się z tego tłumaczyć - odburknęła.

-Najlepiej jest tak powiedzieć i tak wiem że się opieprzałaś. Widziałem wczoraj twoje koleżaneczki. Nieładnie tak się zabawiać pod nieobecność księcia - skrzyżował ramiona - Myślisz że możesz wykorzystywać ludzi?

Erika nie włączała się do kłótni tej dwójki. Skupiła się na planie, którego do końca nie była w stanie odczytać. Nie potrafiła z wizualizować  sobie rysunku. Potrzebowała najpierw zobaczyć te komnaty, a dopiero później próbować je urządzać. W tym wszystkim przeszkadzał jej czas, którego ilość była znikoma.

Pośród czerwonych oznaczeń zauważyła jedno niebieskie. To oznaczenie nie było podpisane. Chciała o to zapytać, dlatego była zmuszona wtrącić się w ich fascynującą dyskusję.

-Co to za oznaczenie?

Oboje na chwilę przestali się odzywać, a kobieta podsunęła kartkę do siebie. Wlepiła oczy i z dokładnością przyjrzała się. Poszukiwała w głowie odpowiedzi, która na moment uleciała jej z głowy. Dopiero po kilku sekundach przypomniała sobie po co to było.

-AA to oznacza że tego pokoju nie dotykamy. Ma zostać takim jakim jest.

-Czemu? Ktoś chce w nim zamieszkać? - wydawało jej się to dziwne.

-Nie wiem - wzdrygnęła ramionami.

-Nawet tego ci się nie chciało dowiedzieć, paskudo? - znowu jej dogryzł.

Na twarz kobiety wkradł się czerwony rumieniec. Erika zauważyła jej złość, dlatego postanowiła odwrócić jej uwagę.

-Więc co mam zrobić? Możemy zostawić to tak jak było ostatnio. Chyba nie będą tutaj na zbyt długo?

Wzrok kobiety wrócił do dziewczyny.

-Musisz tylko się podpisać.

Hoseok wypuścił gwałtownie powietrze. Prześmiewczo spojrzał na nią nie próbując zatrzymać tego jak oburzony teraz był.

||Trust Me||Taehyung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz