W komnacie było jedynie słychać pojedynczy oddech.
Mrok spowijał te miejsce, a w środku znajdowała się tylko jedna śpiąca osoba.
Drzwi otworzyły się, jednak nie obudziły dziewczyny.
-Ej, ty! Brzydulo wstawaj!
Podszedł do niej i zaczął ją szturchać.
Erika twardo spała i przez to nie słyszała tego co chłopak do niej mówił.
-No weź! Nie rób problemu! Później się wyśpisz!
Próbował dalej, ale nie mógł nic zrobić.
-Przecież nie obleję ją wodą, skoro ma się spotkać z księciem... - nie chciał działać pochopnie.
Rozejrzał się po komnacie i już ułożył sobie plan w głowie.
Sięgnął po wielką poduszkę z końca łóżka i nacelował nią na twarz dziewczyny.
Docisnął ją.
-Dobra policzę do 20 sekund i ją zdejmę, chyba się tak szybko nie udusi? - nie był pewny swoich słów.
-Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, jedenaście, dwanaście, trzynaście, czternaście, piętnaście, szesnaście, siedemnaście, osiemnaście, dziewiętnaście, dwadzieścia.
Odsunął poduszkę.
-No śpi.
Zastanawiał się co może jeszcze zrobić, żeby z łaski swojej obudziła się.
-Nie powinienem, bo dziewczyn się nie bije, mam nawet taką zasadę - tłumaczył się samemu sobie. No wiesz.. gdy awansujesz mam nadzieję, że mi wybaczysz i nie zabijesz? No w końcu mogłabyś oszczędzić swojego sługi.. Tylko nie oddawaj.. plis..
Przymierzył się i zamachnął.
Jego ręka wylądowała na jej policzku.
Dziewczyna od razu otworzyła oczy, a on odskoczył od niej na kilometr.
Usiadła i złapała się za policzek.
Dopiero wtedy zauważył jej zaszklone oczy i policzki po których spłynęły łzy.
Przestraszony wpatrywał się w nią.
-J-ja prze-przepraszam - jąkał się.
-Spierdalaj! - wykrzyczała z żalem w jego stronę.
Wstała i od razu poszła do toaletki w celu przejrzenia się w lusterku.
Jej cały policzek był czerwony.
-Jesteś nienormalny?! - była wściekła. Nie tylko z powodu bólu, ale także dlatego, że przerwał jej przyjemny sen.
-Nie, to dlatego, że nie mogłem cię obudzić.
-Cham.
-No ej próbowałem inaczej..
-Zaraz ja spróbuje, chodź tu!
-No nie, przestań.
Zaczął od niej uciekać. Nie miała z nim szans. Prędzej wywaliłaby się niż dogoniłaby go w tej sukni.
-Otwórzcie drzwi! - obcy głos sprawił, że dwie połówki drzwi otworzyły się,a przez nie przeszła obca jej osoba.
Hoseok zatrzymał się, a ona wpadła na jego plecy. Oboje skierowali wzrok w jeden punkt.
Ta krótka zabawa mimo wszystko poprawiła jej humor.
-Już ją zabierałem.. - oznajmił w stronę nieznajomej osoby.

CZYTASZ
||Trust Me||Taehyung||
Novela JuvenilKsiążę o zimnym sercu. To właśnie tak niektórzy na niego mówią. Nie posiada litości? Czy też nie chce jej mieć? Niefortunny wypadek wywraca wszystko do góry nogami. Nie tylko w twoim życiu, ale także w życiu każdego w pałacu. Co jest prawdziwe, a co...