-Jeszcze troszeczkę.
Dwoje ludzi wspinało się po schodach trzymając się za ręce. Z perspektywy przypadkowej osoby z pewnością wyglądało to uroczo. Mały chłopiec zapukał mocno w drzwi.
-Wejść - przytłumiony głos odezwał się zza drzwi. Większy z nich pchnął je do przodu pozwalając dostać się do środka młodszemu. Mężczyzna trochę wyższy od Wilka stał przy oknie i uważnie obserwował otoczenie - Myślałem, że przyjdziesz sam - uśmieszek wkradł się na jego twarz.
-Ta - przewrócił oczami i usiadł na wolnym miejscu. Wzrok małego chłopca błądził po całym pomieszczeniu. Był zachwycony i podekscytowany - Dowiedziałeś się? - rozsiadł się wygodnie.
-Tak - nadal nie odrywał wzroku od okna - pomogłem mu - przyznał.
-Jest zakażona? - dopytywał - bardzo?
-Widziałem tylko twarz, ale prawdopodobnie z resztą też nie jest najlepiej.
-Cholera.. - powiedział pod nosem.
-Zrobiłem mniej szkodliwy wywar, powinno dać się to wyleczyć.
-Kiedy robiłeś go dla mnie, też tak mówiłeś? - parsknął śmiechem - Fajne zagranie - odwrócił wzrok.
-Odeszli - szepnął.
-Co tam mówisz?
-Odeszli - powiedział głośniej - Możesz po nią iść - odkleił się od okna.
-Nadal myślą, że działa? - parsknął - Co za półgłówki.
-Podmieniłem klucz, nie wyjdzie stamtąd - oznajmił.
Nikt nie zwracał uwagi na bawiące się dziecko. Zaciekawiony chłopiec starał się dosięgnąć przedmiotu. Z każdą sekundą przysuwał przedmiot coraz bliżej siebie.
-Hej, co ty robisz! - szybko do niego podbiegł. Chwycił za flakon, który prawie spadł mu na głowę - Nie ruszaj co nie twoje - skarcił go.
-Przepraszam - zrobił się przygnębiony.
-Co ten dzieciak tutaj robi? - był zirytowany.
-To wnuczek Janiny - wyjaśnił - W takim razie idę, zajmij się nim - wstał z zamiarem odejścia.
-Czekaj, nie jestem niańką, zostaw go w portalu - narzekał.
-Malso jeszcze nam się przyda - posłał mu uśmieszek - Gdy wszystko się naprawi, wrócę po niego - wymienili się spojrzeniami.
-Jeśli nie to wrzucę go do rzeki - uniósł brew. Wilk wywrócił oczami - Możesz odzyskać część tego co utraciłeś - skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
-Spróbuję - na chwilę zatrzymał wzrok na chłopcu. Jednak nie powiedział już ani słowa i po prostu wyszedł.
Szybko zszedł po schodach. Trochę mu się śpieszyło. Na szczęście miejsce, które opuszczał nie było jakoś specjalnie strzeżone. Dotarł do miejsca, w którym znajdował się rzekomy portal. Zauważył przy nim jednego strażnika w dodatku śpiącego. Rozpoznał jego czuprynę i bez dłuższego powstrzymywania się wbiegł do środka portalu.
Od razu wzrokiem zaczął szukać Eriki. Miejsce to spowijała różowa mgła, nie było tutaj nic poza nią. Wilk doskonale znał te miejsce, w końcu był tutaj już kiedyś. Ruszył w poszukiwaniu Eriki. Nie wiedział jak dużo miał czasu, dlatego działał szybko. Musiał zabrać ją z tego miejsca tak samo jak z pałacu.
~*~
Mała kulka znajomej energii latała niedaleko. Właśnie ją Wilk musiał zdobyć, aby odzyskać pełnie sił. Zbliżył się do kulki i wystawił w jej kierunku rękę. Małe światło wchłonęło się w niego zwracając mu jego dawne siły.
CZYTASZ
||Trust Me||Taehyung||
Novela JuvenilKsiążę o zimnym sercu. To właśnie tak niektórzy na niego mówią. Nie posiada litości? Czy też nie chce jej mieć? Niefortunny wypadek wywraca wszystko do góry nogami. Nie tylko w twoim życiu, ale także w życiu każdego w pałacu. Co jest prawdziwe, a co...