7

405 36 14
                                    

Biegł najszybciej jak mógł, przestraszony tą wiadomością.

Dotarł do miejsca, do którego zawzięcie zmierzał.

Chciał wejść od razu do środka, ale strażnicy go zatrzymali.

-Pana Jungkooka nie ma, proszę przyjść później.

-Gdzie jest? - wydyszał.

-Przebywa z Księciem.

-A niech to, kiedy wróci?

-Nie zostało to nam przekazane.

Fuknął na nich i szybkim krokiem oddalił się w stronę komnaty audiencyjnej.

-Jest tutaj Jungkook? - stanął przed strażnikami.

-Jest.

-Od jak dawna?

-Godzina.

-Zawołajcie go i powiedzcie, że to ważne.

Skinęli głowami, a jeden z nich wszedł do środka.

Po chwili wrócił razem z Jungkookiem.

-Co się stało? - powiedział ciężko.

-Mam chyba odpowiedź, chodźmy na bok.

Oddalili się od drzwi.

-Mów jaśniej.

-Erika powiedziała mi co się stało tamtego dnia.

-I? Co w związku z tym?

-I chyba wiem, czemu ją więzi.

Zmarszczył czoło.

-No dobra, powiem księciu parę słów i zaraz porozmawiamy na ten temat, poczekaj tu.

Wrócił do sali.

Hoseok czekał bezczynnie już od dobrych kilku minut.

Z nudów zaczął zataczać koło swoimi stopami i po kolei liczył kroki.

-Już jestem - podszedł do niego ze smętną miną.

-Ale jesteś szybki! - powiedział sarkastycznie.

-Nie przesadzaj, Soobin mnie kryje. Chodźmy do mnie.

Poszedł przodem.

-A tobie nic wcześniej nie mówił na ten temat? - próbował coś z niego wycisnąć.

-Nie.

-To trochę nie możliwe, skoro tak blisko się trzymacie.

-Hoseok - upomniał go.

-Powiedziałem coś złego? Jungkook nie bądź sztywny, zaraziłeś się tym od niego?

-To nie jest ON tylko Książę. Nie będę cię chronił jeśli ktoś usłyszy.

-A myślałem, że się przyjaźnimy - wymamrotał.

-Zamilcz.

Hoseok tylko wymamrotał coś pod nosem i wszedł zaraz za nim do pomieszczenia.

-To czemu ją więzi? - drzwi zamknęły się, a oni pozostali sami.

-Erika powiedziała, że rozdarł jej suknie.

-Okej, czyli po to kazałeś mi zostawić księcia. To wszystko? - uniósł jedną brew.

-Nie, daj mi dokończyć.

Westchnął cicho.

-Wygląda na to, że sprawdzał jej tatuaże, więc też je sprawdziłem.

-Wiesz co mówisz? - patrzył na niego z pogardą - nie miałeś prawa jej dotykać.

||Trust Me||Taehyung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz