19

166 18 5
                                    

!!Sceny przemocy!!


Usiadł wygodnie na stoliku, czekając na swoją  dotychczasowo podejrzaną. 

-Nie rozumiem co zajmuje im tak dużo czasu, przecież mieli ją tylko ubrać i przyprowadzić - mówił sam do siebie. Robił się coraz bardziej znudzony. Nagle drzwi otworzyły się i zobaczył jak ją prowadzą, a raczej ciągną. Nadal miała zamknięte oczy. To było dziwne - Posadźcie ją tutaj i przywiążcie do krzesła - kopnął jedno z nich w ich stronę.

Zrobili to co powiedział i wyszli. Erika nadal była nieprzytomna, a jej głowa zwisała bezwładnie w dół. Podniósł jak z przymusu szklankę pełną wody i podszedł do niej. Chwycił jej głowę i podniósł na odpowiednią wysokość. Zrobił zamach i wylał całą zawartość szklanki na jej twarz. Puścił jej głowę, myślał że dzięki temu ją obudzi.

-Co z nią nie tak? - patrzył na jej głowę, która wróciła do poprzedniej pozycji.

-Spróbuj tego - przechwycił przedmiot od mężczyzny.

Wrócił do krzesła, na którym siedziała Erika i przyłożył przedmiot do jej nosa. Po kilku sekundach otworzyła oczy i podniosła głowę. Wyglądała na zdezorientowaną. Z pod opadających kosmyków włosów dostrzegła twarz Soobina.

-Kim jesteś? - miała chrypę. Próbowała się poruszyć, ale przez sznur nie miała zbyt dużego pola do popisu.

-Och dobrze ci się spało? Dzień dobry - miło się do niej uśmiechnął.

-Pff - niedaleko usłyszał ciche drwiny.

-Mam nadzieję, że tak - założył jeden z kosmyków włosów za jej ucho.

-Czego chcesz? Czemu mnie związałeś? Gdzie jesteśmy? - nie była dobrze nastawiona do obecnej sytuacji.

-Jesteśmy tutaj, żeby sobie porozmawiać. Mam nadzieję że jesteś towarzyska - wrócił po jedno z krzeseł i postawił na przeciwko niej - Zostańmy przyjaciółmi - usiadł na krześle - Cześć jestem Soobin! - pomachał jej wesoło - A ty jak się nazywasz? - mówił melodyjnie.

-Erika.. - powiedziała cicho.

-O świetnie! - był podekscytowany - Skoro jesteśmy przyjaciółmi to powinniśmy podzielić się swoimi sekretami. Może ja zacznę? - mówił w uroczy sposób. Erika patrzyła na niego bez większych emocji - Okej, mój sekret - przybliżył się do niej - Nie jesteśmy tutaj sami - wyszeptał i rozejrzał się na boki - Teraz twoja kolej. Kim był mężczyzna, który ci pomógł? - usłyszał ciche westchnięcie mężczyzny.

-Nie wiem - odpowiedziała. Jedna z osób była zażenowana.

-Na pewno wiesz, tylko boisz się powiedzieć - wciąż się uśmiechał - jeśli powiesz wszystko to nic złego już ci się nie stanie - patrzył prosto w jej oczy - Powinnaś wiedzieć, że nie chcesz z nim rozmawiać - odchylił się na bok dzięki czemu Erika mogła dostrzec osobę, o której mówił.

-Mówisz czy mam cię do tego zmusić? - mniej przyjemny głos dotarł do jej uszu.

-To mój prezent.

Oboje nagle wstali i ukłonili się. Odgłos kroków zdawał się nasilać. Po sekundzie poczuła czyjąś obecność za sobą.

-Przyjaciele już przybyli - oznajmił - I są trochę głodni. Pozwólcie, że się nimi zajmę - Soobin i Jungkook zrozumieli iluzję tych słów i poszli do wyjścia - Niech Boom tutaj przyjdzie z prezentem - skinęli głowami.

Książę obszedł krzesło, na którym siedziała i usiadł na wprost niej. Erikę zaczęła opanowywać złość. Nie miłe uczucia pojawiały się gdy tylko widziała jego twarz. Patrzyli na siebie w ciszy dopóki tego nie przerwała.

||Trust Me||Taehyung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz