5

443 37 33
                                    

-Oo i jak było? - spojrzał z uśmiechem na twarzy na nią - aż tak mu się spodobałaś? Ostry był? Wiedziałem, że musi się na kimś wyżyć.

Spiorunowała go wzrokiem. Była wściekła na to co jej powiedział.

-Wystarczy - nie chciała się na nim wyładowywać.

-No powiedz mi chociaż troszkę!

-Daj mi spokój.

-Aa no dobra, chodźmy.

Poszedł przed siebie, a ona podążyła za nim.

-Ale powiesz mi później?

Zwolnił tempo, żeby iść na równi z nią.

-Nie.

-No weź, bądźmy przyjaciółmi! Ja nie mam przyjaciół!

Spojrzała na niego.

-Możemy spróbować - chłopak od razu się ucieszył - ale i tak nic ci nie powiem - podkreśliła.

-Jestem Hoseok! A ty? - wystawił do niej rękę.

-Erika.. - podała mu swoją.

Uścisnął ją i wstrząsnął radośnie.

-Zatrzymać się! - usłyszeli za sobą.

Wykonali rozkaz. Odwrócili się w stronę głosu.

Hoseok ukłonił się, a Erika stała dalej  wpatrzona.

-Hoseok za mną, ty zostań.

-Co się stało Soobin? Książe już tęskni za nią? - powiedział melodyjnie.

-Zamknij się.

-No dobra.

Odeszli z dala on niej. Przyglądała się ich rozmowie.

Dotyczyły jej czy kogoś innego?

Po dwóch minutach przyszedł do niej z powrotem.

-Idziemy - wyglądał jak zbity pies.

-Coś się stało? -zapytała z ciekawości, przed chwilą tryskał energią i entuzjazmem, a teraz chodził smutny.

-Nie - odparł i ruszył przed siebie.

W ciszy poszła za nim. Weszła do komnaty zaraz za nim. Zatrzymał się, a ona nadal patrzyła na niego.

Coś było nie tak.

-Nie wychodź na razie stąd, później może przyjdę. Nie rób niczego głupiego - po tych słowach wyszedł.

Otępiona trochę tym co się stało usiadła na łóżku.

-Co się stało, Hoseok? - powiedziała sama do siebie.

~*~

Wkrótce nastała noc, niespokojna noc co dla niektórych.

Pięć ciał zostało rzucone o ziemie i przyszpilone do podłoża.

-O c-co chodzi? Co z-zrobiliśmy?

Z ciemności wyłoniła się postać.

Chytry uśmieszek spowijał jego twarz.

-Kto ją znalazł?!

Nie patyczkował się z nimi.

||Trust Me||Taehyung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz