Głowa Eriki spokojnie spoczywała na miękkiej poduszce. Będąc okrytą ciepłą kołdrą nie przejmowała się tym co działo się w jej komnacie.
Kobieta w pośpiechu przeszukiwała jej kufry i szafę chcąc znaleźć coś ładnego. Robiąc przy tym ogromny bałagan nie miała czasu ani zamiaru chociażby w małym stopniu go posprzątać. Każda minuta wydawała się być sekundą, gdy rozkładała kolejną z sukni.
Gdy w końcu znalazła szarą przypadająca jej gustowi suknię spojrzała na młodszą dziewczynę. Szybko podeszła do łóżka nie chcąc tracić więcej czasu. Chwyciła za kołdrę i mocną nią szarpnęła. Zrzuciła ją na podłogę i szturchnęła nogę dziewczyny chcąc ją obudzić.
-Wstawaj nie mamy czasu - powiedziała podirytowanym głosem widząc że ta się leni.
Z grymasem widocznym na twarzy otworzyła oczy szukając właściciela głosu. Podniosła głowę i dopiero wtedy zauważyła wkurzoną Hyo patrzącą na nią z morderczym spojrzeniem.
-Co się stało? - zapytała będąc zdezorientowaną i usiadła.
-Wyjaśnię Ci, ale najpierw musisz się szybko ubrać - ponagliła ją ruchem ręki.
Poszła po gorset, w który od razu ją wcisnęła. Erika była zbyt zaspana, żeby się jej sprzeciwiać.
-Muszę przywitać gości, którzy dzisiaj przyjadą. Zaspałam? - zapytała niewinnie.
-Goście na bok, teraz jest ktoś ważniejszy - mocno pociągnęła za sznurki.
-Kto taki? - powiedziała ciężko czując ucisk na brzuchu.
-Książę - odpowiedziała w pędzie podczas zakładania sukni.
-I dlatego mnie obudziłaś? - obciągnęła suknię.
-Uważaj na słowa, cokolwiek miałaś namyśli nie mów tego na głos - skarciła ją zanim powiedziałaby coś nieodpowiedniego - Książę czeka na ciebie w jadalni z gościem. To będzie twój test dobrych manier. Nie zawiedź mnie.
-Test dobrych manier? - powtórzyła za nią, gdy ta poszła po biżuterię - więc nagle mam być jego służącą? Po tym jak chciał mnie wczoraj zabić? - była lekko oburzona.
-Nie rób problemów. Powinnaś się cieszyć, że jeszcze żyjesz - podeszła do niej i zawiesiła perły na jej szyi - Masz się dobrze zachowywać i nie odzywać będąc nie pytaną. Pamiętaj o tym, że mnie reprezentujesz. Nie ręczę za siebie jeśli to zawalisz - powiedziała w napięciu.
Jednak to nie to pozostało w głowie Eriki. Samo wspomnienie o poprzednim wieczorze wywołało ciarki na jej ciele.
-Więc wszyscy wiedzą co się wczoraj stało, a książę wrócił na stałe? - była zaniepokojona.
-Plotki szybko się rozchodzą, a sensacje jeszcze szybciej. To niecodzienne zachowanie. Zwykle bywa spokojny i opanowany, nie pokazuje zbyt dużo emocji. Zastanawia mnie tylko co zrobiłaś, że wyszedł ze swojej skrupy i w dodatku nadal tu stoisz - gawędziła podczas upinania jej włosów.
-To Jungkook zatrzymał strażników i mnie uratował. Nie mam pojęcia dlaczego to zrobił - wyjaśniła bez zastanawiania się - Był pijany z tego co powiedział.
-Pijany.. - powtórzyła w zamyśleniu - tym bardziej powinnaś dzisiaj uważać i go nie denerwować.
-To on nie powinien denerwować mnie. Przez pół nocy nie mogłam spać - odpowiedziała z nerwami.
-Schowaj dumę do kieszeni, idziemy - poklepała ją po plecach i pogoniła do drzwi ignorując jej odzywki - pamiętaj o nie wchodzeniu mu w zdanie. Nie garb się i przytakuj od czasu do czasu. Nie rób problemów i jakby co udawaj, że wszystko rozumiesz i wiesz gdyby rozmowa była zbyt skomplikowana. Mam nadzieję, że pamiętasz jak podaje się herbatę - mówiła, gdy szły w pośpiechu.
CZYTASZ
||Trust Me||Taehyung||
Genç KurguKsiążę o zimnym sercu. To właśnie tak niektórzy na niego mówią. Nie posiada litości? Czy też nie chce jej mieć? Niefortunny wypadek wywraca wszystko do góry nogami. Nie tylko w twoim życiu, ale także w życiu każdego w pałacu. Co jest prawdziwe, a co...