Rozmowa z 08.05.2021
Ramoninth: Kurde, nie wiem co się dziś ze mną stało, że W SOBOTĘ odrobiłam pracę domową z TPL-u i zrobiłam prezentację na temat olejku terpentynowego na farmakognozję.
Ty: W sumie nie dziwne, bowiem pomiędzy tym przepisywałaś skomentowane fragmenty tej gazety o Androidzie wraz ze swymi komentarzami do Keep. A wszystko jest ciekawsze od zajmowania się tą gazetą.
Ramoninth: Racja, no ale przynajmniej w poniedziałek po TPL-u mogę sobie pojechać na bulwary bez świadomości, że jeszcze prezentację na następny dzień muszę zrobić oraz jutro będę miała spokój. Notatki z TPL-u mogę uzupełnić w poniedziałek na bulwarach, bowiem pani Iwona nie ma takiego fisia na punkcie sprawdzania czy zanotowaliśmy wszystko jak pani od farmakologii.
Ty: Fakt, to jest pojebane. Przecież jesteście w szkole policealnej czyli takiej zawodówce dla ludzi mających wyjebongo w maturę lub w studia, tu chodzi o to abyście zawód zdobyli. Jasne, jest egzamin teoretyczny, ale do tego da się samemu nauczyć. A i tak istotny jest ten praktyczny, do którego uczyć możecie się właściwie tylko i wyłącznie w szkole.
Ramoninth: Wiem i współczuję drugiej grupie. My jesteśmy równo z materiałem, a oni dopiero maści robią. Kurde, maści i wkurwianie się na odważanie wazeliny i lanoliny to była większa część pierwszego semestru.
Ty: Ewidentnie tej kobicie powinni zakazać nauczania TPL-u i zostawić ją jedynie przy farmakologii. Skoro opóźnia grupę to nie powinna mieć możliwości uczenia najistotniejszych zajęć czyli tych praktycznych.
Ramoninth: Generalnie ona jest jakaś dziwna. Nie wiem w ogóle czy u niej da się uczciwie zaliczyć sprawdziany. No, ale w sumie lepsze to niż fakt, że z apteki szkoleniowej mamy mieć egzamin semestralny. Kurde, do tej pory mieliśmy tylko trzy zajęcia, bowiem były te debilne szkolenia. A i tak jedno z tych zajęć było teoretyczne, bowiem zahaczyło o moment, w którym zajęcia praktyczne były zdalnie. Jak ona chce nam zrobić egzamin semestralny? xDDD
Ty: Pewnie będziecie musieli odpowiednio poustawiać ileś tam opakowań po lekach i może coś z teorii da. Inaczej tego nie widzę.
Ramoninth: Z tym ustawianiem leków byłoby fajnie, bowiem nie wiem czemu, ale coś przyjemnego ostatnio było w ustawianiu tego wszystkiego w odpowiednich miejscach i sprawdzaniu w komputerze, z jakiego wykazu dany lek w ogóle jest.
Ty: Psychol. Chociaż w sumie czego mam oczekiwać po osobie niecierpliwej, która jednocześnie lubi równo odważać składniki czegokolwiek na TPL-u oraz tydzień temu razem z kolegami wąchała mentol i wszystko inne, co było pod ręką, gdy nauczycielka poszła po jakiś składnik proszku. xDDD
Ramoninth: No co, nie mieliśmy co robić, bowiem nie wiedzieliśmy czy ten składnik w ogóle jest i czy zaczynać bez niego. I generalnie zaczęłam ja od niuchania mentolu, bowiem zajebiście pachnie. XDDD I tak nic by mnie się nie stało od wąchania go, pachnie tak samo jak sztyft do nosa. XD A całą resztę to zaczęli wąchać moi koledzy z grupy. XDDD
Ty: Ciebie i twoich znajomych z grupy nie da się wychować. XDDD
Ramoninth: Przynajmniej lubię tę szkołę też ze względu na towarzystwo. XD Nie, ale serio, akurat w mojej grupie nie mam osoby, której bym nie lubiła. W trzeciej grupie jest jeden typ, za którym średnio przepadam, bowiem tylko szpanuje mimo iż jest STARSZY ODE MNIE, ale tak to w sumie wszyscy są fajni. A z trzecią grupą to i tak widuję się najczęściej tylko z Kasią, jak na APL przychodzi w czwartek i się mijamy w szatni.
Ty: No, czyli istnieje szkoła idealna. Zawodówka. A ludzie czasami tak się z zawodówki śmieją.
Ramoninth: Generalnie technik farmaceutyczny jest lepszy od farmaceuty, bowiem farmaceutę wyciąga się od robienia faktur, gdy akurat przybędzie pacjent z receptą na lek, którego technik wydać nie może, a są to takie leki, na które recepty raczej nie będą pojawiać się codziennie po kilka razy. No i są jeszcze po to aby stanowisko kierownicze w aptece i hurtowni farmaceutycznej istniało oraz do wystawiania recept farmaceutycznych, które i tak, według neta, mało który farmaceuta wystawia, bowiem jest, ale po chuj to nikt nie wie. A tak to se siedzi i faktury robi.
YOU ARE READING
SMS-y o zmroku.
Random„Ty: Welcome to the world, welcome to the world! Ramoninth: Czy ciebie do reszty pogięło? Przestań mi spamować tekstami piosenek! Ty: You got your popstar, I'll be your rockstar Ramoninth: Czego żeś się nażarł na noc? Ty: :D" Bo nie możemy być razem...