17.11.2018

85 3 9
                                    

Rozmowa z 16.11.2018

Ramoninth: Ty niedorozwoju społeczny. Jak mogłeś.

Ty: O co ci chodzi? Co ja zrobiłem?

Ramoninth: Jesteś najokrutniejszym człowiekiem na świecie. Ty już dobrze wiesz, co zrobiłeś. Za takie coś kończy się w piekle!

Ty: Ale co się stało? Naprawdę nie wiem, o co ci chodzi!

Ramoninth: I jeszcze kłamiesz. To zbrodnia przeciwko ludzkości! JAK MOGŁEŚ NIE KUPIĆ SRAJTAŚMY?! I przez ciebie musimy podcierać się ostatnim ręcznikiem papierowym!

Ty: Serio. xDDD Robisz dramę z tego powodu? Ja myślałem, że zrobiłem coś poważnego!

Ramoninth: I jeszcze wmawiasz, że nie odczytałeś SMS-a ode mnie!

Ty: No bo nie odczytałem! Prowadziłem wtedy samochód, a kto normalny czyta SMS-y podczas prowadzenia pojazdu?

Ramoninth: Slade. I Wielki Elektronik.

Ty: Akurat Wielki Elektronik to może, bo ma samochód, który prowadzi się sam i nawet nie musi zwracać uwagi na drogę, bo samochód sam wie, gdzie jechać. A Slade normalny nie jest.

Ramoninth: A poza tym, jak mogłeś nie wiedzieć, że srajtaśmy nie ma?

Ty: Jak wychodziłem, były jeszcze dwie rolki. Znowu srałaś i jedną całą wykorzystałaś? XD

Ramoninth: Jebło? Raz mnie się zdarzyło, a ten teraz będzie mi to do końca życia wypominał. XD

Ty: :D W każdym razie, zmieniając temat na jakiś normalny, jak tam twoja nadfaza na Zardonica?

Ramoninth: Kocham go. <3

Ty: Przynajmniej nie masz nadfazy na mnie, zawsze to jakiś plus. ;"-) W ogóle, to co ty masz teraz taką nadfazę akurat na niego?

Ramoninth: To przez ten teledysk do „Revelation". Ten teledysk jak i nuta są genialne, a w samym teledysku Zardonic się tak seksownie ruszaaa! *.*

Ty: O. Kurwa. XD

Ramoninth: Moja wina? ***.***

Ty: To będą cięęężkie miesiące. W każdym razie, jak tam rozdział pierwszy do twego FanFiction „Nie jestem waszym wrogiem."?

Ramoninth: Cały czas go piszę, w zeszycie ma już ponad dziesięć stron A4 oraz jest w nim dużo dialogów.

Ty: Oby nie skończyło się to tak jak z twoim FanFiction „Z kim się zadajesz, takim się stajesz.", że będziesz od pewnego momentu jak najbardziej przeciągała aktualizowanie go.

Ramoninth: Nie no, tak już nie będzie. Ten FanFiction „Nie jestem waszym wrogiem." nie ma mieć siedemdziesięciu rozdziałów. Właściwie to nie wiem jeszcze ile, ale na pewno jakoś niewiele lub dużo, ale nie za dużo.

Ty: To dobrze.

Ramoninth: Ale ten FanFiction „Z kim się zadajesz, takim się stajesz." jest okrutny. Nie usunę go, bo jestem już za daleko w pisaniu i nie zawieszę go, bo pragnę go skończyć. Ale się udupiłam. No ale mam w planach aktualizować go na końcu kończenia mych starych prac.

Ty: A pamiętnik zakończyłaś bez problemu.

Ramoninth: Bo to pamiętnik, więc mogłam to zrobić. A poza tym, niech data śmierci Odeci będzie też datą kończącą mój pamiętnik. Akurat ma on równo trzydzieści listów.

Ty: A ja ciągle próbuję zmusić Czarka, aby siedział w koszyku po Odeci, ale ten mi spierdziela. :<

Ramoninth: Ty zjebie, Czarek jest za wielki na ten koszyk, a poza tym, on kocha swoje legowisko. Odecia kiedy umierała, zajmowała tak z połowę tego koszyka.

Ty: Mam koncepcję! Dusza Odeci siedzi w tym koszyku i daje wpierdol Czarkowi, kiedy tam go sadzam i dlatego on spierdala! :D

Ramoninth: Tak, bo Odecia KOMPLETNIE nie ma co robić jako dusza. XD

Ty: :D

Ramoninth: Swoją drogą, niedawno próbowałam kociego żarcia, oczywiście taki niewielki kawałek i powiem tak: pachnie ładnie, smakuje okrutnie.

Ty: Genialnie. XD

Ramoninth: No ty raz wpierdoliłeś na oczach Czarka całe opakowanie jajczanego jedzenia, so... xD

Ty: Ale na mnie potem japę darł.

Ramoninth: Nie dziwne, pojebie, bo to jego ulubione żarcie. XD

Ty: ;"D W każdym razie, jak tam w szkole?

Ramoninth: A weź spierdalaj z takim pytaniem. Sprawdzian sprawdzianem sprawdzający sprawdzian zrobiony ze sprawdzianu sprawdzianem sprawdzian poganiającego, czytaj sprawdziany wszędzie i cud, że w poniedziałek żadnego nie ma, dzięki czemu jutro mogę pójść do babci, bo nie muszę się uczyć. Boję się, co dostałam z chemii oraz z polskiego, a także obawiam się sprawdzianu z „Dziadów część III". Zawiesiłam się przy dwudziestej drugiej stronie i nie chce mnie się dalej czytać.

Ty: Leń

Ramoninth: Nie leń, tylko mam ciekawsze rzeczy do roboty niż czytanie lektur szkolnych. Jedyną lekturą szkolną, jaką na sto procent przeczytam, jest „Kordian".

Ty: No ależ oczywiście. XD

Ramoninth: #TeamSłowacki Na szczęście prof. Matuszewski też jest #TeamSłowacki. Zawsze wiedziałam, że nasz nauczyciel polskiego jest normalny. ;"-)

Ty: Ale fakt, ja też wolę Słowackiego.

Ramoninth: Nie dziwne, każdy normalny woli Słowackiego. No ale dobra. Ja idę spać. Dobranoc. :*

Ty: Dobranoc :*

_________________________________________

Wiem, że straszny przeskok z datą, ale po prostu pomiędzy ostatnim a tym spisem SMS-ów nie działo się nic wartego uwagi. ;p

SMS-y o zmroku.Where stories live. Discover now