Rozmowa z gdzieś tak początku grudnia, ale że jestem leniem pierdolonym to nie chciało mnie się jej przepisywać. :3
Ramoninth: Kurna, paszczo, boję się, że w pewnym momencie mego życia Retconningverse przestanie być moją pasją. Jakoś po rereadingu Retconning VI i prologu do Retconning VII zaczęłam się tego obawiać.
Ty: Chill, to tak jak rodzice mówiący dziecku, że jak dorośnie to przestanie lubić gry komputerowe. Wiadomo, że są pasje, które się nie zmieniają i po tobie da się bardzo łatwo zorientować, że Retconningverse takową jest. No a jako iż masz jeszcze w chuj życia przed sobą oraz na raz cztery Retconningi piszesz, to jest szansa, że cztery NadSagi za twego życia do końca dociągniesz.
Ramoninth: Niby racja, jednak jakaś obawa jest. Tak swoją drogą, a propos Retconningverse, to fajnie by było, jakby się okazało, że w normalnym świecie istnieje coś takiego jak Zarząd. XD
Ty: Wtedy to by była beka na sto dwa. XDDDDDDD
Ramoninth: Wiem, wyobraź sobie na przykład reakcje katolików, islamistów, buddystów i tak dalej. Tyle lat wierzyli w istnienie bóstw różnorakich, a tu nie ma, Zarząd z NadZajebistości złożony. XDDDDDDD
Ty: Domyślam się, mi by mindfuck wyjebał. XDDDDDDD
Ramoninth: Co by nie było to ja tam wolę wierzyć w Zarząd. Lepsze to niż różnorakie oficjalne religie, a jakoś nie chce mnie się myśleć o tym, że po śmierci może nie być absolutnie kurwa nic. To tak laguje mózg, że to aż NadSzok. Plus skoro jest legitna religia wyznawców Wielkiego Latającego Potwora Spaghetti to mogę sobie wierzyć w Zarząd i chuj.
Ty: Wyobraź sobie to: Umierasz. Nie czujesz absolutnie nic oraz nawet nie wiesz, że nie żyjesz. Generalnie twoja świadomość wyjechała na wieczne wakacje na Hawaje. I tak przez NadWieczność.
Ramoninth: No i brawo, teraz mam BSOD-a w mózgu. Dumnyś? -___-
Ty: 🤣🤣🤣
Ramoninth: Też mi powód do dumy. XDDD No ale najważniejsze abym żyła jak najdłużej się da. Nie wiem jak umrę, jednak byłoby miło, gdybym strzeliła kopytami ze starości. Fajnie by było pobić rekord przeżywalności, hehe.
Ty: O, to już nie masz fazy na nieśmiertelność.
Ramoninth: Нет. Chciałabym żyć jak najdłużej się da, ale nieśmiertelność to chujnia. Można by zachorować na śmiertelną chorobę i cierpieć przez wieczność. No i też nieśmiertelność nie gwarantuje wiecznej młodości, więc no. A nawet jakby to po cieplnej śmierci Wszechświata średnio mnie się widziałoby dryfowanie w niebycie.
Ty: CO WY MACIE Z TĄ JEBANĄ ŚMIERCIĄ CIEPLNĄ WSZECHŚWIATA?! X"""DDD
Ramoninth: No jest ten mem 2036 Heat Death of the Universe, jednak on znaczy to samo co The Waffle House Has Found It's New Host. Gówno. Na jakimś streamie się to pojawiło przy jakichś tam scenach i z jakiegoś powodu stało się to popularne. Nawet Atlas Fallout Foundation tego użył w swym EAS-owym scenariuszu "Heating Universe". Wiadomo jak Wszechświat zakończył tam swoje życie. I oczywiście, ze wszystkich możliwych lat jaki rok autor wybrał? 2036. XDDDDDD
Ty: Czas ci wyłączyć Internet. xD
Ramoninth: To jak wtedy będę robić takie memy na przykład:
Ty: O to mi mniej więcej chodzi, autysto. XDDDDDDD
Ramoninth: No co, to będę ja za sześć lat. To nic, że słońce to zbytni smol boi aby pod koniec swego życia stać się supernową. :D
Ty: I właśnie dlatego masz zakaz używania YouTube do końca życia i o jeden dzień dłużej. XDDD
Ramoninth: Hihi :DDD
Ty: Nie ma się z czego cieszyć, kartoflu. XDDDDDDD
Ramoninth: Przynajmniej jestem sobą. :D
Ty: Ale taką NadNiedojebaną? xD
Ramoninth: Tak. :D Anyway, ja zaraz idę myć zęby i do wyra. Adios.
Ty: Czść
Ramoninth: Co. xDDD
Ty: Oryginalne pożegnanie! :D
Ramoninth: Lecz się na nogi, bo na mózg już za późno. xDDD
Ty: Nie :D
YOU ARE READING
SMS-y o zmroku.
Random„Ty: Welcome to the world, welcome to the world! Ramoninth: Czy ciebie do reszty pogięło? Przestań mi spamować tekstami piosenek! Ty: You got your popstar, I'll be your rockstar Ramoninth: Czego żeś się nażarł na noc? Ty: :D" Bo nie możemy być razem...