Rozmowa z 29.12.2018
Ty: Brawo, Ramoninth. Widzisz, to nie jest takie trudne.
Ramoninth: ?
Ty: Nie udawaj, że nie wiesz, o co mi chodzi.
Ramoninth: Jak nie powiesz, o co ci chodzi, to się nie domyślę. Nie umiem czytać w myślach.
Ty: W końcu raczyłaś ruszyć dupę i wyjść z domu po czterech dniach! Brawo!
Ramoninth: A, o to ci chodzi. xD Po co miałam wychodzić w minionych dniach, skoro nie było takiej potrzeby? Wystarczy, że dzisiaj byłam z mamą w Auchan, jutro idę z mamą do babci, a potem odwiedzić groby dziadka i Odeci, a w poniedziałek mam w planach pojechać na cały dzień do Siedlec Wschodnich.
Ty: No nie wiem, było chociaż ruszyć dupę do sklepu. xD
Ramoninth: Po co, skoro wszystko, co było potrzebne, było w domu?
Ty: Psujesz
Ramoninth: ;"D Tak w ogóle, postanowienia noworoczne napisane?
Ty: Nie. Nie piszę postanowień noworocznych, bo wiem, że i tak ich nie zrealizuję. Jak będę chciał się zmienić, to po prostu się zmienię, nie potrzebuję do tego jakichś celów noworocznych. Mój cel życia się nie zmienił przez ostatnie stulecia.
Ramoninth: Ja zawsze piszę, mając nadzieję, że zmusi mnie to do chociaż minimalnych zmian. Moje postanowienia na ten rok wyglądają tak:
YOU ARE READING
SMS-y o zmroku.
Random„Ty: Welcome to the world, welcome to the world! Ramoninth: Czy ciebie do reszty pogięło? Przestań mi spamować tekstami piosenek! Ty: You got your popstar, I'll be your rockstar Ramoninth: Czego żeś się nażarł na noc? Ty: :D" Bo nie możemy być razem...