SMS-y o zmroku.

08.09.2021

Rozmowa z 07.09.2021

Ramoninth: Ty kurwa, my legitnie będziemy FanFiKKKtion o Tristitii ponad rok analizować. Obecnie do dzisiaj mam wymuszoną tygodniową przerwę od pisania, ale jestem pewna, że jeszcze kilka przez resztę roku się trafi, na przykład jak będzie jakiś wyjątkowo ciężki tydzień.

Ty: Z jednej strony mnie się to nie podoba, bowiem fajnie byłoby wreszcie regularnie analizować coś innego, ale z drugiej strony w sumie lepiej pisać analizę nawet sto lat, ale napisać ją dobrą, a nie taki cringe, jaki odwalaliśmy przy pierwszych analizach.

Ramoninth: I jak na ironię losu te najbardziej cringe analizy są popularne, a te bardziej ogarnięte już nie. Generalnie to mnie powstrzymuje przed poprawianiem starych analiz, czyli tona cringe, który się z nich wylewa.

Ty: Mam wrażenie, że na Wattpadzie ludzie po prostu lubią schematyczne i/lub cringe rzeczy. W końcu cała masa schematycznych bądź cringe opowiadań się wybija na tej stronie, czasem do tego stopnia, że skażają półki w Empiku swoim zjebaniem. W sumie po liście audiobooków dostępnych za darmo w Empik Premium widać, że ludzie lubią gówniane i/lub schematyczne romansidła i/lub pornosy. Znaczy jasne, nie mówię, że każdy powinien czytać podręcznik do fizyki kwantowej, ale istnieje pierdzielion dobrych książek z innych gatunków. Czasami na półkach z literaturą młodzieżową widzę coś sensownego, więc hej, istnieją.

Ramoninth: Pewnie ludzie to czytają, bowiem nie trzeba używać przy tym nawet ćwierć mózgu. Chociaż nie wiadomo, bowiem przy mych Retconningach też mózgu używać nie trzeba, a popularne to nie jest. Jasne, pewnie to dlatego, że to jeden wielki FanFiction do mało popularnych na Wattpadzie rzeczy, ale i tak.

Ty: Mnie to w sumie najbardziej ciekawi, czemu twój Retconning √2 czyta albo tylko Lecker, albo ewentualny inny czytelnik ninja poza tobą. W końcu to FanFiction do Portala, a Portal to popularna w Internecie duologia gier. Nawet na Wattpadzie jest trochę FanFiction do tych gier.

Ramoninth: Może po prostu na Wattpadzie nie ma aż tak dużo jej fanów. Plus wbrew pozorom też trzeba mieć samozaparcie, aby czytać Retconning √2, bowiem znacznie poszerzyłam tor testowy z pierwszego Portala, z drugiego też poszerzę. Testy z pierwszej części gry skończę opisywać dopiero w dwudziestym pierwszym rozdziale, jeżeli dobrze policzyłam, więc no. Plus jestem cholernie nieregularna, bowiem pisząc na tyle długie rozdziały i chcąc napisać je dobrze nie da się być regularnym. Przy Retconning VI też chyba tylko Lecker została, bowiem inni czytelnicy widać są niecierpliwi i chcieliby rozdziały raz na tydzień-dwa, co przy długości mych rozdziałów jest kurwa niemożliwe do dotrzymania.

Ty: Chociaż z drugiej strony to dobrze, że nie są popularne. Kiedy twoje prace były popularne, to chciałaś być jak najbardziej regularna i odbijało się to na jakości.

Ramoninth: W sumie jakby patrzeć na to z tej strony, to jasne, jest to plus. Chociaż zobaczymy, Retconning 0,25 będzie FanFiction do Młodych Tytanów. Zamierzam go dodawać dopiero po napisaniu całego, szczególnie, że muszę trochę poprawić rozdział pierwszy. Wtedy rozdział będzie pojawiać się raz na tydzień. No i dodatkowo jednak sporo jest FanFiction do Młodych Tytanów, plus pewnie zachęcać będzie też to, że mój jako jedyny będzie z wiadomego powodu miał oznaczenie jako dla dorosłych. Jeżeli to nie zyska chociaż minimalnej popularności, to nie wiem co bym musiała robić.

Ty: Pewnie zrobić remake „Jak zostać gimbusem?", swego poradnika pisarskiego i/lub zacząć pisać drugą część „100%".

Ramoninth: Nie chce mnie się tak szczerze pisać drugiej części sto procent. Walnę prosto z mostu, nie mam pomysłu. Mam pomysł tylko na zakończenie całej trylogii, ale na to, co ma dziać się w drugiej i trzeciej części to już ni chuja. Ciężko jest napisać sto rozdziałów o dziewczynie, która jedyne co robi to z telefonu korzysta. Swoją drogą, ciekawe ile lat minęło od zakończenia tego opowiadania...Cztery lata. Szczerze, obstawiałam jakieś trzy, coś koło tego. Trzeba będzie w takim razie kiedyś to opowiadanie zanalizować, zakładając oczywiście, że jest chujowe. Musiałabym je jeszcze raz przeczytać.