Dziedziczka 27

209 7 1
                                    

Gdy Narcyza przeteleportowała się z gabinetu Dyrektora, Draco skinął głową i po rzuceniu ostatniego wdzięcznego spojrzenia dla Caitlyn, opuścił pomieszczenie. W środku została tylko Cait, Dumbledore i Snape.

-Mam nadzieję, że obecność profesora Snape'a nie będzie ci przeszkadzać?-zapytał dziadek Cait.

-Nie..-odpowiedziała niepewnie patrząc na swojego Mistrza Eliksirów.

-Dobrze, więc czy możesz powiedzieć nam, po co wybraliście się na tą samobójczą ,,misje"?-spytał dyrektor.

-Zaczęło się od tego, że zauważyłam zbyt duże zainteresowanie Dracona moją osobą. Ukradkowe spojrzenia, pojawiał się tam gdzie ja i wiele więcej. Wydało mi się to dziwne, więc postanowiłam zmusić go do wyjawienia prawdy. No i opowiedział mi o ojcu tyranie, szantażu, że jeśli nie dołączy do śmierciożerców jego matka zostanie skrzywdzona i o tym, że....ma mnie porwać, by udowodnić lojalność. Postanowiłam mu pomóc, zapoznałam go ze Złotym Trio i obmyśliliśmy plan, był prawie idealny, właśnie.. prawie. Nie wzięliśmy pod uwagę skrzatów, tak właśnie wszystko legło w gruzach. Narcyza powiedziała nam o pewnym korytarzu, o którym wie jedynie ona, odkryła go przez przypadek. Weszliśmy tam i pokonaliśmy przeszkody. Trafiliśmy na taki artefakt jak Czarna Brama, która wysłuchała naszej prośby i przeniosła tutaj-powiedziała jak automat Caitlyn specjalnie omijając informacje o Dziedzictwie.

-Interesujące...nigdy nie słyszałem o takim czymś. Ale cóż, to chyba tyle, niestety kara cię nie ominie. Przez to, że chce aby ktoś odpowiedzialny i zaufany miał cię na oku, zamieszkasz na jakiś okres czasu w kwaterach Severusa-oznajmił z uśmiechem.

-CO?!-wrzasnęli po chwili oboje.

-Dumbledore, czy ty myślisz, że mam ochotę gościć w swoich kwaterach jakąś rozwydrzoną smarkulę?!-wysyczał cicho Snape nie zwracając uwagi na oburzone spojrzenie nastolatki.

-Severusie, to jest rozkaz, a dobrze wiesz, że nie możesz....-zaczął już poważnie Dyrektor.

-DOBRZE WIEM, ŻE NIE MOGĘ ZLEKCEWAŻYĆ ŻADNEGO TWOJEGO ROZKAZU!-wrzasnął Snape wstając gwałtownie.

Czarnowłosy przymknął na chwile oczy, by uspokoić swoje nerwy. Po chwili już otworzył je i spojrzał na każdego z codzienną maską obojętności.

-Dumbledore, twoje rzeczy zaraz przeniosą skrzaty, idziemy-oznajmił i w glorii swoich nieśmiertelnych szat opuścił szybko gabinet nawet nie żegnając się ze starcem.

Dziewczyna po wyjściu poprosiła nauczyciela o chwile na pożegnanie się z przyjaciółmi i po jego wspaniałomyślnej zgodzie oddaliła się od mężczyzny.

To, że Severus Snape był niezadowolony z decyzji Dyrektora było niedopowiedzeniem, on dosłownie kipiał ze złości. Uczniowie widząc czarne tęczówki profesora, które aż ciskały gromami na lewo i prawo schodzili mu z drogi nie chcąc narażać się na gniew Postrachu Hogwartu. Snape wszedł do swoim komnat i zatrzasnął drzwi mocnym pchnięciem. Jednym ruchem nadgarstka przywołał Ognistą Whisky, a następnie bez zbędnych ceregiel zaczerpnął soczysty łyk prosto z butelki. Gdy przyjemne pieczenie rozniosło mu się po przełyku i jego nerwy nieco ostygły, usiadł z cichym klapnięciem  w swoim ulubionym, obitym na zielono fotelu i pogrążył się w myślach. Mimo tego, iż pewnie dużo osób by się zdziwiło, to nie przeszkadzało mu najbardziej to, że pewna denerwująca Gryfonka zagości na czas nieokreślony w jego kwaterach, a to, iż nie wiedział jak ma się z tego wytłumaczyć przed Czarnym Panem. Mimo jego paskudnego charakteru i imag'u totalnego dupka troszczył się jak mógł o te dzieciaki. Codziennie kłamał gadziej mordzie w oczy tylko po to, by Zakon mógł zwyciężyć. Obawiał się o dziewczynę, wiedział, że to tylko kwestia czasu aż informacja o jego nowej ,,lokatorce" dojdzie do Voldemorta. Czarny Pan na pewno będzie chciał wykorzystać okazję i zleci coś złego dla Severusa, a on nie mógł zlekceważyć jego poleceń, bo całe jego szpiegostwo szlag jasny trafi. Jego przemyślenia przerwało ciche i niepewne pukanie do drzwi. Wiedział, że z tego pomysłu Dumbledora wyniknął dość duże kłopoty..
——————————————————————
KOCHANI! Chciałabym przeprosić was za taką nieobecność i krotki rozdział, ale 25 maja mam egzaminy i nie mam prawie w ogóle czasu na pisanie! Wybaczcie mi także wszelkie błędy!
Pamiętajcie o gwiazdkowaniu! ❤️⭐️
Buziaki,Wika.🥰
——————————————————————

Dziedziczka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz