Dziedziczka 21

236 8 0
                                    




Od spotkania z Malfoy'em minęły dwa tygodnie, Caitlyn widziała jak z dnia na dzień chłopak mizernieje, a jego zmęczenie odbijało się na jego wiecznie wykrzywionej w grymasie wyższości twarzy, która teraz była obojętna i zamyślona. Od czasu ich rozmowy sporo myślała o tym jak może pomóc blondwłosemu ślizgonowi, chciała utrzymać tą akcje jak najdłuższej w niewiedzy przed wszystkimi, wiedziała bowiem, że gdyby tylko jej dziadek, a co gorsza babcia dowiedzieli się o tym co chce zrobić, kategorycznie by jej tego zabronili. Drugim zaś powodem był Snape, mimo wszystko życie nauczyło Caitlyn paru rzeczy, między innymi nieufności. Dziewczyna zawsze starała się obserwować, samodzielnie wyciągać wnioski na dany temat i analizować dogłębnie wszelkie znaki, które wzbudzały w niej niepewność. Nie wiedziała co ma zrobić, mimo wszystko postanowiła poprosić o pomoc trójkę jej najlepszych przyjaciółki z Gryffindoru, Harrego, Rona i Hermione, im jedynie ufała. Wiedziała, że oni, mimo pierwszej reakcji jaką będzie  oburzenie i bezskuteczne próby wybicia jej z głowy szalonego i straszliwie niebezpiecznego pomysłu, finalnie skapitulują i uprzednio obiecując milczenie pomogą jej. Z takim postanowieniem ruszyła w kierunku pokoju wspólnego Gryfonów, by wyznać dla Złotego Trio swój plan. Dotarłszy do celu zaczęła szukać wzrokiem trójki przyjaciół, zauważyła ich siedzących na czerwonej kanapie.

-Hej - przywitała się Caitlyn.

-Caitlyn!- uradował się Harry.

Po przywitaniu się z reszta Gryffonów, dziewczyna usiadła obok. Wierciła się nie spokojnie na swoim miejscu, niepokojąc się o rozmowę, która zaraz ma nastąpić.

-Cait, co się dzieje?- zapytał Ron marszcząc brwi.

-Ehh..słuchajcie, muszę wam o czymś powiedzieć, ale proszę was, aby to czego się dowiecie zostało między nami, dobrze?-spytała blondwłosa, dokładnie obserwując każdego z nich.

Złote trio spojrzało po sobie z niepokojem po czym przenieśli zmartwiony wzrok na Caitlyn.

-Obiecujemy, ale proszę, powiedz teraz o co chodzi, martwimy się- oznajmił Harry.

Cait westchnęła ciężko, nie wiedziała nawet od czego zacząć ma tą trudną rozmowę, a musiała ją przeprowadzić, potrzebowała wsparcia przyjaciół i może troszkę analitycznego mózgu Hermiony, zawsze jakiś  jej pomysł może okazać się kluczem do sukcesu.

-Chodzi o Draco...-zaczęła.

-Czekaj, Malfoya? Draco MALFOYA?! Czy ta przebrzydła fretka coś ci zrobiła?!-zbulwersował się Ron przerywając tym samym dziewczynie.

-Co? Nie! Nic mi nie zrobił... ja.. muszę mu pomóc- oznajmiła Cait.

Zanim ktoś ze Złotego Trio zdążył się wtrącić zaczęła opowiadać im o Lucjuszu, misji młodego arystokraty i jej deklaracji pomocy.

-Caitlyn, nie możemy mu ufać, skąd wiesz, że mówi prawdę?- zapytał zaniepokojony Harry.

-Nie mam pewności, ale czuje, że nie kłamie- powiedziała cicho zamyślona Gryfonka.

-Nie musisz tego robić, przez tyle lat bez skrupułów nas wyzywał i szykanował, nie jesteś  do niczego zobowiązana- próbowała oponować Hermiona.

-Wiem, ale nie rozumiecie, nie mogę go tak zostawić, on wraz z matką przeżywają codziennie piekło, wiedząc o tym co go spotka i nic nie robiąc czułabym się podle- powiedziała płaczliwym tonem Caitlyn.

Przyjaciele westchnęli ciężko, w głowach całej trójki szalało istne tornado. Wiedzieli, że to na co pisze się ich przyjaciółka jest szalone i straszliwie niebezpieczne, zdawali sobie sprawę jednak z tego, iż żadna siła jej nie powstrzyma przed tym co postanowi. Pozostało im jedynie obiecać milczenie i pomóc  blondynce na tyle, ile będzie ich stać.

-Dobra, wchodzimy w to, nie powiemy nikomu, ale proszę...,bądź ostrożna, nie wybaczę sobie jeśli coś ci się stanie...-powiedział Harry podchodząc do dziewczyny i zamykając ją w swoich objęciach.

-Obiecuję, jesteście najlepsi..., kocham was- wyszeptała dziewczyna z lekkim uśmiechem zatapiając się w ramionach avadookiego młodzieńca.
—————————————————————————
Proszę, oto kolejny rozdział, z góry przepraszam za wszelkie błędy, ale był pisany lekko mówiąc na jawie. Bardzo słabo się czułam w tym tygodniu i nie miałam siły, by napisać ten rozdział lepiej i zrobić go dłuższym. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to ❤️
Miłego weekendu! ❤️😃
—————————————————————————

Dziedziczka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz