Rozdział 25

1.2K 139 85
                                    

Parę minut temu zaczęło się ściemniać, a ja z Georgem dalej szliśmy w stronę domu. Gogy ciągle trzyma mnie za rękę, tak jakby bał się, że mu ucieknę i zrobię coś głupiego zostawiając go samego przy okazji. Nie zrobiłbym mu tego, nie jemu... Kocham go całym sercem...

-Dream, jesteśmy już pod domem - powiedział do mnie George. 

Szliśmy tak dobrych parę godzin myśląc o niczym. Po prostu spacerowaliśmy i myśleliśmy nad naszymi marnymi życiami... Nie martwiło mnie to ani trochę, gdyż jakbym miał zginąć, to zrobiłbym to razem z Georgem. Nie zostawię go samego, nigdy. 

Weszliśmy do środka, gdzie zastaliśmy rodzinę Georga i naszych przyjaciół. Zobaczyli nas w niezbyt przyjemnym stanie. Oczy czerwone od płaczu, twarze mokre od łez, smutne uśmiechy. To nie mogło wyglądać najlepiej...

-GEORGE! Całe szczęście, że wszystko z tobą w porządku! Nic ci się nie stało? - wszyscy zaczęli wypytywać Georga przy okazji mnie ignorując. W takim wypadku mogłem wycofać się tylko do pokoju, po czym do łazienki...

+POV: George+

-Spokojnie, wszystko ze mną w porządku - powiedziałem spokojnie. Widzę już ten ich współczujący wzrok. - Gdyby nie Dream, pewnie skoczyłbym z mostu - dopowiedziałem ciszej. Nie chciałem tego przyznać, ale poczułem się fatalnie widząc mojego przyjaciela stojącego po drugiej stronie barierki, powstrzymującego mnie przed skokiem który sam chciał wykonać. 

-Dream cię powstrzymał przed skokiem? Przecież mówiłeś, że Audrey mówiła ci, że uważa cię on za śmiecia - wypalił SapNap, który wiedział o wszystkim co mówiła mi moja była.

-Najwyraźniej nie należy wierzyć w każde jej słowo. W tej jednej rzeczy miała rację, jestem łatwowierny - stwierdziłem po cichu. Nie wiem czemu, ale mam złe przeczucia co do zdrowia psychicznego mojego przyjaciela. 

Szybko wyszedłem z salonu, kierowałem się do swojego pokoju. W tym momencie chcę się przebrać i porozmawiać z Clay'em.  Ale tak szczerze...

Przebrałem się i poszedłem do jego pokoju. Zastałem go płaczącego na łóżku. Usiadłem obok niego. I zacząłem go głaskać po plecach. Nie wiem, czy on tak lubi, ale czemu by nie? Może to go uspokoi? Mam nadzieję, że szybko się uspokoi, chcę z nim szczerze porozmawiać.

-Clay, wszystko w porządku - powiedziałem uspokajająco i położyłem się obok niego dalej gładząc go po plecach. - Clay, czy mogę spać z tobą? - spytałem się po dłuższej chwili ciszy.

-Jeśli tego potrzebujesz - odpowiedział mi niepewnie. Nie dał rady naprawić swojego głosu w 100% aby brzmiał normalnie. Przytuliłem go i powoli zasypiałem.

-Clay, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - zdążyłem jeszcze powiedzieć zanim zapadłem się w krainę snów. Nie wiem czemu wcześniej mu tego nie powiedziałem...

+POV: Dream+

-Dziękuję Gogy - szepnąłem jednocześnie odwracając się na drugi bok, tak aby widzieć Georga. Spał. Wyglądał tak uroczo... - Kocham cię Gogy, dobranoc - powiedziałem jednocześnie całując go w czoło. Przytuliłem go i sam całkiem szybko usnąłem.

|TIME SKIP następny dzień rano|

Obudziłem się przytulony do Georga. Nie powiem, przyjemne uczucie... Położyłem swoją głowę na jego i próbowałem zrozumieć co się wczoraj działo. Nic mi się nie udało.

-Dweam - usłyszałem zaspany głos Georga. - Która godzina? 

-Już sprawdzam - powiedziałem i spojrzałem na telefon. - Jest 10.28 - odpowiedziałem i jeszcze mocniej go przytuliłem. - Proszę, nigdzie nie idź - poprosiłem wręcz błagalnym tonem.

-Nigdzie się nie wybieram - stwierdził. - Jest mi tu ciepło i wygodnie. Chyba przeniosę się tu na stałe - dodał po dłuższej chwili.

Niestety, nasza oaza spokoju została przerwana przez gwałtowne otworzenie drzwi. Stała w nich siostra Georga. Spojrzałem na nią błagalnym wzrokiem, a ona chyba zrozumiała, że chcemy leżeć w spokoju. Nie obeszło się bez tego, żę Gogy spalił buraka.

No niestety, musieliśmy się już podnosić, co najwyraźniej zauważył również George. Szybko wybiegł cały czerwony z mojego pokoju i zniknął jak zakładam w swoim. Uśmiechnąłem się do siebie pod nosem. George jest całkiem fajną przytulanką... Nie chcę go stracić.

Czy mogę się przyłączyć? |DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz