Rozdział 30

1.2K 105 163
                                    

Po śniadaniu chłopaki zaoferowali spacer. Wyszedłbym sam bez nich ze względów zachowania anonimowości przynajmniej do jutra, ale Gogy postanowił wyciągnąć mnie siłą. Niestety, chyba rozgryzł, że dla niego zrobiłbym wszystko...

Nie zostało mi nic innego jak ogarnąć się i wyjść razem z nim. Gdy byłem już gotowy do wyjścia postanowiłem się jeszcze odrobinę pokłócić co do tematu mojego wyjścia. I oczywiście wszyscy byli przeciwko mnie! Czemu? Czemu oni tak bardzo chcą mnie dziś z domu wyciągnąć? Jutro zatem również zrobię scenkę, ale nie z powodu spotkania z fanami, tylko dnia dzisiejszego. Uznam, że skoro dziś już wyszedłem to nie będę musiał. Bardzo chcę spotkać się z fanami i im w końcu powiedzieć "Hej, to ja, Dream" i być bez tej swojej maski, ale bywa to jednak trudne...

-No już Dream. Nie rób scen! - powiedział odrobinę już zdenerwowany Gogy. Nie chcę, aby gniewał się na mnie, ale wygląda wtedy tak uroczo, a mnie rzeczywiście nie chce się teraz wychodzić.

-No już idę - powiedziałem zrezygnowanym głosem. Nie chciałem się z nim kłócić...

Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy do parku. Szliśmy już pewną chwilę, kiedy zaczęliśmy wchodzić do parku. Drzewa, cień, ławeczki, krzaczki, kosze na śmieci i jakieś kwiatki... Nic nowego. Jednak idąc obok George'a chciałem go złapać za rękę... Byłoby to niebezpieczne, gdyż nie chcemy na razie ujawniać naszego związku. Jesteśmy razem dopiero jeden dzień! Jeden wspaniały dzień... Tak bardzo go kocham...

-Ej, mam pomysł! Może pójdziemy na taką jedną polankę, którą kiedyś pokazał mi Dream? - odezwał się SapNap. Spojrzałem na niego. Ten bez problemowo trzymał Karla za rękę i uśmiechał się. Czy on coś kombinuje? Mam nadzieję, że nie...

-Możemy pójść - odezwał się Willbur. - O ile jest ładna i jest co tam robić.

-Spokojnie, są tam drzewa, jest trawa, są kwiaty. Jest tam co robić! Kiedy się tu wprowadziłem, Postanowiliśmy spędzić tam z Dream'em noc. Zbudowaliśmy miejsce pod ognisko, specjalny stolik z pobliskiego pniaka oraz szałas! Ciekawe czy jeszcze się trzyma! - mówił entuzjastycznie Nick. 

Teraz, to chyba mam czego się bać. Wiem dokładnie o którą polanę mu chodzi. Jest to ta, na której byłem wczoraj z Gogy'ym.  Niestety, było już za późno. Sap zaczął prowadzić nas wszystkich w stronę tej polany...

-Gogy, uciekamy - szepnąłem George'owi na ucho. Ewidentnie był zdziwiony i nie miał ochoty uciekać razem ze mnę. - To jest ta polana z wczoraj... Wolisz się tłumaczyć czy uciekać?

Teraz zauważyłem zrozumienie i przekonanie o mojej racji w jego oczach. Od razu zaczęliśmy uciekać w przeciwnym kierunku. Mam nadzieję, że uda nam się zwiać...

+POV: BadBoyHalo+

Zauważyłem jak Drem i George gdzieś uciekają. Czy to możliwe, że czegoś się wystraszyli? Trzeba będzie to sprawdzić. Wszedłem za resztą na polanę i zobaczyłem wszystkich stojących przy jednym z drzew. Podszedłem bliżej.

To co tam zobaczyłem zszokowało mnie. Było to serce z napisem "dnf" w środku. Czy to może właśnie dlatego uciekali? Zabawne, boją się tłumaczyć przed przyjaciółmi. Dobra, może lepiej nie wnikać w to, co oni robią. 

-Dream, George! Zdaje się, że musicie nam się z czegoś wytłumaczyć! - zawołał Skeppy odwracając się od drzewa. - Gdzie oni? - spytał po krótkiej chwili.

-Widziałem jak uciekają - stwierdziłem. Wszyscy spojrzeli na mnie. - No co? Nie wiedziałem, że zobaczymy coś takiego!

-Dobra, teraz to nie ważne - powiedział na spokojnie Sap. - Karl, choć tu bliżej.

Gdy chłopak podszedł do niego, ten wyjął z kieszeni nożyk i zaczął coś strugać w drzewie. Kiedy się odsunął mogliśmy zobaczyć napis "karlnap" w serduszku takim samym, jak to na drugim drzewie. 

-Czy ktoś jeszcze chętny do wystrugania serca? - spytał się Karl jednocześnie przytulając SapNapa. Skeppy nie wiem czemu spojrzał na mnie litościwym wzrokiem. Dobra, lubię go, ale to nie w ten sposób! On jest moim przyjacielem.

-Nie Skeppy! Nie jesteśmy parą! - powiedziałem patrząc na niego. Ewidentnie posmutniał.

+POV: Dream+

Uciekliśmy razem z George'em przed naszymi przyjaciółmi.  Bałem się, że zaczną wypytywać się nas o to serce... Uciekliśmy do domu i zamknęliśmy drzwi. Jak wrócą, to my będziemy gotowi by uciec do hotelu.

Mam nadzieję, że jednak nie będą się pytać i nie będziemy musieli uciekać...

____________________________________

NA DZIŚ TO TYLE!!!

Nie każcie mi pisać więcej w trakcie MCC

W następnym będzie więcej, ale teraz pozwólcie mi oglądać Techno...

Miłego MCC

Miłej nocy/ miłego dnia

Czy mogę się przyłączyć? |DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz