Dzień 6, 7 i 8

77 8 1
                                    

Przepraszam was, że tak zniknęłam. Bardzo dużo się działo i nie miałam czasu ani sił pisać tutaj za bardzo.

Nie bede ukrywać, że z dietą nie szło mi za dobrze niestety. Znajomi jak u nich byłam zmusili mnie do zjedzenia niestety, potem jak wróciłam następnego dnia okazało sie, że moja siostra przyjeżdża i znowu musiałam "jeść normalnie". Dzisiaj po prostu zawaliłam po całości.  Nie miałam napadu, ale zjadłam o wiele więcej nkz jem normalnie. W ciągu ostatnich 3 dni, myślę że jadłam około 2000 kalorii. Wątpię, że wykraczałam poza to, ale i tak jadłam więcej niż powinnam.

Moja mama jutro, choć w sumie to dzisiaj jedzie do szpitala. Cieszę się, że wreszcie bedzie szło coś z jej leczeniem. Przynajmniej będę wiedzieć na czym stoje choć nie ukrywam, że się martwię. Cóż zobaczymy. Jutro już wracam z bilansami i wszystkim. Myślę również, że zmienię oprawę graficzną rozdziałów.

Miłego dnia czy nocy, w zależności kiedy to czytacie. Besoskiii ♡

Dzienniczek odchudzaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz