Na początek (1)

175 4 0
                                    

Witam, drogich czytelników. Zapraszam serdecznie do przeczytania mojej kolejnej książki.

*Książka jest odgałęzieniem (i ciągem dalszym) mojej poprzedniej książki ,,Granicy Naszych Uczuć"*

Z perspektywy Jonathana:

Był to dzień jak każdy inny. Nie wyróżniał się on od zeszłego tygodnia a nawet miesiąca.
Jak zwykle wstałem z swojego łóżka o godzinie 6:30, przygotowałem swój uniform do pracy. Uniform policyjny...

Jestem 25 letnim sierżantem w miejskiej komendzie policji z zaledwie 4 letnim doświadczeniem.

Wstając z łóżka, na początku udałem się do kuchni, zrobiłem dla siebie kawę oraz śniadanie , które składało się z dwóch kanapek.
Kiedy śniadanie było gotowe, wygodnie zasiadłem na krześle przy małym stoliku i jadłem przygotowane kanapki.
Po skończonym posiłku wszedłem do łazienki, umyłem zęby i ułożyłem swoje włosy, by było ułożone w eleganckim i profesjonalym stylu. Bardzo szanowałem swoje stanowisko, więc również zależało mi na dobrej reprezentacji.
Potem skierowałem się w kierunku swojej sypialni, gdzie na łóżku leżał już uniform.
Przebranie nie zajęło mi dużo czasu i ani się obejrzałem byłem już teoretycznie gotowy do wyjścia. Jeszcze tylko torba, telefon, klucze, portfel, dokumenty i teczka...
Szybko zgarnąłem ważne przedmioty z półki i spakowałem je do torby.
Torbę założyłem na ramię, klucze wziąłem do ręki, po czym
pospiesznie szukałem swojego kota. Tak, nie tylko ja mieszkam pod tym dachem. Cztery ściany dzielę ze swoim 3-letnim kotem Percy'm. Kocurem o gęstej blado-kremowej sierści. Z charakteru spokojny, uczuciowy ,ale za to mocno uparty.
Przygarnąłem go ,gdy jego ciało było niczym malutki kłębek a łapki krótkie i chude. Dowiedziałem się o nim z ogłoszenia na jednym z tablic informacyjnych na rynku. Od razu po zaznajomieniu , pognałem autem tam , zapoznałem się z nim i zawiozłem do swojego domu. Od tamtego czasu nic mu nie brakuje. Ma miskę z automatycznym podajnikiem karmy ,3 razy na dzień oraz regularnie zmienianą i czystą kuwetę. Ma swój drapak i parę drewnianych półeczek do ncinej wspinaczki.
Kocham tego sierściucha i nigdy nie zastąpiłbym go na kogokolwiek innego. Gdy wychodziłem z mieszkania, upewniłem się czy kot śpi. Znalazłem go pośpiesznie na swoim małym legowisku obok kanapy w salonie. Zwierzę potulnie spało na swoim łożu, będąc zwinięty w kłębek. Na ten uroczy widok, tylko uśmiechnąłem się rozczulony, po czym udałem się do przedpokoju.
Zamknąłem pomieszczenie na dwa spusty, po czym udałem się w stronę swojego samochodu.
Wsiadając do pojazdu, w głowie wypowiedziałem to jedno zdanie...
Kierunek - Komenda Policji - Praca

30 minut później

Przez liczne korki podczas jazdy przyjechałem 10 minut później ,ale praktycznie nikt tego nie zauważył. Jak co dzień, skierowałem się do swojego małego biurka, usiadłem na krześle, po czym przejrzałem stertę dokumentów i spisów. Leżały one poukładane na moim stanowisku pracy i dotyczyły mojego harmonogramu na dzień dzisiejszy.
Prawie 3/4 z nich to była papierkowa robota ,tj. wypełnienie formularzy, przejżenie aktów, itd.
Nic zadziwiającego ...
To pewnie będzie znowu ten monotonny dzień...Kiedy ostatnio działo się coś... szalonego? Zadziwiającego? Albo interesującego...? No właśnie...
Od ponad roku, moje życie to monotonny ciąg dni; praca, dom , znajomi...itd...
Kiedy zacząłem przeglądać dokumenty, przy okazji niektóre wypełniać, zauważyłem kąta oka, że w moim kierunku zmierza oficer Morgan.
Zbliżył się do mojego biurka i skrzyżował ręce na piersi, mówiąc:

-Hej, Jonathan....Szef prosi cię do swojego biura za godzinę... Kazał przekazać...

-Dobra... Dzięki za informację...

Kiwnął głową i odszedł w swoją stronę, zaś ja kontynuowałem swoją robotę.
Stresowałem się spotkaniem z szefem. Za każdym razem... Nieważne czego dotyczyło to spotkanie, zawsze doprowadzało mnie do nerwów.
Po prawie odliczonej godzinie zjawiłem się ku drzwi biura komendata.
Z nerwową miną, zapukałem ,aby potem usłyszeć głos około 40 paroletniego mężczyzny z drugiej strony, mówiący:

Skazani na zaufanie [BL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz