Wyznaczyć cel (27)

25 1 0
                                    


Z perspektywy Maximiliana:

Niektórzy się zastanawiają co można robić, co można myśleć po tak burzliwym wieczorze jak ten.
Oczywiście, że umysł zawsze będzie w takich przypadkach skupiać swoją uwagę na niedawnych wydarzeniach.
Mnie wyczekiwał ten sam los.
Leżałem na swoim łóżu, przebrałem się w tak zwaną piżamę. Ubrany byłem w szarą kratkowaną koszulę a do tego spodnie dresowe koloru ciemnego brązu. Górną część garderoby postanowiłem odpiąć z wszystkich guzików, dając sobie więcej swobody.
Oparłem się o ścianę, przywierając plecami do poduszki i rozmyślałem, bujając we własnych refleksjach.
Nie umiałem pozbyć się z umysłu obrazu jak z ogromną namiętnościami całuję swojego partnera zza murami klubu.
Jak potem jego ręce obejmują mnie delikatnie a ostatnie głosy rozsądku przechodzą na jedną chwilę w niepamięć.
Wiem, że jeden całus nie zabowiązuje do czegoś poważnego, ale na pewno jest lepiej niż przed tem. I może mam szansę...
Pierwszy raz patrzył na mnie tak...Nawet nie umiem tego opisać, intensywnie? Emocjonalnie? A jak potem mnie obejmował... Tego z pamięci na pewno nie będę potrafił wymazać.
W końcu jakiś nietoksyczny mężczyzna w moim życiu, nareszcie!
Następnym ważnym krokiem mojej intencji w naszej ,,służbowej" współpracy jest cierpliwość.
Sierżant Jonathan właśnie z wzajemnością całował się z innym facetem i teraz ma jedno z największych kryzysów w swoim życiu uczuciowym.
Wydawało mu się, że przeświadczenie od lat nastoletnich ,że jest takiej orientacji jak większość kolegów może nadal jest aktualne a tu nagle bum!
Obciskuje się z swoim partnerem za ścianą klubu nocnego w czasie pracy i nawet nie narzeka. Ba! Odwzajemnia pocałunek! Dlatego nie mogę za bardzo się zagolopować, bo biedak się może mnie przestraszyć. Z jednej strony chcę być dla niego delikatny i etapowo go do siebie zbliżyć a z drugiej chciałbym żeby zerwał ze mnie każdy ciuch jaki na sobie mam
i brał na... Okej, to chyba za wiele do oczekiwania...
Postanowiłem, że swój strumień nadmiernych myśli przeniosę na kartkę papieru a dokładnie to do mojego pamiętnika.
Prowadzę go od kiedy trafiłem do tego miejsca, jednak ostatnio nie pomyślałem nawet, żeby do niego zajrzeć. Chyba musiałem mieć dobrą motywację...I oto jest... Wstałem na nogi i podszedłem do swojej małej półki.
Zgarnąłem swój notatnik i długopis, po czym wróciłem na swoje łoże w pozycji siedzącej.
Zapaliłem lampkę nocną na stoliku nocnym obok miejsca spania. Nie czekając chwilę dłużej zacząłem otwierać swój umysł na treść moich wyznań.

,,Listopad/Jesień

Dawno nie pisałem, co? Ta...Nie miałem ostatnio jakiejkolwiek chęci żeby nawet zajrzeć do tej kupy papieru. Myślałem, że muszę mieć dobry powód do wrócenia do tego zwyczaju. I oto jestem!
Czym jest mój powód?
Ja już wiem, aż za dobrze.
Nie mam pojęcia jak mam się czuć.
Ja i Jonathan...My...Wtedy zza klubem...My się całowaliśmy... Już wszystko tłumaczę (żeby to jakoś sobie ułożyć w głowie)
To miały być zwiady do śledztwa takie jak każde. Przyjeżdżamy, przepytujemy kogo trzeba, utrzymując nasz kamuflaż a po wszystkim wrócić do siebie.
Zaczęło się od tego, że spuściłem go na moment z oka, gadałem z barmanem, dobrym kolegą z widzenia.
Zmartwiłem się o niego, więc poszedłem go szukać, z wszystkich miejsc zostały tylko tyły budynku na dworze. Tak, był tam.
Stał z zamyśloną miną i patrzył w przestrzeń. Z powodu troski pytałem sierżanta czemu uciekł, co się stało i czy coś go gryzie. Nawet nie pamiętam kiedy lustrowaliśmy siebie nawzajem wzrokiem a później przywieraliśmy do siebie ustami.
Boże, to było błyskawiczne...
Czułem jak oba nasze bicia serca synchronizują się w wspólnym wyścigu pulsu. Jak nasze oddechy przez nerwy stają się bardziej płytkie a twarze czerwienieją z podekscytowania.
Ale nie chcę by skończyło się to na jednorazowej sytuacji.
Jeśli mam szansę to mam zamiar ją wykorzystać. Nie chcę żeby mój własny partner myślał, że zależy mi tylko na ,,jednym".
Zależy mi, aby nie widział w tej sytuacji niczego złego. Oby nikt nie znalazł tego notatnika, bo chyba spalę się ze wstydu. Nara. Mam nadzieję, że jeszcze tu coś napiszę"

Skazani na zaufanie [BL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz