Jonathan
Próbowałem kryć swoje rozbawienie, kiedy moim oczom ukazała się zawstydzona mina młodego perkusisty. Starałem się nie robić tego głupiego uśmiechu, ale nie byłem w stanie, kiedy jego zezłoszczone oczy drążyły drogę w moim spojrzeniu. To jeszcze bardziej wyprowadzało mnie z ogólnej powagi.
–Max...Przecież nic się nie stało
–Stało się. Przecież widać, że cię to bawi
Jeszcze bardziej chciało mi się śmiać, bo rzadko mam okazję zobaczyć go w poważnym nastawieniu a on właśnie w takim był.
–Nie bawi mnie ,że graliśmy razem na perkusji, tylko że ty teraz zachowujesz się tak niewinnie. Jaki zawstydzony~
–Oh cicho bądź!
Syknął ostro, lecz nosząc na swej twarzy delikatny uśmiech.
Nie wiedziałem, że ma on aż taki talent, naprawdę widać, że muzyka to jego pasja.–Zawsze chciałem mieć własną perkusję
Rzucił ot tak, jakby wiedział, że jego małe wyznanie nie zrobi na mnie wrażenia i pewnie zaraz zmienimy temat. Odniosło to odwrotny skutek, kiedy moje oczy spojrzały na jego spuszczoną twarz.
–Nie miałeś u siebie w domu?
Zapytałem.
–Rodzice nie mieli pieniędzy na taki instrument. Chodziłem na zajęcia z perkusji u takiego jednego gościa, który kumplował się z moim starszym bratem. Dwa razy w tygodniu, przez weekend. Ale wtedy miałem jakieś 16 lat.
Nie wiedziałem, że ma rodzeństwo, pomyślałem zaciekawiony.
–Ale kiedy... Musiałem sam sobie radzić w życiu, rzadziej miałem okazję, żeby chociaż złapać za pałeczki.
–No a twoje koncerty w klubie?
–Myślisz ,że pierwsze co tam robiłem to gra na perkusji?
Zwrócił się do mnie z podniesioną brwią, jakby ta informacja powinna być dla mnie dosadnie oczywista.
–Nigdy mi nie gadałeś...
Odezwałem się broniąco, czując lekkie zażenowanie. Maximilian westchnął cicho.
–Zanim wszedłem tam w ogóle na scenę, musiałem się nieźle nabłagać, ale kiedy w końcu usłyszeli mnie na jednej próbie, od razu chcieli, żebym został klubowym perkusistą. Zgodziłem się. Chociaż przez jakiś czas, ludzie kojarzyli mnie tylko z jedną rzeczą.
Czułem się okropnie głupio, kiedy przypomniałeś sobie ile razy myślałem o nim w sposób, którego bym teraz żałował.
–Chciałbym cię kiedyś usłyszeć na scenie
Odparłem wcale nie zastanawiając się z jaką reakcję spotka się moja spontaniczna prośba.
Maximilian natychmiastowo wyprostował się z aprobatą i złapał mnie za przedramię, ściskając materiał kurtki. Ja momentalnie pożałowałem swoich słów, bo wiedziałem, że dałem mu zadanie do wykonania przed którym się nie cofnie. Jego iskra w oczach jeszcze bardziej utwierdza tą determinację.–Mówisz i masz! Chodź! Znam pewne miejsce gdzie mogę ci pokazać coś zajebistego!
Pociągnął mnie za rękaw, kiedy równocześnie oboje wstaliśmy z małych okrągłych krzesełek. Prowadził mnie w stronę drzwi wyjściowych sklepu muzycznego.
–Znowu do tego klubu?
Spytałem marudnie na myśl o wspomnianej lokacji. Partner spojrzał mnie z boku i odpowiedział:
CZYTASZ
Skazani na zaufanie [BL]
Historia CortaKertavi prezentuje: ,,Skazani na zaufanie" (2021/2022) Jonathan Pers to młody sierżant policji, który zostaje przydzielony do prowadzenia śledztwa w sprawie miejskiego gangu. Praca ta zmusza go do współpracy z byłym członkiem owej grupy przestępc...