Reakcja / Październik 2019 / 12:48
Popołudniowe słońce ostro rozgrzewało skórę Louisa. Jak na połowę października pogoda była upalna. Ziewnął szeroko, bezskutecznie próbując ukryć to za pięścią.
On i Harry obudzili się około drugiej w nocy, wciąż nadzy, w lesie. Chichocząc i potykając się, wrócili do samochodu, trzymając się za ręce w gęstej ciemności. Louis prawie dostał zawału, gdy Harry potknął się o niewidoczną gałąź i wylądował na trawie, z gołym tyłkiem w pełnej krasie.
Na szczęście Harry po prostu przetoczył się na plecy i roześmiał się, przechylając głowę w stronę gwiazd i wyciągając ręce do Louisa, by ten podciągnął go na nogi. Louis z trudem powstrzymał głupi uśmiech, który pojawił się na jego twarzy na to wspomnienie, wziął więc długi łyk kawy, żeby go ukryć. Potem zmusił się do skupienia uwagi na matce Harry'ego i przez chwilę zastanawiał się, czy nie zauważyła, że wyobrażał sobie jej syna nago.
- Interesy idą świetnie - tłumaczyła starsza kobieta, a jej ręce poruszały się z nadmiernym ożywieniem. Każde z jej słów i ruchów było przeciągane, powolne i przesadne, a Louis zmarszczył brwi, rzucając zmartwione spojrzenie na swojego chłopaka.
Harry słuchał uważnie, potakując na opowieść matki i reagując zdziwieniem i rozbawieniem, gdy tylko było to konieczne. Louis sięgnął pod stół i położył zaborczo - lub raczej opiekuńczo - swoją dłoń na udzie Harry'ego.
Ludzie zwykli mówić do Harry'ego i o nim, jakby był dzieckiem. W rzeczywistości mówili do Harry'ego, jakby był głupi i zawsze oczekiwali, że Louis będzie pełnił rolę pośrednika. Harry tego nie znosił, a Louis uważał to za uciążliwe, ale ich życie było takie, jakie było.
Inaczej jednak brzmiało to z ust matki Harry'ego.
- A ty, Louis?
Louis powrócił do rzeczywistości na dźwięk swojego imienia, uśmiechając się do matki Harry'ego, aby pokazać, że słucha. Jego ręka nie opuściła uda Harry'ego.
- Jak ci idą zajęcia, kochany? Czy jesteś na dobrej drodze, by ukończyć szkołę w terminie?
- Właściwie to jestem o kilka punktów do przodu - wyjaśnił, zadowolony z tego, że podzielił się swoim osiągnięciem. Poczuł na sobie wzrok Harry'ego i zerknął na młodszego chłopaka, który również uśmiechał się z dumą. - Ale i tak nie będę się spieszył. Może wezmę kilka dodatkowych zajęć, żeby spędzić z tym tutaj jak najwięcej czasu, zanim zostanę rzucony w wir pracy.
Harry zarumienił się, pochylając nieśmiało głowę, gdy Louis nachylił się, by pogłaskać go po policzku.
- To wspaniale! Jestem z ciebie taka dumna - powiedziała starsza kobieta, uśmiechając się szeroko. Jej uśmiech tylko nieznacznie osłabł i zniżyła głos, kierując następne pytanie do Louisa i tylko do niego: - A jak idą jego zajęcia? Czy dobrze sobie radzi na uczelni?
Harry syknął cicho, co Louis zauważył tylko dlatego, że siedzieli tak blisko siebie. Harry nie znosił, gdy ludzie mówili o nim tak, jakby ich nie słyszał. Louis zorientował się niemal natychmiast, gdy Harry przestał mówić.
- Wszystko jest w porządku - potwierdził Louis. - Wszystko idzie gładko. - Zerknął na Harry'ego, starając się włączyć go do rozmowy, obdarzając go uśmiechem, który subtelnie mówił "bądź miły". - Dobrze sobie radzisz na wszystkich zajęciach, prawda, kochanie?
Harry przytaknął, obdarzając matkę wymuszonym uśmiechem.
- Dobrze, dobrze. Nawet jeśli... - Jej głos się załamał, a oczy przesunęły się na Harry'ego, po czym wróciły do twarzy Louisa. - Mimo, że nadal nie mówi?
CZYTASZ
Open hands and closed fists (but nothing fills the silence) [Tłumaczenie]
Hayran KurguAkcje i reakcje. [Albo: Harry nie odezwał się od ponad roku, a jego chłopak, Louis, wciąż nie może się dowiedzieć, jak do tego doszło. Harry jest na drugim roku studiów, Louis jest na ostatnim, i razem borykają się ze światem pełnym hałasu.] Autork...