Rozdział 31

557 15 0
                                    

Ponieważ to czteroliterowe słowo zostało wypowiedziane między nimi ,James nie tracił ani chwili ,by pokazać jej ,jak głęboko to czuł .

Zrobi wszystko ,co w jego mocy ,by mieć pewność ,ze w ciągu ostatniego tygodnia równomiernie zrównoważy swój czas między pracą a Belą .Odwołał nawet kolację ,którą zaplanował z kilkoma ważnymi partnerami biznesowymi na jej prezentację .

Ubrała się na wieczór w swoim mieszkaniu ,a on czekał cierpliwie na jej kanapie ,żeby ją podwieźć .Miała na sobie sukienkę mini z falbankami ,pokrytą drobnymi kwiatkami .Zaskoczył ją tym kilka dni wcześniej ,żeby miała się ubrać dzisiejszego wieczoru .Które oczywiście połączyła ze swoim ulubionym naszyjnikiem i bransoletką .

Czarne ferrari podjechało pod galerię ,zostawiając ją ,by przygotowała się przed otwarciem drzwi .

-Wyglądasz oszałamiająco ,laleczko.

Wypuściła głęboki oddech -Dziękuję .Do zobaczenia wkrótce-ucałowała go w zarośnięty policzek. 

-Wrócę ze Stevem i Nataszą ,jak tylko się zacznie -potwierdził .

Wspinając się po frontowych schodach do holu ,zabrała się od razu do swoich prac przygotowawczych .Dwukrotnie przejrzała schemat .Spacerując po budynku ,aby upewnić się ,ze wszystko jest na swoim miejscu .Żadna z jej prac nie była dziś wystawiona na pokaz ,więc jej umysł był skoncentrowany wyłącznie na tym ,co musiała zrobić przed rozpoczęciem wydarzenia.  

Wpuściła catering ,poprowadziła ich do miejsca ,które uprzątnęła dla ich stołów ,a potem zostawiła ich do ustawienia .Jej obcasy stukały po wykafelkowanej podłodze ,gdy biegała dookoła ,odkurzając urządzenia i zamiatając .Po wszystkim usiadła w biurze ,przeglądając po raz ostatni listę artystów i porządkując grubą stertę papierkowej roboty na wieczorne oferty .

Artyści powoli wkroczyli .Kilka znajomych twarzy przywitało ją ciepło ,pamiętając ją z poprzednich wystaw .Opowiedziała każdemu z nich ,szczegółowo wyjaśniając ,w jaki sposób zaplanowała rozmieszczenie ich kawałków .Dokonano tylko kilku drobnych poprawek ,ze względu na pewien konflikt między dwoma artystami ,dlaczego ich praca nie była z góry.  Znajdując kompromis ,odwróciła kilka ,dopóki nie byli usatysfakcjonowani .

August pojawił się dosłownie w ostatniej chwili .Wchodzi w okularach przeciwsłonecznych ,wyglądając jak niedoszła celebrytka .

-Część ,August .

Skinął jej chłodno głową .Przemykając się obok niej i zatrzaskując za sobą drzwi biura .Wydawał się być dzisiaj w nastroju .Żołądek Beli zapadł się z niepokoju ,ale odepchnęła to ,przygotowując się do otwarcia drzwi .

Punktualnie o siódmej otworzyła drzwi i otworzyła je szeroko .Wyciągam znak na frontowe schody ,aby promować wydarzenie .Już chciała się załamać z wyczerpania ,a jej noc nawet się nie zaczęła .

Żaden z jej współpracowników nie będzie obecny wieczorem ,więc była tylko ona i August -właściwie to była tylko ona .Nigdy nie robił nic ,by pomóc podczas pokazów .Chodził ze swoimi koktajlami i mieszał ,obserwując ,jak wije się pod niekończącą się presją klientów i artystów,  chichocząc do siebie .

Sala powoli wypełniała się uczestnikami ,a nad głową grała muzyka .Podano drinki ,a kelnerzy nosili przystawki na porcelanowych naczyniach .

Bela była już ciągnięta w tysiąc różnych kierunkach ,trzymając długopis schowany za uchem ,ściskając szczyptę arkuszy transakcji i rolkę naklejek z zakupami na nadgarstku .Ujawniała klientce informację o jednym z kawałków ,kiedy kątem oka zobaczyła Jamesa .Miał na sobie schludnie skrojony garnitur i wyglądał tak diabelnie przystojnie jak zawsze .Natasza i Steve weszli za nim ,patrząc na pokój .

ObsesjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz