XXXVI No chyba nie...

129 6 0
                                    

Mężczyzna:
- No no no w końcu się spotykamy....
Mężczyzna złapał mnie za ramiona,abym się obróciła w jego stronę. Starałam się wiercić ,ale na marne. Chłopak tylko mocno mnie objął. I wtedy to poczułam. Znajomy zapach. Nie wiem czy mam jakieś omamy, ale ten chłopak pachniał znajomo. Starałam się wyciągnąć ręce z uścisku jednak nie udało mi się to. Puściłam smycz Tessy a ona pobiegła gdzieś w głąb parku.
Nieznajomy:
-Nawet pies ci nie pomoże Hahah
Ty:
- Czego chcesz?!
Nieznajomy:
- Nie pamiętasz mnie?
Ty:
- Nawet nie wiem jak wyglądasz.
Nieznajomy:
- Po głosie zawsze można poznać.
Ty:
- No nie wiem wydaje mi się , że masz inny.
Nieznajomy:
- Przypatrz się.
Chłopak podszedł do latarni,abym lepiej mu się przyjrzała. Oczywiście dalej mnie trzymał. 
Nieznajomy :
- Zamknij oczy.
Zrobiłam co kazał.
Nieznajomy:
- Możesz otworzyć oczy.
Jego uścisk się rozluźnił i nawet nie patrząc na niego uderzyłam go z liścia w twarz. Mężczyzna lekko się odsunął i ponownie przybliżył.
Nieznajomy:
- Y/N czy ciebie pogięło?!
Ty:
- Skąd znasz moje imię?!
Szybkim ruchem chwyciłam jego kaptur,by go ściągnąć. Chłopak odwrócił się do mnie tyłem nie widząc jego twarzy.
Ty:
- No co już nie jesteś taki odważny.
Nieznajomy:
- Jak się odwrócisz to mnie zabijesz.
Ty:
- Odwracaj się !!!
Chłopak z rękami w górze odwrócił się i popatrzył na mnie błagalnie.
Ty:
- Zabije cię.....
Tom :
- Heh.... Niespodzianka?
Ty:
- Jakim cudem jeszcze żyjesz pytam?!
Tom:
- Chciałem ci zrobić niespodziankę.
Ty:
- Trochę nieudana wiesz... co ty tu robisz w ogóle?
Tom:
- Skończyliśmy szybciej nagrywać film, wiec pomyślałem ,aby zrobić ci niespodziankę. Stałem obok domu i widziałam jak wychodzisz z Tess co mnie zdziwiło. Postanowiłem pójść za wami i zrobić ci kawał.
Ty:
- Wiesz jak się bałam!? Myślałam , że coś mi zrobisz.
Tom:
- No przepraszam księżniczko. Chodź tu.
Przytulił mnie i w jego ramionach się popłakałam. Tak bardzo się bałam. Gdyby to nie był on mogłoby mnie tu już nie być. Staliśmy wtuleni aż nagle sobie przypomniałam.
Ty:
- O Boże Tess.
Tom:
- Tess!!
Ty:
- Tess chodź.
Po kilku sekundach suczka stała już u boki chłopaka i razem poszliśmy w stronę domu.
Weszliśmy do środka i od razu poszłam do sypialni i nie wiem czemu,ale znów zaczęłam płakać.Chłopak ruszył za mną,ponieważ usłyszał moje szlochanie.
Tom:
- Hej kochanie co się dzieje?
Ty:
- Dalej nie rozumiesz?! Jakbyś to nie był ty to nie wiem gdzie bym była teraz!!
Tom:
- Naprawdę przepraszam. Myślałem , że ucieszysz się na mój widok.
Ty:
- Cieszę się tylko nie w takich okolicznościach. Jakby to był dobra dzień i nie udawał byś jakiegoś bandyty to ja rozumiem. A nie noc, ubrany w kaptur i na dodatek grożący mi.
Tom:
- Wiem trochę to było głupie z mojej strony. Kupiłem też babeczki. Chcesz babeczkę?
Ty:
- Tak hahaha.
Zaczęliśmy jeść, śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Trochę mi to pomogło. Nie powinnismy się kłócić w końcu już 20 sierpnia ślub hehe.

Czerwiec
Jeszcze przed premiera odbyły się urodziny Toma. Z tej okazji kupiłam mu nowy zegarek co bardzo mu się spodobał. On natomiast z okazji dnia dziecka kupił mi bukiet żółtych róż. Nie wiem czemu kupił mi prezent skoro on ma urodziny, ale cóż on jest nieprzewidywalny.

18 Czerwca 2023
Tego dnia odbyła się premiera mojego drugiego filmu. Oczywiście przyszłam wraz z moim narzeczonym. Ubrałam się tym razem w trochę skromną sukienkę. O kolorze pudrowego różu.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Miłość z przypadku-Tom HollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz