XVIII Roztaje dróg

153 6 0
                                    

Kiedy wstałam zobaczyłam śpiącego jeszcze Michaela przez chwilę myślałam ,że leży tam Tom ,ale się myliłam. Przez kręcenie tego filmu poczułam coś do niego. Nie jest to takie uczucie co do Toma ,ale również silne. Nie chce bawić się jego uczuciami ,ale nie powiem jest mega przystojny. Może zaproszę go na wesele do Haza o ile się zgodzi. Leżąc tak przeglądałam Instagrama i różne relacje Toma i Zendayi. Widać ,że byli wczoraj na pogotowiu czyli sprawa jest poważna ,napiszę do Haza, aby się spytał co się stało.

Ty:
- Hej Haz co tam?
Hazuś😘😏😍
- A dobrze ale z tego co wiem u ciebie tak sobie?
Ty:
- Za Dobrze mnie znasz
Hazuś😘😏😍
- A co się stało?
Opowiedziałam historie z Michaelaem bałam się ,że Haz się na mnie obrazi, że przespałam się z Michaelem ,ale o dziwo nie był zły. Cieszył się ,że mimo roztania z Tomem dalej mam chęci na miłość. Spytałam go czy mógłby się zapytać Toma jak tam z Zen ,bo z tego co widziałam było poważnie.
Hazuś😘😏😍
- Dobra napiszę zaraz dam znać.
Ty:
- Dzięki. 😍
Po pisaniu z Hazem poszłam na zakupy napisałam kartkę ,że idę wychodzę i postawiłam na komodzie. Idąc tak starałam się ominąć mój były dom ,ponieważ sklep jest niedaleko domu Toma. Postanowiłam przejść przez park. Los tak chciał, że trafiłam na rodziców Toma wraz z Tessą. Podeszli do mnie i się przywitali.
Nikki:
- Hej Y/N co tam u ciebie?
Tu:
- Mogło być lepiej, ale cóż...
Dominic:
- A co się stało?
Ty:
- Nie będę zawracać państwu głowy.
Nikki:
- No co ty my to prawie rodzina.
Kiedy to usłyszałam poczułam, że szklą mi się oczy i usiadłam na ławkę. Nikki nie wiedziała co się stało i usiadła obok mnie.
Nikki:
- To przez Toma?
Kiwnęłam głową na potwierdzenie.
Dominic:
- Co ten głupek ci zrobił!?
Ty:
- To już nie ważne...
Dominic:
- Właśnie ważne.
Ty:
- Całował się z Zendaya na moich oczach.
Nikki:
- Co!?
Dominic:
- Wiem ,że był z nią rok ,ale rostali się w przyjacielskich stosunkach. On kochał tylko ciebie.
Ty:
- Widocznie wciąż do niej coś czuł.
Dominic:
- Niech ja go tylko spotkam!
Ty:
- Proszę niech państwo nie mówią mu ,że się zwierzam z problemów.
Nikki:
- Dobrze, czyli zerwaliscie?
Ty:
- Tak....
Dominic:
- Może jest jeszcze nadzieja?
Ty:
- Nie chce stracić w pańskich oczach ,ale ciężko wybaczam zdrady....
Nikki:
- Rozumiemy to nie twoja wina trzymaj się młoda.
Wstali z ławki i poszli w drugą stronę a ja szybko pobiegłam do sklepu. Kupiłam tyle rzeczy ,że będę musiała iść skrótem czyli obok domu Toma. Miałam ubrane na sobie ciemne okulary i ciemną kurtkę i szarą czapkę. Przechodziłam tuż obok domu chłopaka. Dostrzegałam w nim Zen i Toma całujących się. Bardzo mnie to zabolało ,ale szłam dalej. Kiedy przeszłam przez kolejne dwa domy usiadłam na ławce ,aby odpocząć ,bo zakupy były dość ciężkie. Nie chciałam dzwonić do Michaela, bo jeszcze pewnie śpi dlatego chwilę odczekałam i przeglądałam sieć. Po chwili ujrzałam ,że z domu wychodzi szczęśliwy Tom. Od razu kiedy go zobaczyłam wstałam i poszłam w stronę domu. Dalej miałam zbyt mało siły ,ale szłam dalej ,aby mnie nie zauważył. Nagle za swoimi plecami usłyszałam głos.
- Dzień dobry może pomóc?
Był to Tom chyba mnie nie rozpoznał.
- Nie nie trzeba.
Tom:
- Spokojnie pomogę pani
(Historia lubi się powtarzać...)
Wziął moje dwie reklamówki i szliśmy razem. Nie odzywałam się ,bo jeszcze mnie pozna. Kiedy będzie się mnie o coś pytać zmienie swój głos na tyle ,aby mnie nie rozpoznał.
Tom:
- Więc gdzie pani mieszka?
Ty:
(Kurcze przecież nie powiem ,że u Lottie ,bo mnie pozna muszę grać na zwłokę )
- Jeszcze kilka ulic
Tom:
- To trochę daleko. Jak pani na imię?
Ty:
- Jessica a pan?
Tom:
- Taki stary nie jestem jestem Tom.
Ty:
- Mi też możesz mówić po imieniu.
Tom:
- Więc Jessico co tu robisz?
Ty:
- Na zakupach byłam hahaha nie widać?
Tom:
- Tak sama nie masz chłopaka?
Ty:
- Mam (chyba) tylko śpi a chciałam mu zrobić niespodziankę
Tom:
- To miło z twojej strony.
Przez resztę trasy szliśmy w ciszy. Kiedy zostało kilka metrów do domu Lottie poprosiłam chłopaka ,aby już poszedł ,bo jesteśmy niedaleko.
Tom:
- O nie nie zaprowadzę, cię pod same drzwi
Ty:
- ( Cały Tom zawsze pomocny i uparty , no nic wejdę do Charlotte i niech wie. Czy będę tego żałować? Tak! Ale czy warto? Też tak).
Doszliśmy pod dom dziewczyny i Tom nagle spytał:
- Znasz Charlotte?
Ty:
- Tak to moja przyjaciółka.
Tom:
- Czyli musisz znać Y/N
Ty:
- Tak trochę ją znam a co?
Tom:
- Bo to była moja dziewczyna.
Ty:
- Była?
Tom:
- Tak rozeszliśmy się.
Ty:
- Przykro mi a dlaczego jeśli mogę wiedzieć?
Tom:
- Przez to ,że pocałowałem inna dziewczynę.
Ty:
- Oh to kiepsko.
Tom:
- Teraz ona mnie nienawidzi.
Ty:
- Może nie jest tak źle? Spróbuj z nią pogadać
Tom:
- Nie potrafię. Nie wiem czy dalej ją kocham.
Ty:
- Oh
Tom:
- Jestem teraz szczęśliwy z kimś innym....
Ty:
- Miło.
Tom:
- Wszystko gra?
Ty:
- Tak tak już sobie poradzę z zakupami.
Kiedy sięgałam po reklamówkę okulary spadły mi z twarzy. Chłopak podszedł i podniósł je i podając mi. Kiedy zobaczył kto jest właścicielem o razu się zdziwił.
Tom:
- Y/N? Co ty tu robisz?
Ty:
- Mieszkam jak widać.Teraz wybacz muszę iść robić śniadanie.
Tom:
- Daj mi to wyjaśnić
Ty:
- Chyba nie ma co nie prawdaż?
Tom:
- Tak nie ma co wyjaśniać....Smacznego śniadania.
Popatrzył jeszcze raz w moją stronę i ruszył w stronę domu ,bo Zendaya na niego chyba czekała. No cóż nasze drogi oficjalnie się rozeszły. Teraz jestem z Michaelem a on z Zen. Kiedy weszłam do domu chłopak już siedział na kanapie i oglądał telewizje.
Ty:
- Wróciłam!
Michael:
- Hej ja się spało?
Ty:
- Super szczególnie ,że obok ciebie hahaha.
Pocałował mnie i zaproponował, że razem zrobimy śniadanie. Postawiliśmy na naleśniki nasze gotowanie zakończyło się po około 30 minutach. Kiedy zjedliśmy zadzwoniłam do Lottie ,że jakby co jestem z Michaelem w jej domu. Ona akurat była u Maxa na kilka dni ,więc cały dom będzie dla nas.
Michael:
- Musimy się zacząć ubierać na próbę
Ty:
- Właśnie próba zapomniałam już lecę się ubrać.
Ubrałam luźne dresy i długą koszulkę. Wzięłam klucze do auta i domu i ruszyliśmy w stronę studia. Gdy weszliśmy zobaczyliśmy ,że wszyscy na nas czekają. Aktorska para była gotowa do pracy odgrywali scenę spotkania z rodzicami. Potem miała byc scena kiedy Jacob wyznaje Mii ,że postanowil ,aby razem zamieszali.

SKIP TIME

Przez resztę próby każdy z nas zajmował się sobą ,Tom spędzał czas z Zen a ja z Michaelem. Okazywaliśmy sobie uczucia całowaliśmy się przytulaliśmy tylko żeby Tom zwrócił uwagę ,ale on dobrze o tym wiedział dlatego z Zendaya tez się przytulał i całował ją. Chyba chce abym była zazdrosna ,ale jak już go nie kocham to jaki to ma sens? Wracając ,kiedy wróciłam do domu Michael zaproponował żebym z nim zamieszkała w jego ogromnym domu. Od razu się zgodziłam i wzięłam swoje rzeczy i pojechaliśmy do rezydencji chłopaka. Oglądaliśmy filmy i robiliśmy sobie zdjęcia. Przypominało mi to o Tomie ,ale jakoś się przyzwyczaiłam ,że nigdy do siebie nie wrócimy. Kiedy nasz seans się zakończył spytałam chłopaka czy pójdzie ze mną na ślub Haza. Z marszu się zgodził i pocałował. Zadzwonię jeszcze do przyjaciela ,że przyjdę z Michaelem. Czuje ,że wszystko zacznie się układać film idzie ku końcowi ślub Haza za niecałe 3 miesiące , premiera mojego filmu została zaplanowana na 1 czerwca czyli urodziny Toma. No nic będzie ciekawie nie powiem....

Miłość z przypadku-Tom HollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz