III Wygłupy z chłopakami

348 9 0
                                    

Od mojego spotkania z Tomem minęły 2 miesiące. Bardzo się wtedy do siebie zbliżyliśmy. Wychodziliśmy na różne spacery teraz jednak przez cały dzisiejszy dzień uczyłam się do egzaminów ,aby dostać się na konkurs reżyserski. Długie godziny spędzone na kuciu poskutkowały. Dostałam się ! Teraz będę mogła pokazać całej uczelni co na mnie stać. Od razu po moim osiągnięciu napisałam do Toma.
Tommy😘😍 :
- To super!! Wow może dostaniesz staż i będę cię uczyć 😂😂
Ty:
-Hahaha kto wie jeszcze stażu nie mam ale jak ponownie wygram to go dostane😌
Tommy😘😍:
- Musimy to uczcić dobrze, że się dziś spotykamy z Harrisonem 😉
Ty:
-Noooo super😁
Tommy:
- W takim razie do potem👋
Ty:
-Bayo👋
Szykując się do wyjścia ubrałam  jeansy i długą koszulke oraz wygodne buty. Teraz jestem gotowa na wyjście. Powiedziałam Lottie ,że idę na spotkanie ze znajomymi na co ona odpowiedziała ,że akurat idzie do swojego chłopaka na noc ,więc moge znajomych tu sprowadzić. Szybko napisałam do Toma żeby przyszli do mnie. Zgodzili się. Przyjdą za około godzinę więc miałam dużo czasu na posprzątanie i przygotowania posiłku. Do przyjęcia chłopaków zostało 5 minut czyli idealnie na skończenie popcornu. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi szybko pobiegłam w ich stronę i przede mną stał wysoki chłopak z niebieskimi oczami i włosach w kolorze ciemnegoblondu. Uśmiechnął się i przedstawił
Harrison:
- Jestem Harrison ale możesz mi mówić Haz.
Ty:
- Jestem Y/N
Harrison:
- Miło mi ,to o tobie Tom tak dużo opowiadał- uśmiechnął się na co Holland go szturchnął.
Ty:
- Wchodzicie.
Od razu gdy goście weszli włączyłam telewizje i spytałam na co mieli ochotę na co Haz odparł :
- Obejrzymy film z Tomem!
Ty :
- Jeżeli Tom wyrazi zgodę
Harrison:
- No dawaj stary nigdy nie oglądaliśmy wspólnie filmów a szczególnie z twoją dziewczyną
Tom:
- Niech ci będzie
Ty:
- Haz, ja nie jestem dziewczyną Toma to tylko mój przyjaciel.
Haz:
- Ta jasne.
Nie chciałam tego ciągnąć ,bo bym się nie potrzebnie denerwowała. Tak ,więc udaliśmy się do salonu gdzie było wszystko naszykowane. Harrison i Tom usiedli na kanapie zaś ja na fotelu oglądając najnowszego Spidermana. Holland podczas kilku scen czuł zażenowanie ,ale mimo to śmiał się z wielu scen i opowiadał nam co się naprawdę działo podczas kręcenia danych wydarzeń. Gdy film dobiegł końca Haz wpadł na pomysł, aby zagrać w butelkę. Chłopcy od razu się zgodzili ,więc nie miałam innego wyjścia. Poszłam do kuchni po jakąś pustą butelkę.
Tom:
- Zakręcę i osoba na którą wypadnie musi wybrać pytanie lub wyzwanie.
Harrison:
- Tak tak każdy zna zasady dawaj kręć.
Butelka przez dłuższy czas obracała się aż wylosowała mnie.
Harrison:
- Mmmm Y/N pytanie czy wyzwanie?
Ty:
- Poproszę pytanie.
Harrison:
- Hmm nie mam pomysłu Tom zadaj coś.
Tom:
- Dobra tak więc, dlaczego jesteś moją fanką- roześmiał się
Ty:
- Widzę że zaczynamy z grubej rury. Byłeś moim idolem ,ponieważ bardzo podobała mi się twoja gra aktorska.
Tom:
- Jak to byłeś już nie jestem? Zrobił smutne oczka.
Ty:
- Znaczy dalej jesteś tylko teraz bardziej traktuje cię jako przyjaciela a nie idola.
Tom:
- Hehehe ta opcja bardziej mi się podoba.
Po tych słowach zarumieniłaś się i ponownie zakręciłaś butelką, tym razem padło na Haza.
Harrison:
- Dawajcie wyzwanie lecimy na grubo.
Tom:
-Oho nie spodziewałem się.
Ty:
- To może ja ci je dam hehe.Podejdź do lodówki i wylej na siebie zimną wodę i nie masz prawa się przebrać w suche ciuchy.
Harrison:
- Tak chcesz się bawić,zgoda zemszczę się huehue.
Chłopak ruszył w stronę kuchni wyciągnął butelkę z wodą i na naszych oczach wylał ją na siebie. Wszyscy buchneliśmy śmiechem a szczególnie Tom gdy jego przyjaciel podszedl do niego i mocno przytulił.  Oboje byli cali mokrzy, ją na szczęście nie. Kontynuując grę butelka skierowała Toma który także chciał wyzwanie. Wyzwanie wyznaczył mu Haz który oznajmił ,aby Tom mnie pocałował! Od razu kiedy to usłyszałam serce mi stanęło ,ale się nie odzywałam ,bo wolałam znać decyzję chłopaka, bo gdybym powiedziała, że chce to pomyślałby ,że jestem napaloną fanką a tak nie jest! Holland wtedy wstał i poszedł w moją stronę i spytał:
Tom:
- Mogę?
Ty:
- Czy ty tego chcesz bo wiesz jeśli nie chcesz nie zmuszam.
Harrison:
- O nie nie kochaniutcty tak się nie bawimy Tom musi cię pocałować a jeśli nie to będzie przez jutrzejszy dzień jeść karmę Tess,więc stary nie masz wyjścia hehe.
Tom:
- Spytałem tylko czy Y/N wyraża zgodę, bo tak nie wypada bez pytania
Harrison:
- Dobra nie gadaj działaj!
Holland zbliżył się do mnie a ja do niego. Nasze usta złączyły się na kilka sekund jednak dla mnie były to godziny. Nigdy nie czułam czegoś takiego. Był to niesamowity pocałunek szczególnie ,że był z Tomem. Gdy nasze usta się rozdzieliły na  twarzach pojawiły się rumieńce.
Oboje uśmiechneliśmy się i usiadliśmy na swoich miejscach. Przez kolejne rundy nic się ciekawego nie działo oprócz tego że Haz poinformował ,że ma dziewczynę. Wiadomość ta bardzo uciszyła mnie jak i Toma więc postanowiliśmy uczcić mój sukces jak i Haza. Wypiliśmy tylko sok, ponieważ Harrison zabronił Tomowi pić po ostatnim incydencie w restauracji. Po kilku szklankach nasze spotkanie dobiegło końca gdyż Haz dostał wiadomość od swojej dziewczyny ,że zepsuł się jej prysznic i musi szybko wrócić ,bo jest w samym ręczniku. Nie wiem dlaczego tak szybko wyszedł to ,że zepsuł się prysznic czy to ,że jego dziewczyna jest w samym ręczniku tego niestety nie wiem. Ale dla Tommiego spotkanie nie dobiegło końca mimo, że oboje przyjechali jednym autem, Tom postanowił wrócić na piechotę. Oglądaliśmy jeszcze jeden film tym razem nie z chłopakiem a z Robertem Pattinsonem, też go bardzo lubię szczególnie w Zmierzchu. Po zakończonym seansie poszłam się umyć i zostawiłam aktora samego w moim salonie. Tak zapytałam czy mogę iść się umyć na co on przytaknął. Gdy kąpiel dobiegła końca ubrałam kombinezon do spania lecz była w nim tylko jedna wada. Nie dało się go porządnie zapiąć, zwykle Charlotte mi go zapinała nie chciałam też prosić chłopaka ,aby grzebał mi w rzeczach i dał mi coś innego. Miałam tylko jedno wyjście, podejść do Toma i poprosić o zapięcie go. Ruszyłam w stronę salonu od razu dostrzegałam Hollanda przeglądającego zdjęcia które wisiały na ścianie.
Ty:
- Tom?
Tom:
- Tak Y/N coś się stało?
Ty:
- Nie, tylko czy mógłbyś zapiąć mi kombinezon?
Tom:
- Jasne- uśmiechnął się czułe.
Tommy chwycił delikatnie zamek i pociągał w górę, po moich plecach przeszły ciarki, jego ręce były ciepłe i delikatne a zarazem męskie. Podziękowałam mu i rzekłam;
-  Na pewno chcesz iść sam do domu może zostań tu
Tom:
- W sumie jest trochę późno, chętnie zostanę tylko nie mam się w co ubrać a w jeansach nie wygodnie się śpi.
Ty:
- Spokojnie mam tam piżamy męskie
Tom:
- Jak? Skoro mieszkasz z Charlotte- spytał z zazdrością
Ty:
- Spokojnie to mojego brata dał mi je kiedy wyjeżdżałam powiedział wtedy ,że jeśli twój chłopak będzie u ciebie nocował daj mu te piżamę.
Tom:
- O miło z jego strony.
Ty:
-(Dziwnie ,że nie spiął się jak powiedziałam chłopaka)
Wręczyłam ubranie Hollandowi i po chwili przyszedł ubrany w śliczna piżamkę w dinozaury. Nie powiem wyglądał uroczo widać, że jemu też się podoba. Udając się do swoich pokoi pożegnałam się z Tomem i ruszyłam do swojej sypialni. Był to dziwny dzień nie dość, że pocałowałam mojego idola to jeszcze zaczynam się w nim zakochiwać ,ale nie mam odwagi mu to wyznać dlatego muszę to ukrywać ,bo jakby to brzmiało największa fanka Toma Hollanda jest jego dziewczyną. Chciałbym ,aby Tommy czuł do mnie to samo, ale wątpię żeby tak się stało.

Miłość z przypadku-Tom HollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz