,,Nieznajomy"

962 23 0
                                    

Akcja opowiadania rozgrywa się w Warszawie •

Nie chciałam już dłużej tam być. Dzisiaj przekroczył granicę mojej cierpliwości i musiałam wyjść z domu, by się przewietrzyć.
Zimne powietrze muskało moją rozgrzaną skórę i rozwiewało mi ciemnobrązowe włosy. Usiadłam na krawężniku, kilkanaście metrów od mojego mieszkania i wsunęłam do ust papierosa.
Żeby mnie nie znalazł.
Ukrywałam moje uzależnienie przed nim. Mógłby mnie za to zabić. Był nieobliczalny.
Mogłam tylko pomyśleć, co teraz dzieje się w moim domu, w jakim szale jest teraz Wiktor.
Niebieskooki blondyn, na pewno nie jest już trzeźwy.
Zakryłam twarz dłońmi i zaczęłam płakać. Nie było nikogo, bo zbliżała się północ. Moglam wreszcie wyrzuć z siebie całą gamę emocji, która gromadziła się we mnie od kilku tygodni.
- Mogę jakoś pomóc ? - odezwał się głos obok mnie. Przy mnie siedział niewysoki blondyn i też palił papierosa.
- Długo tu siedzisz ? - spytałam, przecież odkręcałam się chwilę wcześniej i nikogo tu nie było!
Chłopak popatrzył mi w oczy. Też miał niebieskie tęczówki, jak Wiktor.
Mimo to, wydawał się przyjaźnie nastawiony.
- W zasadzie to nie, przechodziłem obok i zobaczyłem cię. Nie powinnaś siedzieć sama o tej porze. To niebezpieczna dzielnica.
Przecież to wiem, mieszkam tu od urodzenia. Jeżeli chciałeś zabłysnąć to się nie udało.
- W takim razie już pójdę - odpowiedziałam i podniosłam się z ziemii, a peta zgasiłam butem.
- Zaczekaj - zatrzymał mnie, gdy miałam odejść. - Musisz mieć powód, siedzenia tu o północy.
- Jesteś księdzem, że mam Ci się spowiadać ?
- Nie wierzę w Boga - prychnął, jakby to było oczywiste. Widziałam go pierwszy raz.
- Nie muszę mówić nieznajomym, o moich problemach. - oderwałam od niego wzrok i wróciłam do domu.
Wbiegłam na górę i weszłam do pokoju. Wiktor spał, a mój pokój, co dziwne był w takim samym stanie, jak go zostawiłam. Moje i jego ubrania leżały na podłodzę, a laptop na łóżku.
Boże, to jakiś cud.
Przebrałam się w piżamę i dla pewności położyłam się dziś na kanapie.
W głowie, ciągle tkwił głos tego chłopaka, nasza rozmowa, krótka acz treściwa.
Czemu zależało mu tak na mojej odpowiedzi ?

|Qry| ~ ,,Kiedyś Cię znajdę"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz