,,Aww"

310 12 2
                                    

*Następnego dnia*

Wyszykowałam się na szesnastą na spotkanie z Igorem. Włosy związałam w niedbały kok, a bluzę zawiązała w pasie. Czułam się dziś wyjątkowo dobrze, może dlatego, że wczoraj wypłakałam całe emocje i nie miałam, jak przyczepić się do swojej osoby.
Wychodząc z mieszkania zgarnęłam jeszcze swoją różową torebką i zamknęłam drzwi za sobą. Zbiegłam po schodach, a na dole czekał już Igor i palił jointa.
- Cześć - powiedział krótko i zaprosił mnie gestem do swojego samochodu.
Nie chętnie odpowiedziałam mu długie ,,heeej".
- Gdzie jedziemy ? - zapytałam.
- Nad jezioro - uśmiechnął się i puścił mi oczko.
Myślałam, że żartował, ąz do wtedy, gdy w telefonie w lokalizacji wyswietliło mi się : województwo warmińsko- Mazurskie".

- Ty mówisz serio ?!- odezwałam się z pretensją i niedowierzaniem. Nie miałam nawet bluzki na zmianę, czy spodni, co on sobie wyobraża.
- Nie żartuje z takich rzeczy - powiedział. - Nie martw się wziąłem kilka swoich bluzek.
Kilka, zostajemy tu na kilka dni.
Jestem na niego zła, ale cieszę się, że odpocznę od miejskiego zgiełku.
- Dzięki - to była krótka odpowiedź, lecz chyba tyle mu wystarczyło, bo znów spojrzał na mnie.
Napięcie w nas narastało.

*QRY*

Tak chciałbym już stąd wyjść i cieszyć się każdym dniem poza tym okropnym szpitalem. Jestem szczęściarzem, że leżę sam w sali, a nie z jakimiś starymi babami, które kaszlałyby całą noc.
Chciałbym też zobaczyć się z Nastasią.
Nie chcę jej tu więcej zapraszać i widzieć, jak jej twarz smutnieje w sekundzie. Ona nie zasługuje na tyle bólu.

*LAURA*

- Jak ci się tu podoba ? - zapytał mnie Igor, gdy wyszliśmy z auta, a przed nami stał śliczny, dość duży dom. Był biały i miał wielkie okna, nie wyglądał, jak typowy domek letniskowy.
- Jest przepiękny - westchnęłam i chciałam przytulić chłopaka, ale powstrzymała mnie tamta kłótnia.
Reto wyciągnął walizkę z bagażnika. Była ogromna.
A mówią, że to kobiety zabierają całą szafę na parę dni. Bugajczyk przekreśla ten stereotyp.
Wniósł ją do domku, postawił przy schodach prowadzących -jeżeli się nie mylę- na poddasze.
-Na górze jest twój pokój, a ja będę spał tu - wskazał palcem kanapę.
Chociaż raczej mały tapczan.
- Nie ma mowy - powiedziałam i założyłam ręce na piersi - Idziesz na górę, a ja zostanę tu. Nawet się na niej nie zmieścisz- zachichotałam, gdy chłopak spróbował się na niej położyć.
- Może masz rację, ale nie chcę zostawiać cię tu samej - przybliżył się do mnie - Przepraszam - wyszeptał. Chyba serio było mu głupio.
Przymknęłam powieki i wsłuchałam się w jego aksamitny głos.
- Proszę, chodź na górę - nalegał - Położę się daleko od ciebie.
Zachciało mi się śmiać, z tego, że się tak stara.
- Dobra, masz mnie- ucieszył się, jak dziecko, które dostało wymarzonego lizaka.
Objął mnie delikatnie, jakbym była ze szkła.
Jeżeli żyjesz, to dobrze, że tego nie widzisz, a jeżeli jesteś tam na górze, przepraszam Cię.

Brunet robił kolacje, a ja siedziałam na kanapie przed telewizorem.
Co z Patrykiem ? Nagle w mojej głowie pojawiło się takie pytanie.
Gdyby coś się zmieniło, na pewno cały chillwagon by mnie poinformował, bo z tego co słyszałam chodzą do niego w odwiedziny.
Dobrze mi było przy Igorze, ale z drugiej strony, to Patryk jest moim chłopakiem nie ważne co się wydarzy.
To on wyciągnął mnie z bagna i dał dom, bo prawdziwego nie miałam, a teraz wszystko się tak pokomplikowało, że już nie wiem, co czuję.

- Czym się martwisz ?- zagadał Igor, podając mi talerz z jajecznicą.
- Rozmyślałam o studiach  - skłamałam. - Nie wiem, czy w ogóle na nie pójdę.
- Według mnie, studia nie są do niczego potrzebne, ale rób, jak uważasz - odrzekł i usiadł obok mnie.

*QRY*

Leżąc na tym szpitalnym łóżku, powoli już mi odbijało. Najbardziej chciałem teraz zapalić jointa, czy się czegoś napić.
Pierwszy raz od półtora tygodnia włączyłem telefon i zasypał mnie spam wiadomości od martwiących się fanów. Czułem się w obowiązku im odpisać.

@qry_rjs : Słuchajcie mordy !Musicie mi wybaczyć, ta krótką nieobecność, ale miałem kłopoty ze zdrowiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@qry_rjs : Słuchajcie mordy !
Musicie mi wybaczyć, ta krótką nieobecność, ale miałem kłopoty ze zdrowiem.
Wracam do żywych 😝😝
* 15900 polubień*
Komentarze (+2500) :

@kurczakiQrczaka: jezu, jak dobrze. Trzymaj się

@totalnyhot: kurwa, weź zejdź z mojego ekranu.

@AnnNov : Aww 🥰😍

Hejka wszystkim !!
Chciałabym powiedzieć wam, że mam już instagrma, na którego serdecznie zapraszam.
Nazwa : winnejgalaktyce.
Jest on prywatny, ale przyjmuje każdego, a jeżeli jakimś cudem kogoś odrzuciłam piszcie na tablicy.
Niedługo pojawi się tam pierwszy post 🤭🤗
Dobranoc 😘😗

|Qry| ~ ,,Kiedyś Cię znajdę"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz