Rozdział 22 ,,Happy Birthday Clay..."

60 7 2
                                    

Od ostatniego jego spotkania Karlnap i Dnf minęło 5 dni. Nick I Karl właśnie szykowali się na urodziny Claytona. Ok 16 wyszli z domu I o 17 byli już na miejscu.
-Hej Clay! Wszystkiego najlepszego- powiedział Sap przekraczając próg domu przyjaciela. Okazało się że Dream zrobił tak olbrzymią imprezę że chyba zaprosił na nią połowę szkoły. Na kanapie siedziała sobie całe dream smp a po domu były porozżucane jakieś randomowe osoby. Karl wręczył prezent przyjacielowi a Clay pokierował ich gdzie mogą sobie usiąść. Kanapa Dreama była bardzooo spora, czego się spodziewać po chłopcu pochodzącego z tak bogatej rodziny. Sap i Karl usiedli koło Wilbura I Danieli. Minęły już 2 godziny świetnej zabawy i picia jakby jutra być nie miało. Jednak Karl zauważył że przez całą imprezę George jest nieobecny i co chwilę gdzieś idzie. Nagle NotFound wstał i poszedł do "łazienki" więc Karl udał się za nim w odstępie czasowym może 5 minut. Ku zaskoczeniu Bruneta George naprawdę poszedł do toalety. Juz miał odchodzić jednak zauważył że za nim wchodzi dziewczyna... owa fanka z KFC. Niepewnie podszedł do zamkniętych drzwi i zaczął podsłuchiwać.
-Oh Gogy ty już rozebrany???- spytała fanka.
-Dla ciebie zawsze Coraline- odpowiedział George. Następnie dało się usłyszeć cichy drzwięk spadającego stanika na gładką powieszchnie marmurowych płytek.
-Ahh... już zapomniałem jak przyjemny jest sex z dziewczyną- powiedział zdyszany George. Karl nie wiedział co zrobić w tej sytuacji, w końcu Clay to jego przyjaciel... ale miał dzisiaj urodziny więc nie chciał psuć mu tego dnia...postanowił najpierw porozmawiać o tym z Georgem... może akurat mieli jakieś ciche dni w związku? Nie wiedział tego, lecz wiedział że Dream kocha Georga całym sercem więc wolał nie wyciągać pochopnych wniosków. Wrócił do salonu z nietegą miną ale próbował jakoś to ukrywać bo w końcu impreza dalej trwała... czasem brał na swoje barki zbyt dużo, a jego psychika nie była już taka świetna jak wcześniej... Miał już za sobą głodówki i samookaleczanie ale czego nei robi się dla przyjaciela. Impreza trwała w najlepsze jednak kiedy Gogy po ok 30min wrócił do salonu Karl zabrał go na poważną rozmowę.
-Dlaczego mu to robisz?- spytał Karl patrząc z smutkiem w oczy przyjaciela.
G-O co Ci chodzi-
K-Coraline...-
G-Ale...z kąd ty...-
K-Widziałem już w KFC jak dajesz jej swój numer... a teraz po przeczytaniu wiadomości udałeś się do łazienki, poszlem za tobą, i w tedy byłem już pewny że go zdradzasz.-
G-Wszystko mu powiedziałeś prawda?-
K-Nie, ale zrobię to jeśli mi nie powiesz dlaczego go zdradzasz...-
G-Sam nie wiem... moje poprzednie relacje były dość ,,toksyczne" a moja była dziewczyna mnie zdradzała... chyba kinda uważam że to normalne, a może po prostu jest to coś w rodzaju obrony?-
K-Dobrze, kochasz go?-
G-Tak... najmocniej na świecie bo z nikim nie miałem jeszcze nigdy takiej więzi...-
K-Nie powiem mu ale masz skończyć z Coraline, jak będziesz miał trudność tk zadzwoń... zawsze odbiorę. Tylko proszę, jeśli nie masz zamiaru z nią skończyć to powiedz Clayowi że już go nie kochasz... tak będzie lepiej.-powiedział Karl a następnie udał się zpowrote do salonu. Gdy większość osób już opuściła imprezę I zostali tylko Will i Daniela, Quack, Karl, Sap, Gogy i Clay, postanowili oni zagrać w butelkę. Dream zakręcił butelką i wypadło na Big Q.
C(Clay)- Okej Alex... jaki jest Twój NAJWIĘKSZY sekret?-
A(Alex)-Amm... przespałem się z Willem na pierwszen wspolnej imprezie z Karlem...-
D(Daniela)-O WOW-
W- KOCHANIE SPOKOJNIE TO NIE TAK!-
D-Hej Will Spokojnie... spałam z Techno jeszcze zanim zostaliśmy parą, więc nie musisz się stresować, z dziewczynami z resztą też spałam więc nie jest to dla mnie problem o ile nie robiłeś tego podczas związku ze mną.-
W-Ciesze się że jesteś taka jaka jestes- powiedział Will a Daniela tylko się w niego wtuliła.
A-Dobra teraz ja kręce-
Wypadło na Karla.
A-Oohoohooho KARLLL kto jest twoim ulubionym przyjacielem???-
K-Napewno nie ty Quack- powiedział żartobliwie a Alex tylko zrobił nadąsany mine.
Grali tak jeszcze 2 godziny wypytując się wszystkich o wszystko. Następnie zasnęli...

Mine for ever... [Karlnap]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz