Ognisko trwało w najlepsze... Wilbur polewał właśnie wszystkim 4 kolejkę. Sapnap i Karl przenieśli się do altanki aby położyć się na tamtejszej kanapie.

Niki postanowiła zrobić im zdjęcie z ukrycia, ponieważ uważała ze wyglądali przesłodko. Była 2.30 a wszyscy byli tak najebani że normalnie szok. Quackiti przelizał się z Wilburem od tak bo tak. Po czym Niki z Wilburem poszli do toalety z której dochodziły dziwne odgłosy. Wszyscy wiemy jakie...
George i Dream zniknęli w połowie imprezy pod pretekstem ,, zabrania napoi" ... ciekawe czy te napoje były w pokoju Georga w którym świeciło się światło hah... Quackiti po wyzerowaniu kolejnej butelki spadł z ławki na której zezgonował.
-No więc zostaliśmy tylko Ty suko...- powiedział napierdolony Sapnap.
-Dokładnie tatusiu- odpowiedział Karl przejeżdżając palcem po klacie Nicka od góry w dół. Po czym na niego wszedł. Siedząc na jego penisie, poruszał się w przód i tył całkiem powoli. Sapnap go pocałował, a ten przyspieszył tępa. {UWAGA GAY SEX TIME}
Po tym jak Karl się poocieral delikatnie rozpią spodenki Nicka i wyciąg z jego bokserek sztywnego penisa. Spojrzał na bruneta który już prawie dochodził na sam widok Karla z jego Penisem w ręce. Jacobs beż zastanowienia włożył sobie huja do mordy i zacza go ssać że jego policzki robiły się tak wklęsłe jak jeszcze nigdy. Niedługo po tym Nick doszedł w buzi Karla. Nick delikatnie rozebrał spodnie Karla a następnie postanowili wyprubować pozycję 69. Piepszyli się tak ok 10min z czego 3 razy doszli, jednak obudził się Alex i wstał z ławki.
-Co do Kurwy- powiedział w ciężkim szoku bo promile delikatnie mu zeszły.
Karl i Sapnap wstali i się ubrali. Następnie sie przelizali.
-CZY TYLKO JA TUTAJ NIE JESTEM GEJEM?-krzykną Alex.
-Jak wciagnołeś 3 bardzo bardzo długie kreski przelizałes się z Wilburem... więc ty chyba raczej też jesteś gejem heh...- powiedział Karl
-ALE TO BYLO PO KRESKACH WIEC SIE NIE LICZY!-
-NIE LIVZY SIE TEZ TO ZE KRZYKŁEŚ NA CAŁĄ MORDĘ "KOKAINA UWALNIA MÓJ UMYSŁ"- dodał Sapnap
-A weź spierdalaj...-powiedział obóżony Alex przygotowywując sobie kolejną kreskę na stole.
-Pierdole ide szukać Wilbura... niech mnie ktoś w końcu przeleci!- powoedzial Qackiti idąc w głąb domu.
Zastał Wilbura z wodospadem krwi z nosa oraz śladem zgrabnej ręki na policzku.
{GAY SEX ALERT}
-Co się stało?- spytał Big Q
-TYLKO SIE NIE ŚMIEJ... chciałem po prostu żeby ktoś mnie przeleciał ok?-
Powiedział Will odchylając głowę w tył. Nagle poczuł jak ktoś rozbiera jego spodnie i bawi się jego penisem. Spojrzał tylko w dół I zobaczył jak Alex bawi się jego przyrodzeniem a następnie wkłada je sobie głeobko do gardła.
-Kurwa jaki on jest długi i gruby... zajebisty aghghh- dało się usłyszeć z mamrotan Alexa który krztusił się jego potężnym hujem. Jednak Wilbur prawie dochodził (Tak był aż tak spragniony seksu) dlatego nie pozwolił mu na przestanie tego i docisł jego głowę tak że Big Q zrobił się aż cały czerwony. Gdy doszedł szybko wyciągną penisa z buzi Alexa a ten po połknieciu spermy zaczą szybko bardzo szybko oddychać.
-KURWA ALEX! JESTEŚ ZAJEBISTY!- powiedzial Wilbur całując Quacktiego.