Karl był bardzo zmęczony dlatego zanim się obejrzyl zasną na ramieniu Nicka. Ten jednak tego nie zauważył ponieważ dość mocno pochłonęło go anime. Ale gdy zauważył że serce Karla zaczyna wolnej bić postanowił szybko sprawdzić czy wszystko jest z nim okej, gdy zorientował się ze Karl zasną okrył go kocem który miał pod ręką i położył głowę na jego głowie. Mniej więcej 4 odc później obudził się Karl, który sie zawstydził ponieważ przez sen jego ręką powędrowała na jego nogi dość blisko przyrodzenia. Ale jej nie zabrał... Mi się to nawet podoba...a skoro on jej nie zabrał to może mu to nie przeszkadza... pomyślał. Poczuł jednak coś pod swoim nadgarstkiem, było to grube, długie i dosyć twarde, Karl pomyślał że to coś z kieszeni chłopaka dlatego chciał sprawdzić jednak zdał sobie sprawę z tego że te spodnie nie miały kieszeni... w tedy na jego twarzy pojawił się rumieniec.
-Już wstałeś, śpiochu?- wyszeptał Sapnap delikatnie spoglądając na Karla.
-Tak już wstałem... mam nadzieję że to że trzymałem na tobie głowę I rękę nie było dla ciebie nie komfortowe...-
-Gdyby twoja bliskość byłaby mi niekomfortowa dawno by mnie tu nie było.- odpowiedział z uśmiechem uspokajając tym samym Karla który po prostu wtulił się w Nicka mocniej.
-Jest coś co musisz jeszcze o mnie wiedzieć... mam problem z nazywaniem uczuc dlatego rób to poprzez dotyk... Gdy cie przytulam mniej więcej znaczy to to że jesteś mi bliski i nie chce cie stracić...- powiedział Karl...
-Ja również nie chce cie stracić- powiedział Sapnap odwzajemniając uścisk.
Obejrzeli razem jeszcze dwa odcinki i obydwoje zrobili się bardzo głodni. Zszedli razem do kuchni i postanowili coś razem ugotować. Zdecydowali się na ośmiorniczki, czyli parówki w jajecznicy. Karl nie był najlepszy w gotowaniu dlatego nawet mieszanie jajecznicy żeby sie delikatnie ścięła mu nie wychodziło. Dlatego Nick podszedł do niego od tyłu, chwycił jego dłonie i zaczą delikatnie mieszać jajecznicę. Jego głową była oparta na ramieniu Karla żeby mógł coś widzieć a jego ciało przylgnęło do ciała Karla. Na twarzy Jacobsa pojawił się rumieniec ponieważ PONOWNIE czuł przyrodzenie bruneta na swoim ciele.
-Musisz być delikatny... inaczej zetnie się zbyt mocno. Teraz wrzucasz ośmiorniczki i mocno mieszasz żeby jajecznicy się nie spaliła a parówki się dopiekły...- wyszeptał mu do ucha Nick. Następnie Karl poszedł pokroić bułki dać do nich sałatę pomidory oraz ser. Następnie usiedli w jadalni i razem wszystko zjedli
-GOD DAMMN NICK! JESTEŚ BOSKIM KUCHARZEM-
-Hehe dziękuję...- powiedział Nick delikatnie się rumieniąc- cieszę się że ci smakuje...-
-smakuje to mało powiedziane- Karl spojrzał na zegarek -jest już 21:47?- ...-ciekawe gdzie ten czas tak szybko uciekł... Sapinapi? Chcesz Może u mnie spać? A jutro rano pójdziemy do ciebie i zrobimy tego streama oki? Oczywiście o ile chcesz...- powiedział Karl.
-No jasne... zadzwonię tylko do mamy że u ciebie zostaję- powiedział Nick posyłając uśmiech do Karla. Po tym jak Nick wykonał telefon do jego mamy szybko przebiegł przez ulicę poszedł 3 domy dalej zabrał rzeczy na zmianę i wrócił do Karla.
-JESTEM SŁODZIAKU- powiedział Nick wchodząc do domu Karla.
"Słodziaku?" Pomyślał Karl który zdziwil się jak określą go przyjaciel. Jednak Nick chyba nie zdał sobie z tego sprawy, zżucił swoją torbę w przedpokoju pobiegł do salonu i przeskoczył przez oparcie kanapy siadając Wprost obok Karla.
- co będziemy robić- spytał Nick
-Na 69 nie mam co liczyć?- odpowiedział Karl spoglądając w oczy chłopaka...
-No wiesz... hehe- powiedział Nick który nie zdążył dokończyć zdania ponieważ Karl go pocałował. Spłoszony Jacobs trochę się odsuną zdając sobie sprawę z tego co zrobił jednak Nick złapał go za policzek i zaczą namiętnie go całować Karl położył się na kanapie a Nick nie przerywając z nim pocałunku położył się na nim. Nagle usłyszeli jak drzwi do domu się otwierają. Szybko od siebie odskoczyli a z przedpokoju dobiegł ich głos mamy Karla
-Hej Karl już wróciłam... jak tu pięknie pachnie. A czyją to torbą w przedpokoju? Masz gościa?-
-Hej mamo... tak zaprosilem na noc Nicka... a pachnie tu tak ładnie ponieważ okazuje się że Nick jest świetnym kucharzem...-
-WoW Nick... nie spodziewałabym się po Tobie... noc oz chłopcy musze lecieć... Karl masz tu pieniądze kocham cie pa-
-pa ma- nie zdążył skonczc Karl ponieważ jego matka zamknęła drzwi i sobie poszła...
- Karl jeśli mogę spytać to gdzie wychodzi twoja mama o tak późnych porach?-
-widzisz Nick... moja mama jest striptizerką... rano wychodzi do pracy w korporacji potem czasem wraca po południu lub nie... to zależy a potem idzie do klubu go go i tanczy tak przed oblechami w stroju króliczka...-
-Karl... przepraszam jeśli te pytanie cie uraziło... nie chciałem...-
-Spokojnie nic się nie stało skarbie...-
-A co z tym 69- spytał Nick dociskając Karla do ściany...
- No wiesz... zawsze możemy iść do mojego pokoju i...- nick wziął Karla za rękę I zaciągną go do pokoju chlopaka...Hej... z tej strony ja Daniela, z szacunku dla czytelników którzy nie lubią scenek 18+ napisze następny rozdział poświęcony tylko temu więc jeśli nie lubisz scen 18+ to proszę pomiń następny rozdział i czytaj 6
Miłego czytania
CZYTASZ
Mine for ever... [Karlnap]
Fiksi PenggemarFanfiction o kalnap [Po polsku] Grafika nie jest moja.