Miałam dzisiaj zrobić premierę, tymczasem wstawiam drugi rozdział. Co tu poszło nie tak? 🤷♀️😂
Harry ułożył się wygodnie na łóżku z pomocą swojej siostry. Po drugim łóżku było widać, że miał jakiegoś współlokatora i był ciekawy, kim będzie ta osoba, ale miał nadzieję, że się dogadają i nie trafi na jakąś marudę. Gemma obiecała mu przywieźć wszystkie potrzebne rzeczy, a on miał tylko odpoczywać i czekać na wyniki, które miały być już niedługo, a przynajmniej tak twierdził Louis. I właściwie Harry po wizycie nie miał pojęcia czy szatyn go pamiętał, ale jeśli tak, to co mu powie? Był ginekologiem, mógł się domyślić. Zamienił jeszcze kilka słów z siostrą, wyjaśniając jej dokładnie, co ma mu przywieźć, a kiedy wyszła, zaczął się bezmyślnie gapić w sufit. Odruchowo pogładził swój całkiem spory już brzuch.
– Będzie dobrze, Kruszynko – powiedział. – Tata cię kocha i nie pozwoli, żeby coś ci się stało.
Jeszcze kilka tygodni temu był zaskoczony, kiedy nagle okazało się, że jest w ciąży. Nie miał o tym pojęcia. Nie miał pojęcia, że w ogóle mógł być. Oczywiście, że wiedział, że na świecie były takie przypadki, ale nie przypuszczał, że może być jednym z nich, jednak potem, kiedy minął mu pierwszy szok, dotarło do niego, jakie miał szczęście. Kochał to dziecko całym sercem i nie wyobrażał sobie bez niego życia. Kruszynka stała się całym jego światem i właściwie nie tylko jego, Gemma też oszalała na jej punkcie. I może Harry'ego czasami trochę męczyło to, jak była teraz nadopiekuńcza, ale mieszkanie z siostrą i jej chłopakiem było dla niego w tym czasie naprawdę komfortowe. Nawet jego rodzice po pierwszym szoku cieszyli się, że w końcu będą mieli wnuka, chociaż widział po minie swojej mamy, że to jak zaszalał w walentynki, nie do końca jej się podobało, ale był samotnym młodym chłopakiem, były walentynki, miał swoje potrzeby i stało się... A raczej stała się Kruszynka.
– Cześć – usłyszał po dobrych kilku minutach i od razu odwrócił głowę. – Jestem Niall – powiedział blond chłopak, wyciągając do niego rękę na przywitanie. Był w jego wieku i jeszcze bardziej zaawansowanej ciąży niż on, ale szeroki uśmiech na jego twarzy sprawił, że Harry od razu go polubił.
Usiadł na łóżku i podał chłopakowi rękę.
– Jestem Harry – przedstawił się.
– Harry – powtórzył Niall. – Super, cieszę się, że wreszcie będę miał z kim pogadać, czasami jest tutaj naprawdę nudno, jeśli nie liczyć momentów, w których siostra Calder ugania się za doktorem Tomlinsonem, ale wiesz co? Wydaje mi się, że on chyba jednak nie gustuje w kobietach, a przynajmniej takie czasami sprawia wrażenie. Poznałeś go już? Jest naprawdę świetnym lekarzem, do tego jest naprawdę miły i zabawny, chociaż czasami potrafi się wydzierać. Niedawno został ordynatorem...
Harry uśmiechnął się odruchowo. Wyglądało na to, że trafił na niesamowitą gadułę, która do tego znała wszystkie szpitalne plotki.
– Ale szczerze, naprawdę się cieszę, że na niego trafiłem – mówił dalej blondyn, siadając na łóżku i gładząc swój brzuch. – Gdyby nie on...
Harry pokiwał głową, dobrze wiedząc, o co chodzi, sam był w podobnej sytuacji.
– Przed chwilą miałem u niego wizytę, wydaje się, że naprawdę zna się na tym, co robi – odezwał się.
– Jest naprawdę dobry – odezwał się Niall. – Swoją drogą przedwczesne skurcze – powiedział, wskazując na swój brzuch. – A ty?
– Łożysko przodujące, które dodatkowo się odkleja – odpowiedział Harry, a blondyn skrzywił się od razu.
CZYTASZ
A piece of you
ФанфикHarry jest w ciąży. Nie spodziewał się tego, mówiąc szczerze, wpadł przez własną głupotę, ale kto by pomyślał, że akurat on będzie tym szczęściarzem, który może wydać na świat potomka? Mimo wszystko pasowało mu to, pogodził się z losem i wszystko za...