Wróciłam do domu i od razu zadzwoniłam do Cassandry. Było grubo po 22, ale od razu kiedy powiedziałam jej co się stało, oznajmiła że za 15 minut będzie i że nie interesuje ją co ja o tym myślę i robimy u mnie nocowanie.
Kiedy w końcu przyszła, opowiedziałam jej dokładnie o wszystkim i całą noc oglądałyśmy filmy. Przez cały następny dzień żyłyśmy tylko dzięki kawie, no ale mogło być gorzej, bo migreny na całe szczęście nie dostałam.
- Ej, a w sumie to mówisz o tym rodzicom i innym? - zapytała się mnie przy śniadaniu
- Em no jakoś chyba muszę im powiedzieć, nie? - odpowiedziałam pocierając skronie - Nie chce się z tym jakoś śpieszyć, no wiesz.
Czwartek popołudnie. Siedzę sobie razem z Wilburem, Cassandrą, Tubbo i Tommym w maku i pochłaniamy kolejne porcje niezdrowego żarcia. Wszystko normalnie, sielanka po prostu. No i nagle dzwoni do Tommy'ego Quackity.
- Yo, jeśli chodzi o streamy to niczego nie wymyśliłem jeszcze. - powiedział na wstępie Tommy. Dał na głośnomówiący, o czym oczywiście nie uprzedził swojego rozmówcy
"Yoo!" "HOLA QUACK!" "Hejjjj świrze" - każdy witał się inaczej
- Hola zjeby! E tam, nie o to chodzi, jest teraz co innego do roboty. Widziałem na story, że jesteś z ekipą w jednym miejscu, więc uznałem, że zadzwonię bo sprawa do was wszystkich jest. Jak rozumiem, jestem na głośnomówiącym?
- No jest, dawaj, o co chodzi.
- Jedziemy do Philzy!!!
- Że co?! - wydarłam się - Zajebiście!
- To nie koniec. Jak wiecie, jest to Chicago, więc lecimy samolotem-
- Ej, ty zdajesz sobie sprawę, że nie jesteśmy pełnoletni, więc latać samolotem to my możemy tylko papierowym po pokoju.
- Ja lecę z zezwoleniem od starych. Jakieś coś, że jesteś pod opieką kogoś z obsługi i wchodzisz poza kolejką. Z tego co wiem, na wszą piątkę, wystarczą dwie osoby, więc taniej wyjdzie.
- Ale ty obcykany w tym temacie. - zdziwiła się Cassandra
- No oczywiście seniorita
- Ej, Quack, nie odbijaj Tommy'emu dziewczyny. - upomniałam go
- Nie dobijaj mnie. - powiedziała dziewczyna zabijając mnie wzrokiem, a Tommy szybko zmienił temat.
- Dobra, trzeba to obgadać z rodzicami, czy nas puszczą. Jakąś strategie trzeba wymyślić. - podsumował Toby
- Nooo koniecznie.
- A kiedy to będzie? - dopytał się kuzyn
- Na feriach, będziemy tam dwa tygodnie jakoś.
- Będzie tam ktoś jeszcze? - zapytałam się
- Ja wam nie wystarczam?
- Jeden krasnal mniej czy więcej, nie robisz różnicy. - zaśmiał się Wilbur. Quack rzeczywiście nie był wysoki.
- Morda tam. Będzie jeszcze Ranboo ze swoją przyjaciółką.
- O spoko. Tylko jeszcze noclegi trzeba by załatwić. - zauważyłam
- To dzwońcie do Phila. on wam coś znajdzie. Jeśli chodzi o przeloty bez starych, to jak coś to piszcie. - usłyszeliśmy jakiś szum z telefonu blondyna i krzyki, które z trudem rozszyfrowałam: "no za chwilę rozpakuję tą zmywarkę!" - Dobra, muszę kończyć.
Pożegnaliśmy się z Alexem i resztę czasu gadaliśmy o właśnie tym wyjeździe. W końcu porozchodziliśmy się do domów, każdy z misją, aby zapytać wyjazd. No bo chcąc nie chcąc, jest to dosyć duży wydatek. Zarobiłam trochę pieniędzy podczas streamowania i część odłożyłam na wszelki wypadek. Większość wydałam na lepszy sprzęt do nagrywania, co chyba nikogo nie dziwi.
Kiedy wróciłam zmęczona z zajęć, wybrałam dobry moment, kiedy rodzice byli w jednym miejscu, którym była kuchnia i zapytałam co sądzą o wyjeździe. Najwięcej mieli pytań kim jest Phill i Kristin. Postawili mi dwa warunki- muszą się z nimi skontaktować i muszę poprawić sprawdzian z chemii na 4. Z tym drugim będzie ciężko, ale chyba jakoś dam radę.
Wzięłam prysznic, posmarowałam bolące od tańca stopy maścią i położyłam się do łóżka z zamiarem zaśnięcia. Udało mi się to dopiero po godzinie, a moje sny okazały się zjebane jak zawsze.
____________________
YOOOOOOOOOO
NIE MYŚLAŁAM, ŻE DZISIAJ COKOLWIEK NAPISZĘ, ALE JAK ZOBACZYŁAM TO, TO NORMALNIE OSZALAŁAM
3.1K!?! 191 GWIAZDEK!?! JESTEŚCIE NIESAMOWICI!!!
Naprawdę, bardzo dziękuję za tyle wyświetleń i gwiazdek! Włożyłam w tą książkę naprawdę dużo pracy i ciepło mi się robi na sercu, jak widzę że moja praca spodobała się komuś jeszcze oprócz mnie<3
Jeśli macie jakieś pytania, albo nie macie kogo oznaczać w nominacjach, to chętnie odpowiem na nie pod następnym rozdziałem :D
Btw, w mediach jest piosenka Enemy, z serialu Arcane z gry League of Legends, w który zaczynam się wciągać, super klimat, naprawdę polecam
No to trzymajcie się, teraz podobno na zdalne idziemy i sama nie wiem czy cieszyć się czy nie.
Pa pa!
CZYTASZ
𝑺𝒘𝒆𝒂𝒕𝒆𝒓 𝑾𝒆𝒂𝒕𝒉𝒆𝒓 --- 𝑾𝒊𝒍𝒃𝒖𝒓 𝒙 𝒐𝒄 |ZAWIESZONE|
FanfictionNie miałam nikogo do shipowania z Wilburem więc stworzyłam nową postać. Bardzo nie polecam tej książki " 'Cause it's too cold For you here And now, so let me hold Both your hands in the holes of my sweater" Od razu, na wstępie mówię, że to opowiada...