_-20-_

200 20 14
                                    

Wróciłam do domu i od razu zadzwoniłam do Cassandry. Było grubo po 22, ale od razu kiedy powiedziałam jej co się stało, oznajmiła że za 15 minut będzie i że nie interesuje ją co ja o tym myślę i robimy u mnie nocowanie. 

Kiedy w końcu przyszła, opowiedziałam jej dokładnie o wszystkim i całą noc oglądałyśmy filmy. Przez cały następny dzień żyłyśmy tylko dzięki kawie, no ale mogło być gorzej, bo migreny na całe szczęście nie dostałam. 

- Ej, a w sumie to mówisz o tym rodzicom i innym? - zapytała się mnie przy śniadaniu

- Em no jakoś chyba muszę im powiedzieć, nie? - odpowiedziałam pocierając skronie - Nie chce się z tym jakoś śpieszyć, no wiesz.


Czwartek popołudnie. Siedzę sobie razem z Wilburem, Cassandrą, Tubbo i Tommym w maku i pochłaniamy kolejne porcje niezdrowego żarcia. Wszystko normalnie, sielanka po prostu. No i nagle dzwoni do Tommy'ego Quackity. 

- Yo, jeśli chodzi o streamy to niczego nie wymyśliłem jeszcze.  - powiedział na wstępie Tommy. Dał na głośnomówiący, o czym oczywiście nie uprzedził swojego rozmówcy

"Yoo!" "HOLA QUACK!" "Hejjjj świrze" - każdy witał się inaczej

- Hola zjeby! E tam, nie o to chodzi, jest teraz co innego do roboty. Widziałem na story, że jesteś z ekipą w jednym miejscu, więc uznałem, że zadzwonię bo sprawa do was wszystkich jest. Jak rozumiem, jestem na głośnomówiącym?

- No jest, dawaj, o co chodzi.

- Jedziemy do Philzy!!!

- Że co?! - wydarłam się - Zajebiście!

- To nie koniec. Jak wiecie, jest to Chicago, więc lecimy samolotem-

- Ej, ty zdajesz sobie sprawę, że nie jesteśmy pełnoletni, więc latać samolotem to my możemy tylko papierowym po pokoju. 

- Ja lecę z zezwoleniem od starych. Jakieś coś, że jesteś pod opieką kogoś z obsługi i wchodzisz poza kolejką. Z tego co wiem, na wszą piątkę, wystarczą dwie osoby, więc taniej wyjdzie.

- Ale ty obcykany w tym temacie. - zdziwiła się Cassandra

- No oczywiście seniorita

- Ej, Quack, nie odbijaj Tommy'emu dziewczyny. - upomniałam go

- Nie dobijaj mnie. - powiedziała dziewczyna zabijając mnie wzrokiem, a Tommy szybko zmienił temat.

- Dobra, trzeba to obgadać z rodzicami, czy nas puszczą. Jakąś strategie trzeba wymyślić. - podsumował Toby

- Nooo koniecznie. 

- A kiedy to będzie? - dopytał się kuzyn

- Na feriach, będziemy tam dwa tygodnie jakoś.

- Będzie tam ktoś jeszcze? - zapytałam się

- Ja wam nie wystarczam?

- Jeden krasnal mniej czy więcej, nie robisz różnicy. - zaśmiał się Wilbur. Quack rzeczywiście nie był wysoki. 

- Morda tam. Będzie jeszcze Ranboo ze swoją przyjaciółką.

- O spoko. Tylko jeszcze noclegi trzeba by załatwić. - zauważyłam

- To dzwońcie do Phila. on wam coś znajdzie. Jeśli chodzi o przeloty bez starych, to jak coś to piszcie. - usłyszeliśmy jakiś szum z telefonu blondyna i krzyki, które z trudem rozszyfrowałam: "no za chwilę rozpakuję tą zmywarkę!" - Dobra, muszę kończyć.

Pożegnaliśmy się z Alexem i resztę czasu gadaliśmy o właśnie tym wyjeździe. W końcu porozchodziliśmy się do domów, każdy z misją, aby zapytać wyjazd. No bo chcąc nie chcąc, jest to dosyć duży wydatek. Zarobiłam trochę pieniędzy podczas streamowania i część odłożyłam na wszelki wypadek. Większość wydałam na lepszy sprzęt do nagrywania, co chyba nikogo nie dziwi.

Kiedy wróciłam zmęczona z zajęć, wybrałam dobry moment, kiedy rodzice byli w jednym miejscu, którym była kuchnia i zapytałam co sądzą o wyjeździe. Najwięcej mieli pytań kim jest Phill i Kristin. Postawili mi dwa warunki- muszą się z nimi skontaktować i muszę poprawić sprawdzian z chemii na 4. Z tym drugim będzie ciężko, ale chyba jakoś dam radę. 

Wzięłam prysznic, posmarowałam bolące od tańca stopy maścią i położyłam się do łóżka z zamiarem zaśnięcia. Udało mi się to dopiero po godzinie, a moje sny okazały się zjebane jak zawsze. 


____________________

YOOOOOOOOOO

NIE MYŚLAŁAM, ŻE DZISIAJ COKOLWIEK NAPISZĘ, ALE JAK ZOBACZYŁAM TO, TO NORMALNIE OSZALAŁAM



3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

3.1K!?! 191 GWIAZDEK!?! JESTEŚCIE NIESAMOWICI!!! 

Naprawdę, bardzo dziękuję za tyle wyświetleń i gwiazdek! Włożyłam w tą książkę naprawdę dużo pracy i ciepło mi się robi na sercu, jak widzę że moja praca spodobała się komuś jeszcze oprócz mnie<3

Jeśli macie jakieś pytania, albo nie macie kogo oznaczać w nominacjach, to chętnie odpowiem na nie pod następnym rozdziałem :D

Btw, w mediach jest piosenka Enemy, z serialu Arcane z gry League of Legends, w który zaczynam się wciągać, super klimat, naprawdę polecam

No to trzymajcie się, teraz podobno na zdalne idziemy i sama nie wiem czy cieszyć się czy nie. 

Pa pa!

𝑺𝒘𝒆𝒂𝒕𝒆𝒓 𝑾𝒆𝒂𝒕𝒉𝒆𝒓 --- 𝑾𝒊𝒍𝒃𝒖𝒓 𝒙 𝒐𝒄 |ZAWIESZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz