27. Frankenstein, zombie, zdjęcia, czyli coś co pewnie można kupić na eBay'u.

608 38 22
                                    

Hejka!

Myśleliście, że się nie wyrobię, co? Hah, też tak myślałem xD

No ale nie przedłużając przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.

Życzę Wam miłego czytania!

- Nie, są jeszcze inne opcje. Potrzebny nam naprawdę duży mózg. - stwierdził intensywnie myśląc o czymś Steve.

- Większy niż jego?! - aż krzyknął Scott.

- No właśnie! To przecież niemożliwe do cholery! - warknął lekko poirytowany Tony.

Obraz się zmienił.

Jesteśmy w jakiejś knajpie. Z prawej strony stolika siedzą Steve i Natasha, z lewej strony siedzi zszokowany Scott. Na stoliku leży gigantyczna misa jajecznicy i jeszcze jakieś żarcie. Ale co najważniejsze, na przedniej (najbardziej wysuniętej) stronie stołu siedzi Hulk... z okularami i koszulką.

- No co Wy ludzie, na diecie, czy jak? - zapytał nagle Profesor Hulk.

Przez wszystkich przeszedł ogromny szok. W ogóle się czegoś takiego nie spodziewali, zwłaszcza teraz i tak nagle.

- Co do cholery?! - krzyknęła zszokowana Shuri.

- Wow, po prostu wow. - powiedział zdziwiony Thor.

Wszyscy, a zwłaszcza oryginalni Avengers nie mogli w to uwierzyć.

- Jakim cudem?! To niemożliwe! - krzyknęła, nie dowierzając Walkiria.

- Ale super! Inteligentny Hulk? Jest moc! - mówił szybko podekscytowany Peter.

Natasha miała szeroko otwartą buzię, nie sądziła, że kiedykolwiek zobaczy cywilizowanwgo Hulka.

Za to Tony patrzył na niego ze smutnym uśmiechem.

- Od zawsze mówiłem mu, że Hulk jest jego przyjacielem, a nie wrogiem (przypomnijmy chociażby rozmowę Bruce'a z Tony'm w pierwszych Avengersach, tą o tym, że Hulk jest dla niego czymś dobrym, bo go uratował) i jak widać chociaż tu doszli do pewnego rodzaju symbiozy. - powiedział smutno patrząc na postać Tony. Brakowało mu swojego kumpla od nauki, naprawdę brakowało.

- To musiało być w ciul dużo roboty. - dopowiedziała myśląc nad tym Natasha.

- Niewyobrażalnie dużo. - potwierdził od razu Tony.

Gdy pierwszy szok minął film ponownie się odtworzył.

- Częstujcie się. Jajeczniczki spróbujcie. - mówi dalej uśmiechnięty Hulk.

- Biedny Scott, totalnie nie ogarnia co się dzieje. - zaśmiała się Wanda.

- Jedno mogę przyznać. Ten mózg wagowo na pewno jest większy niż mój. - dodał roześmiany Tony.

- Nic z tego nie czaję. - mówi zagubionym głosem Scott.

Clint roześmiał się, widząc reakcję kumpla. Scott tylko z rozbawieniem przewrócił oczami.

- Takie czasy, że się nie czai. - zaśmiał się krótko Hulk.

- Jaką ma z Ciebie polewkę. - zaśmiał się jeszcze głośniej Clint.

- Hulk mnie wyśmiał, totalna porażka. - westchnął załamany Scott, chowając głowę między ręce.

- Ej, nie załamuj się stary. Wiesz, może zrób sobie listę osób, które miały z Ciebie bekę, +100 punktów za Cap'a. - zaśmiał się Clint pocieszając kumpla.

Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Koniec Gry"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz