25. Wielki turniej... śpiewu?!

639 34 126
                                    

Hejka!

Wiem, że znowu trochę mnie nie było, ale w ramach zadośćuczynienia daje Wam dłuższy i zdecydowanie... inny rozdział XD Sądzę, że czegoś takiego to się nie spodziewaliście XDDDD

Nie przedłużając przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios, a do piosenek Disney, Pixar, Warner Bros, Sony i Universal Pictures.

Życzę Wam miłego czytania!

Iron Percy siedział w pokoju zamyślony, aż nareszcie, po tak długim czasie zauważył świecącą się migawkę. Odsłuchał wiadomości od Peter'a i szeroko się uśmiechnął.

- Ależ będzie zabawa! - zaśmiał się Iron Percy.

W sali film nadal był zatrzymany choć nikt nie gadał, "co się stało?" zastanawiali się superbohaterowie.

I nagle przemówił Iron Percy:

- Mam nadzieję, że wszyscy choć trochę dobrze się bawicie przy tym filmie. Zresztą co będę omijał w bawełnę, przejdę do meritum. Peter, dostałem Twoją wiadomość o tym przedsięwzięciu, to świetny pomysł! Trzeba to zrealizować!

Peter szeroko się uśmiechnął, a zarazem lekko się zaczerwienił, bo każdy zwrócił na niego swój wzrok.

- Coś Ty znowu wymyślił, Pete? - zaśmiał się Tony.

- Nie powiedział Wam? W sumie to wszystko wyjaśnia. - zaśmiał się Iron Percy, zanim Peter zdążył cokolwiek odpowiedzieć.

- No więc tak kochani, zaczynamy pierwszy turniej śpiewu superbohaterów! Pierwsza runda będzie złożona w całości z zaśpiewania przez Was jakichś piosenek z bajek, ale żeby dać Wam trochę większy zakres piosenek mogą być także piosenki z remaków filmów animowanych, czyli chociażby z nowej Pięknej i Bestii, czy Króla Lwa (w mojej opinii tak jak Król Lew w tej nowej wersji jest taki po prostu spoko, to akurat nowa Piękna i Bestia wyszła Disney'owi zajebiście). Piosenki te możecie nawet udoskonalać, czyli zmieniać tekst, żeby bardziej do Was pasował, ale to wszystko zależy tak naprawdę tylko od Was. Udział musi brać na początku każdy. Oceniane będą sam śpiew, styl, poruszanie na scenie, zajebistość, to jak utwór pasuje do Was, oryginalność, choć klasyczność może też dać dużo, bo może wywołać nostalgię, czyli tak naprawdę wszystko. Jak na razie można śpiewać nawet w duetach, czy większych zespołach, ale solo oczywiście też, jak kto woli. Wygrany przechodzi do następnego etapu. Zwycięsca całego turnieju... - tłumaczył rozbawiony Iron Percy, aż mu niespodziewanie przerwano.

- A czy Ty też będziesz śpiewać? - zapytał nagle Tony wymieniając spojrzenia z Natashą. Oboje wiedzieli, że wygrana z nim może być najlepszą okazją na zdobycie informacji.

To wprawiło wszystkich w zupełną ciszę, ciszę szoku. Tak jak przed chwilą jeszcze było słychać jęki co drugiej osoby, że "O nie! Musimy śpiewać! Ale przesrane!", to teraz każdy był w szoku, że ktokolwiek z ich samych odważył się rzucić wyzwanie Iron Percy'emu. Samego Percy'ego to zdziwiło. Przeskanował on mężczyznę wzrokiem ze swojego pokoju, wiedział, że ma w tym na pewno jakiś podstępny cel, ale tylko się uśmiechnął *Czas zrobić show* pomyślał chłopak.

W pokoju huknęło, jakby trafił piorun. W sali bohaterów pojawił się Iron Percy, w sumie po raz pierwszy im się pokazując (nie licząc Tony'ego).

Pojawił się on nad nimi, dopiero powoli podlatywał do Tony'ego.

Na oko miał coś pomiędzy 18-22 lata, wzrostu ok. 1,80-90m, szczupły,może nawet lekko wysportowany. Chłopak miał na sobie czarne sportowe, ale stylowe buty, czarne jeansy, i jakąś luźną, ale grubą bluzę z kapturem w ciemnych kolorach i lekko świecącymi żółtymi wzorami. Co dziwne przez ramię jego rękawa prześwitywał lekko jakiś niebieski wzór emanujący tajemniczą energią. Był on dość jasnej karnacji. Miał brązowe/piwne oczy, czarne okulary (obramówki) i ciemnobrązowe włosy, które stały lekko do góry, choć tak naprawdę były bardziej całkowicie nieokiełznanym nieładem.

Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Koniec Gry"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz