2. Świeżuteńkie osobistości.

793 42 59
                                    

Hejka!

Nie przedłużając przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.

Życzę Wam miłego czytania.

- Z-zgadzam się, pomogę. - powiedział powoli i spokojnie Tony.

- Dziękuję. - odpowiedział z małym, wdzięcznym uśmiechem Iron Percy, po czym zniknął, a w pokoju zaczęły pojawiać się różne osoby.

Tony przyglądał się pojawiającym osobą, na szczęście wszystkich znał chociażby z widzenia. Mężczyzna podszedł do pierwszej osoby.

Nebula czuła dziwny ból głowy. Wogóle nie mogła zidentyfikować gdzie jest. Ból zadziwiająco szybko mijał. Po chwili był przed nią... Tony? Na co Nebula cicho westchnęła z ulgą, bo nie wyglądał jakby coś mu się stało. Stanęła obok niego.

- Tony, nic Ci nie jest? Co się dzieje? Gdzie jesteśmy? - powiedziała szybko zdezorientowantym i lekko zmartwionym tonem.

Tony uśmiechnął się na jej widok.

- Spokojnie Jagódka, nic mi, ani nam wszystkim nie grozi. Zaraz wszystko wyjaśnię. Na razie usiądź sobie na jakiejś kanapie. Możesz usiąść tam jeśli chcesz siedzieć ze mną. - powiedział Tony wskazując swoją kanapę.

Nebula po chwili zastanowienia skinęła głową i poszła w tamtą stronę.

Tony uznał, że poczeka aż wszyscy się pojawią i wtedy wszystko wyjaśni zamiast wyjaśniać każdemu pojedynczo z milion razy.

- To wszyscy. - powiedział zza ścian głos Iron Percy'ego, na co niektórzy lekko się zlękli.

- Ekhem, ekhem. Pewnie wszyscy jesteście zdziwieni i myślicie "co się stało?", "gdzie jesteśmy?", "jak tu trafiliśmy?" itd. Właśnie mam zamiar odpowiedzieć na to wszystko, ale pierwsza rzecz. Spokojnie, tutaj jesteście wyjątkowo bezpieczni jak nigdzie indziej. - powiedział szybko Tony widząc postawy niektórych osób.

Zanim Tony zdążył coś dodać ktoś mu przeszkodził.

- O BOŻE! CZY JA NAPRAWDĘ JESTEM W POKOJU Z PRAWDZIWYMI SUPERBOHATERAMI?! O BOŻE, BOŻE, BOŻE! PETER, GDZI... - krzyczał podekscytowany Ned, gdy nagle został uderzony w tył głowy przez MJ (oczywiście od razu się zamknął xDDDD), która uśmiechnęła się po uderzeniu.

Tony spojrzał na nich z uśmiechem i posłał MJ wdzięczny, a zarazem rozbawiony uśmiech, który ta próbowała zbyć i zignorować, ale była zbyt zadowolona z pięknego uderzenia.

- No więc wracając... najpierw chyba przydałoby się Was sobie przedstawić, bo chyba nie wszyscy się znacie. Światło reflektora padnie na osobą wymienioną przeze mnie, żeby było wiadomo o kogo chodzi. Tamten chłopak podekscytowany nami wszystkimi to Ned *chłopak zarumienił się słysząc to*, przyjaciel Peter'a. Dziewczyna która go ogarnęła to MJ, przyjaciółka Peter'a *dziewczyna próbowała nie wykazać zainteresowania superbohaterami i tym co się dzieje, ale inni posyłali jej rozbawi one uśmiechy co trudno było ignorować*. Dalej mamy Jagódkę, eeeee, znaczy Nebulę, tak to jest kosmitka z niebieską skórą która jest pół cyborgiem. - mówił Tony.

Wiele osób spojrzało na nią z zaciekawieniem i przyjacielskimi uśmiechami, na które Nebula nie wiedziała jak zareagować. Ned aż pisnął z radości za co znowu został uderzony.

-Auć! - jęknął z bólu Ned na co MJ zareagowała złośliwym uśmiechem.

- Zachowuj się matole, ważne jest zrobić dobre pierwsze wrażenie. - szepnęła MJ.

Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Koniec Gry"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz