Hejka!
Znowu wyjeżdżam, ale o tym na końcu rozdziału.
No więc nie przedłużając przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.
Życzę Wam miłego czytania.
Na ekranie pojawia się Clint i jego córka naciągająca łuk i szykuje się do strzału.
- Dobra, czekaj, nie strzelaj. - mówi Clint.
- Żyjemy! - krzyczy uradowany Clint.
Słysząc to wszyscy się uśmiechają, a zwłaszcza Natasha, która jednak jest dość mocno związana z rodziną Bartonów.
- Haha, frajerzy! Jestem jako pierwszy w filmie! - dodał po chwili zwycięsko Clint. Kilka osób przewróciło z rozbawieniem oczami.
- Cholera, miałem nadzieję, że będę to
ja. - dopowiedział rozbawiony Scott.- Dobrze widzisz cel? - pyta Clint.
- Yhm. - odpowiada szybko Lila (córka Clint'a).
- Bogowie, tato! nie gadaj tylko pozwól mi strzelać. - jęczy Scott udając dziewczęcy głos.
Niektórzy parskają śmiechem, a Clint tylko uderza przyjaciela w tył głowy. Przez to Scott ma tylko szerszy uśmiech.
- Dobra, to jeszcze trzeba tylko w niego trafić. - powiedział Clint podchodząc za Lilę.
- Wow. No to, żeś mnie oświecił
geniuszu. - zaśmiała się Natasha, na co Clint tylko przewrócił oczami.- Stopę daj tutaj, palce w tamtą, tak? Biodra, okej. - mówi po kolei Clint poprawiając postawę dziewczynki. Przy okazji przez chwilę widzimy nadajnik pokazując, że jest on w areszcie domowym.
- O kurde, Peter przypatruj się. Oto legendarny i ekskluzywny trening przedstawiający jak zostać Legolasem! Mówiłeś, że chcesz być taki super, masz darmowy trening. - mówi rozbawiony Tony.
Peter szeroko się uśmiecha, po czym na jego twarzy widać dziwne skupienie.
- Czy przypadkiem gdy ostatnio oglądaliśmy Władcę Pierścieni to nie nazwałeś Legolasa najpierw Clintem, a potem przegrywem? - powiedział po chwili Peter.
Clint patrzy morderczo na Tony'ego, a ten jak gdyby nigdy nic po prostu odpowiada Peter'owi.
- Eeeeee, o patrz, strzela! - odpowiada szybko Tony próbując odwrócić uwagę Peter'a na co ten zareagował uśmiechem.
- Widzisz cel?
- Tak.
- Na pewno?
- Mhm.
- A teraz? Teraz widzisz? *jej własnymi włosami zasłania jej oko*
Dziewczynka śmieje się z wygłupów ojca.
- Nie.
- A teraz? *zasłania całą dłonią jej jedno oko*
Oby dwoje śmieją się z tych głupiutkich żartów.
- Awww, to było urocze Clint. Jesteś dobrym ojcem. - mówi Wanda posyłając do przyjaciela uśmiech, który ten odwzajemnił.
- Dobra. Gotowa? Trzy palce. - mówi Clint teraz na poważnie ją przygotowując.
CZYTASZ
Avengers(i nie tylko) oglądają "Avengers: Koniec Gry"
ComédieZALECAM, ABY PRZED PRZECZYTANIEM TEJ KSIĄŻKI PRZECZYTAĆ PIERWSZĄ CZĘŚĆ, KTÓRĄ ZNAJDZIECIE NA MOIM PROFILU, PONIEWAŻ TA CZĘŚĆ DZIEJE SIĘ PO TAMTEJ, A W TAMTEJ WYDARZYŁO SIĘ DUŻO WAŻNYCH RZECZY, KTÓRE W PEŁNI ODDZIAŁUJĄ NA TĄ HISTORIĘ!!! Avengersi, j...