Ja: Zayn pisał że jesteś pan...
Ja: To prawda?
Pisałem wręcz spanikowany, miałem tak cholerną nadzieje że to nie jest prawda.
Louis: No...
Louis: Tak?
Louis: To coś złego?
Ja: Tak
Ja: Znaczy Nie!
Pisałem sam nie wiedząc co. Byłem zły na siebie przez to wszystko.
Louis: Jesteś jakiś dziwny
Louis: Źle się czujesz?
Ja: Podoba ci się ktoś?
Wysłałem odruchowo, zbyt szybko.
Louis: Tak Hazz
Louis: Ale wiesz o tym
Louis: Doskonale wiesz że ty
Nie wiem czemu ale na myśl o tym po prostu odetchnąłem. Chciałem być jednym który będzie się mu podobał.
Ja: To dobrze
Louis: Co?
Louis: Chcesz mi o czymś powiedzieć?
Ja: Możesz do mnie przyjść?
Louis: Nie bardzo
Louis: Kurwa
Louis: Chciałbym
Ja: Co jest?
Louis: Wymknę się z rodzinnego spotkania by przyjść
Louis: Daj mi pół godziny
Uśmiechnąłem się na myśl o tym. Louis nie raz był tak kochany co sprawiało że uśmiechałem się do siebie mając ochotę przytulić się do niego i nie puszczać.
W sumie po 30 minutach od kiedy napisał dostałem kolejną wiadomość.
Louis: Jest trudniej niż myślałem
Louis: Dalej mnie tu trzymają
Ja: Nie musisz Lou
Poczułem delikatny zawód na myśl że jednak dziś go nie zobaczę. Sam chciałem wszystko wyjaśnić by pozbyć się tej trudnej sytuacji i mieć to za sobą.
Louis: Przyjdę wieczorem
Louis: Zapewne jak pójdą będę musiał wmieszać się w tłum
Louis: Ale to pójdzie łatwiej
Ja: Nie wymykaj się
Ja: Spotkamy się kiedy indziej
Westchnąłem, pisałem wbrew sobie. Pragnąłem teraz go zobaczyć by z nim porozmawiać o wszystkim.
Louis: Spodziewaj się mnie wieczorem.
Wiedziałem, że kiedy tylko go spotkam nie będę wtedy już tak zadowolony. Bałem się powiedzieć o wszystkim. W końcu dalej jestem z Nickiem w fakt że się pokłóciliśmy nie wiele ma do rzeczy.
Jednak teraz najbardziej zastanawiała mnie myśl czy Lou przypadkiem nie byłby lepszym chłopakiem. I to w tym momencie może brzmieć naprawdę źle ale w wypadku jeśli faktycznie okazałby się lepszy nic nie pozostaje mi jak po prostu być z nim pozwalając nam obu na szczęście.
Bo w końcu najbardziej bałem się że nam nie wyjdzie. W taki sposób po prostu zniweluje tą możliwość.
Louis: Za chwilę będę, mam nadzieje że wiele sobie wyjaśnimy...
Kolejna wiadomość a ja przemknąłem ślinę. Powiem mu dużo, więcej niż kiedykolwiek dotąd. Muszę znać jego reakcje na dość mocne słowa które padną.
W końcu teraz będzie miał swój czas. Teraz tak naprawdę będzie mógł zmienić wyjątkowo wiele w naszych życiach.
A to nawet nie tak że minimalny błąd sprawi że z niego zrezygnuje, chce dać mu szanse. Ale wolę wiedzieć jaka byłaby jego reakcja na to wszystko.
Ale w głębi siebie czułem że to właśnie Lou może być moim najlepszym dotychczasowym wyborem.
Tak więc po prostu czekałem na pojawienie się chłopaka w moim pokoju.
Doczekałem się go parę minut później... Jednak nie spodziewałem się zupełnie zobaczyć go ubranego tak elegancko.
Ten widok chcąc nie chcąc był wyjątkowo podniecający i aż ciężko trzymać ręce przy sobie. Ale teraz nie był czas na to. Muszę się skupić i przeprowadzić z nim poważną rozmowę.
CZYTASZ
NOT ME|Larry
FanfictionZwykły texting o Larrym gdzie Harry to dzieciak, a Louis to chłopak z drużyny piłkarskiej. Znajdują się znaczne ilości przekleństw